Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Oczywiście że będę podnosić. :ok:

A nam znowu nie udało się nic złapać. :crying:

hoooop!
domki gdzie jestescue??

Podrzucam wieczorowo!

kasia86 pisze:Nanetko, dziękuję Ci, że jeszcze o nas nie zapomniałaś.
Lepiej mi pisać, jak wiem, że kogoś obchodzą moje bezdomniaczki.

Napiszę Ci też, że wczoraj była bezskuteczna próba łapania kota.
Ale dzisiaj znowu ponawiamy próby o 10godz, razem z Piechcią15.

No to trzymam kciuki za powodzenie akcji! :ok:

słuchajcie jak się instaluje banerki?bo dawno robiłam ten i już nie pamiętam

piechcia15 pisze:słuchajcie jak się instaluje banerki?bo dawno robiłam ten i już nie pamiętam

Napisałam na pw.

Wczoraj byłam w lecznicy uregulować dług za Bambuska, bo dzisiaj po 17godz, odbiera go Nasza kochana Miodalik. :1luvu:

Kiciuś już też zaszczepiony i będzie nabierał odporności zanim pojedzie do domku stałego.
Jak ja go wczoraj zobaczyłam, to myślałam, że mi serce z żalu pęknie. Dosyć, że taki pokancerowany to jeszcze taki zrezygnowany, Wygłaskałam go, bo tyle tylko mogłam mu dać od siebie. Mam nadzieję, że gdzieś tam Ktoś bardzo go pokocha, i zaopiekuje się nim należycie, bo on będzie tego niestety wymagał.
Możecie mi wierzyć, albo nie, ale co o nim pomyślę, to mi łzy lecą. Nie mogę go wziąć bo przy moich ośmiu kotach, w tym dwóch białaczkowych,
nie byłabym mu wstanie zapewnić tego co potrzebuje. Przecież nie wystarczy tylko kochać. :cry:

Bambusiu-duuuużo szczęścia Ci życzę-i wreszcie nie będziesz musiał żyć na ulicy i walczyć o każdy kęs strawy !

Wszyscy trzymamy mocno kciuki za CUDbo bardzo potrzebny!
Nadziej umiera na koncu!

i ja tez trzymam kciuki bo to fajny chłopak jest

Witamy sie po przerwie i trzymam ogromne kciuki :ok:

NASZ BAMBOOSIU KOFFANY TRZYMAMY KCIUKOLE :1luvu:

kociczka39 pisze:NASZ BAMBOOSIU KOFFANY TRZYMAMY KCIUKOLE

Joasiu, jak nasz Bambi? :love:

Nie sprawia za dużego kłopotu? :oops:

Duże kciukasy za Bambusia i jego nową, lepsza drogę życia :ok:

kasia86 pisze:
piechcia15 pisze:słuchajcie jak się instaluje banerki?bo dawno robiłam ten i już nie pamiętam

Napisałam na pw.

Wczoraj byłam w lecznicy uregulować dług za Bambuska, bo dzisiaj po 17godz, odbiera go Nasza kochana Miodalik.
Kiciuś już też zaszczepiony i będzie nabierał odporności zanim pojedzie do domku stałego.
Jak ja go wczoraj zobaczyłam, to myślałam, że mi serce z żalu pęknie. Dosyć, że taki pokancerowany to jeszcze taki zrezygnowany, Wygłaskałam go, bo tyle tylko mogłam mu dać od siebie. Mam nadzieję, że gdzieś tam Ktoś bardzo go pokocha, i zaopiekuje się nim należycie, bo on będzie tego niestety wymagał.
Możecie mi wierzyć, albo nie, ale co o nim pomyślę, to mi łzy lecą. Nie mogę go wziąć bo przy moich ośmiu kotach, w tym dwóch białaczkowych,
nie byłabym mu wstanie zapewnić tego co potrzebuje. Przecież nie wystarczy tylko kochać.

Nie płacz , wszystko bedzie tylko lepiej :1luvu:

Czy nadejdzie lepsze jutro ? :(

Kto przegląda forum