ufff... poczytalam o początkach, przeprowadzkach, problemach zdrowotnych, teraz pojmuje cala sytuacje u Ciebie, Rakea - Hasan i Susie cudowne - Susie futerko wyglada jak czysty plusssszzzz - geste i mile w dotyku

Hasan duzy chlopak, a ksywe ma Maly - niezla zmyla hihihihi

Misiooo nie dojrzalam (albo slepa jestem, ale czytalam od samego poczatku jak Zuźka sie przeprowadzala do Ciebie

) - pewnie skitrala sie gdzies w kacie, zeby obmyslec kolejne ciekawe miejsce do obsikania

w ogole to fajne masz poczucie hjumoru, Rakea i dobrze sobie radzisz z gromadką

dokocilysmy sie prawie w tym samym czasie - ja 2 tyg pozniej
za zdrowko koteckow trzymam kciukole!! podziwiam za odwage, ze przy siusiajacej Miśce wzieliscie kolejnego kota (ja raczej nie mialabym odwagi) - musisz miec super wyrozumialego TŻ, albo moze tez milosnik kotow....
wiesz, u kotki mojej siostry, ktora obecnie ma 6 m-cy - tez bylo tak, ze dziaslo krwawilo, zabek sie kiwal - polecieli z kitka do weta, a ten orzekl plazmocytarne zapalenie dziasel - okazalo sie, ze kicia zmieniala ząbki i to byl zwykly mleczak - oby u Susie to tez byla jakas blahostka łatwa do wyleczenia.... niektorym wetom nie brakuje fantazji....
