Wczorajszy połów na
Niepodległości - 5 sztuk, w tym minimum 3 kotki, ale auto w ogóle nie śmierdziało, więc może i wszystkie. Przynajmniej jedna wysoka ciąża.
No i nocny MAM NADZIEJĘ sukces na połowie z Biernatką
na Folwarcznej - czarna czekała na nas (przedtem widziałam ją tylko raz, gdy miała poprzedni miot), gruba jak beka i kanciasta. Wlazła do klatki natychmiast. aż się boję zadzwonić do lecznicy spytać czy Maciek zdążył

tym bardziej, że już wiem, że miał jeszcze jedną bardzo wysoką ciążę w aucie i jeszcze jakaś trzecia miała też "właśnie jechać"...
Za to reszta kotów na Folwarcznej ma nas w poważaniu. Gdyby trafił się
chętny kierowca na nocną łapankę - poproszę Ewę i karmicielki miejscowe o 2-3 dni głodówki, może wtedy coś drgnie... widziałyśmy tych kotów sporo, nie wiem ile, bo łaziły we wszystkich kierunkach i nieco nam się merdały
Ale mamy cudo w lecznicy! Więcej szczegółów jak pewną rzecz sprawdzimy,
osoby wiedzące o co biega uprasza się o tymczasowe milczenie.
A, Olu,
na Mianowskiego pod samochodem widziałam bure niekastrowane coś, chyba na Ciebie czeka
a jak wypuszczaliśmy z Piotrem kocury
na Nowiniarskiej - udało nam się wypuścić jednego prosto pod nogi dwóm paniom. Panie stanęły, pokazały sobie palcem kota, po czym przeszły na drugą stronę uliczki

tam znów stanęły, bo kot w międzyczasie już tam przeszedł

tak, był czarny
Innymi słowy: tereny do łapania:
a) tajny rejon walk od dwóch miesiecy, z którego muszę usunąć koty - w poniedziałek kolejne podejście do cholernej kocicy i jej czarnego chyba syna.
b) Mianowskiego i spółka - obstawia Aleba, szuka kierowców na wieczory
c) Nowiniarska - obstawia Memka, szuka kierowców (popołudnia lub wieczory)
d) Folwarczna - potrzebny kierowca, mogę pomóc, ale nie muszę. Okolice północy.
e) Toruńska - spróbuję we wtorek wygarnąć miot

jest jeszcze drugi, maleńki... i niełapalne kotki...
f) Siedlecka i okolice Ewki - też raczej nocna łapanka musi być...
g) jestem dziwnie przekonana, że kotka na Markowskiej już się okociła... tam by się przydał ktoś miejscowy, kto może zaglądać przez kilka dni codziennie wraz z karmicielką podczas karmienia - kotka powinna się dać złapać w transporter, bo daje się karmicielce głaskać... a jak ja przychodzę to jej nigdy nie ma

ale trzeba się zorientować co z maluchami...
h) Nowolipki - stado znów urosło, konieczna pilna łapanka dowolny dzień ok. 20 - KIEROWCA!
i) Niepodległości - karmicielki mają łapać same, ale mogą potrzebować pomocy, okaże się...
(Marto i Piotrze - mają dać mój numer tej babce od cieżarnych i chorych kotów, może się odezwie, trzymajmy kciuki... wówczas będę potrzebować na gwałt
kierowcy do zawiezienia kotów od niej do lecznicy i potem z powrotem)
Mam nadzieję, że Maciek tych planów nie czyta

i cieszę się, że nie było mnie w lecznicy w chwili gdy wszedł do kociarni i zobaczył ile ma na dziś do cięcia
EDIT - dopisałam świeże zgłoszenie - Nowolipki!