Wątek FF

Może sprawdź na portalach ogłoszeniowych, czy nikt takiego kota nie szuka?

sprawdzić możesz, informować nie musisz od razu.

no bo jeśli nie szuka...

Femka pisze:no bo jeśli nie szuka...

Otóż to, warto sprawdzić.

Ja patrzę na to trochę ze swojej strony. Wszystkie kociaki u mnie są czipowane. I gdyby (odpukać) któryś w jakiś sposób zaginął (tfu! tfu! są pilnowane i zabezpieczone), to wiadomość o znalezieniu byłaby bardzo pożądana. Ale nam zależy na tych kotach - i mnie, i ich obecnym opiekunom.

Dlatego ważne jest dla mnie podejście tych osób do kota. Nie zawsze zaginięcie jest czyjąś winą, ale jeśli komuś na zwierzaku zależy, powinno być widać ślad poszukiwań - ogłoszeń, zgłoszenia do schroniska itp.

W necie śladów nie ma...

Zobaczymy jak w schronisku.

Jeszcze zadzwonię do dwóch karmicielek z tamtego rejonu. Moze widziały jaieś ogłoszenia.

Kicorek pisze:
Femka pisze:no bo jeśli nie szuka...
Otóż to, warto sprawdzić.

Ja patrzę na to trochę ze swojej strony. Wszystkie kociaki u mnie są czipowane. I gdyby (odpukać) któryś w jakiś sposób zaginął (tfu! tfu! są pilnowane i zabezpieczone), to wiadomość o znalezieniu byłaby bardzo pożądana. Ale nam zależy na tych kotach - i mnie, i ich obecnym opiekunom.

Dlatego ważne jest dla mnie podejście tych osób do kota. Nie zawsze zaginięcie jest czyjąś winą, ale jeśli komuś na zwierzaku zależy, powinno być widać ślad poszukiwań - ogłoszeń, zgłoszenia do schroniska itp.

o, dokładnie o to mi chodziło.

Z drugiej strony wydaje mi się dziwne, że ludzie zadają sobie trud i koszt zaczipowania, a potem tak po prostu zlekceważyliby zniknięcie kotki? Nie trzyma się kupy, ale mnie już nic nie zdziwi.

To nie chip.
To śrut.

Własnie wetka wydłubała go spod skóry.

Nic dziwnego, ze nikt tego kota nie szukał...

taaa, wszystko jasne :evil:

teraz przynajmniej dylematów nie masz, szukać czy nie.

o k... jak mało klnę to ... :evil:

Ponieważ wczoraj wyadoptowały mi się az 4 kociaki więc mogłam upchnąć do DT następną potrzebującą biedę.
Bieda jest z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=103241

I oczywiscie nie jest koteczką tylko kocurkiem.

Dziś rano dostałam z DT smsa z informacją, ze rudy zrobił w nocy TAKI sajgon, że poprzednia gromada nie była w stanie zrobić nawet połowy tego :roll:

PS
Proszę wszystkich zaglądających do tego wątku o pomoc Praksedzie ( bannerek w moim podpisie). Prakseda robi dla kotów najwięcej z nas wszystkich.

Dawno mnie nie było :oops:

Kasiu co u Traszki? Jak się miewa? Zapadła mi głęboko w serce kotunia.

mokkunia pisze:Dawno mnie nie było
Kasiu co u Traszki? Jak się miewa? Zapadła mi głęboko w serce kotunia.

A dziękujemy:)

Traszka miewa się bardzo dobrze.
Co prawda oczka cały czas nie takie jak bym sobie tego życzyła, ale to już wina samej panny, bo zapuścić jej cokolwiek gdziekolwiek jest niepodobieństwem :roll:

Kasia D. pisze:
mokkunia pisze:Dawno mnie nie było
Kasiu co u Traszki? Jak się miewa? Zapadła mi głęboko w serce kotunia.

A dziękujemy:)
Traszka miewa się bardzo dobrze.
Co prawda oczka cały czas nie takie jak bym sobie tego życzyła, ale to już wina samej panny, bo zapuścić jej cokolwiek gdziekolwiek jest niepodobieństwem

Niedobrota

Kasiu a masz może jakieś jaj foto?

mokkunia pisze:
Kasia D. pisze:
mokkunia pisze:Dawno mnie nie było
Kasiu co u Traszki? Jak się miewa? Zapadła mi głęboko w serce kotunia.

A dziękujemy:)
Traszka miewa się bardzo dobrze.
Co prawda oczka cały czas nie takie jak bym sobie tego życzyła, ale to już wina samej panny, bo zapuścić jej cokolwiek gdziekolwiek jest niepodobieństwem

Niedobrota Kasiu a masz może jakieś jaj foto?

A moze być MMSek?
Bo aparacik sam spadł na podłogę i nie działa... :twisted:

pewnie, wysyłam numer komórki na PW

Wątek FF

Kto przegląda forum