WIOLA-Schr. Łódź- MiauMiau u Igowiec i Capri :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 16:36

Ewik, dziękuję Ci, ze się nie poddajesz, że jej szukasz...

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 17:01

Oj-przypomniała mi się historia Beżki z zamurowanego grobu-ciekawa jestem, czy Wiola "uciekła" we wskazywanym przez capricornę miejscu,czy w zupełnie innym?
No i oczywiście chciałabym się mylić co do dziewczyn ale.........

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lis 15, 2008 17:20

CoolCaty pisze:Ewik, dziękuję Ci, ze się nie poddajesz, że jej szukasz...


przyłączam się całym sercem do tych podziękowań...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 17:29

Własnie sobie czytam watek od początku...czytam, ogladam...i zobaczyłam to:
ObrazekObrazek
I zaraz mnie jasny ch...trafi za przeproszeniem...co widać z okien? Moje osiedle. A dokładniej? Parkan przedszkola i blok na Korsaka. Co to oznacza? Że dziewczyny mieszkaja na MARKOWSKIEJ!!!
I teraz moje pytanie:
Dlaczego was jeszcze nie było tam w piwnicach? Tam jest karmicielka, p. Teresa o ile dobrze pamiętam, wystarczyłoby sie skontaktować z p. Ewą...
To ja łażę po piwnicach Ząbkowskiej, p. Ewa po swoich na Korsaka, jeszcze piszę, że nie mam dostępu do piwnic na Markowskiej a Wy nic????
Naprawde, daleka jestem (...jeszcze) od teorii spiskowych do których zblizaja się dziewczyny ale do diaska wasze zaangazowanie w szukanie Wioli to po prostu jakas farsa...no teraz to się naprawdę wk...łam... :evil:

Jesli mój czarny bandyta przegonił Wiolę z mojego bloku, jeśli na Korsaka jej nie ma to jest spora szansa że poszła tam- DO WASZEGO BLOKU-MOŻE MACIE JĄ PO NOSEM!!!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 15, 2008 17:35

o Boże...

Capri, przecież rozmawiałyśmy przez telefon odnośnie transportu, zapewniałaś, że kotka jest bardzo "chciana" i że będzie kochana i w ogóle...



ja już nie wiem, co mam myśleć :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 17:37

kropkaXL pisze:Oj-przypomniała mi się historia Beżki z zamurowanego grobu-ciekawa jestem, czy Wiola "uciekła" we wskazywanym przez capricornę miejscu,czy w zupełnie innym?
No i oczywiście chciałabym się mylić co do dziewczyn ale.........


dokładnie ta sama historia mi siedzi w głowie.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 15, 2008 17:40

Ewik pisze:Własnie sobie czytam watek od początku...czytam, ogladam...i zobaczyłam to:
ObrazekObrazek


A czy to czasem nie było po prostu otwarte okno?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 17:42

casica pisze:
Ewik pisze:Własnie sobie czytam watek od początku...czytam, ogladam...i zobaczyłam to:
ObrazekObrazek


A czy to czasem nie było po prostu otwarte okno?


wydaje mi się, że przez te pionowe pręty kot się przeciśnie bez problemu, chyba że jest to naprawde potężne, masywne kocisko
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 15, 2008 17:45

Przeciśnie się, przeciśnie....o tym też pomyślałam ale wolałabym szybko zapomnieć... :cry:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lis 15, 2008 17:47

nie myślicie logicznie lub macie bardzo złe przeżycia z przeszłości co adopcji Waszych kotów.

Nie będę się tłumaczyć z żadnych zachowań, ani tymbardziej komentować Waszych wypowiedzi.

Napiszę tylko tyle: owczywiście wypuściłam wiolkę na torach kolejowych ciemną nocą i oczywiście nie napisałam przecież o tym na forum - żeby nikt nic nie podejrzewał. Wymyśliłam kolegę i psa, a Iga w gruncie rzeczy wcale nie ma psów i nie pojechała do domu.


Taka była prawda.


Dziwne jest dla mnie, że możecie oskarżać osobe, która chciała pomóc i której przez przypadek kot uciekł. Jesli chcecie usprawiedliwienia, spotkam się chętnie z kilkoma osobami w niedzielę razem z Igą i opowiem dokładnie co sie wydarzyło.
a kolega pomagał mi jej szukać przez 2 godziny (moze niecałe) a na forum wtedy pisała Iga ŻEBYM NIE TRACIŁA CZASU NA PISANIE ALE JEJ SZUKAŁA.


Naprawdę nie będę już nic tu pisać.

Mieszkam na tym osiedlu od miesiąca - skąd mogę wiedzieć o koneserach i o pani Ewie?
na weekend Wiola zostawała sama - w piątek wieczorem lub sobote rano wyjeżdżałam, natomiast Iga wracała po południu wniedziele. to zbrodnia zostwić kota na jedną noc samego?

Noo, to ludzie musieliby siedzieć za coś takiego.

Zamiast doszukiwać sie chorych spisków, lepiej podnoście temat. jak się znajdzie, a naprawdę mam taką nadzieję i w to wierzę, to bardzo wam podziekuję i zimno pożegnam się z tym forum.

Jesteście wpaniałymi ludź mi dla kotów, ale psiarzowi nie przyszedłby nawet taki pomysł do głowy, jak Wam.... A jeśli by przyszedł, przemyśleliby sytuację 100 razy zamiast oceniać BEZPODSTAWNIE.

Komuś wysłać receptę od weterynarza na maila? Może chcecie alibi?



dziewczyny, które mieszkają na moim osiedlu - proszę, zostawcie mi na pw swoje numery tel jeśli możecie - skontaktuej się z Wami w niedzielę, czyli jutro. Podziękuję osobiście za poszukiwania i poprosze o dalszą pomoc jeśli to nie problem.

To nie Wy zawiedliście się na mnie, ale ja na Was. Myślę, że Iga sie ze mną zgodzi.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obrazek

Fionka :( [']
Ten,kto pozostaje w sercu,nigdy nie umiera :(

Don't let them burry the light...

capricorna

 
Posty: 196
Od: Pon paź 06, 2008 21:32
Lokalizacja: Warszawa, Sosnowiec

Post » Sob lis 15, 2008 17:52

balkon nie był otwierany przy kocie - MIESZKAM NA 7 PIĘTRZE NA LITOŚĆ BOSKĄ.
Jezu... wolonariuszem jestem w klinice wterynaryjnej, łapię w międzybrodziu niekastrowane koty i razem z mamą kastrujemy je na własny koszt... A Wy oskarżacie mnie o porzucenie (a może o zabicie?) MOJEJ WŁASNEJ KOTKI...


Proszę, opamiętajcie się.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obrazek

Fionka :( [']
Ten,kto pozostaje w sercu,nigdy nie umiera :(

Don't let them burry the light...

capricorna

 
Posty: 196
Od: Pon paź 06, 2008 21:32
Lokalizacja: Warszawa, Sosnowiec

Post » Sob lis 15, 2008 17:56

capricorna pisze:na weekend Wiola zostawała sama - w piątek wieczorem lub sobote rano wyjeżdżałam, natomiast Iga wracała po południu wniedziele. to zbrodnia zostwić kota na jedną noc samego?


TAK, jeśli jeszcze na wątku Oskarkowym, kiedy szukałaś dla Was kota (dokładnie 7 października br) napisałaś:

capricorna pisze: Mieszkam w 2-pok. mieszkaniu (niemałym) więc kociak miałby gdzie biegac, tymbardziej że lubie sie bawic z kotkami któż tego nie lubi
A sam nie będzie - nawet w weekend


Od piątku wieczorem do niedzieli po południu to dla mnie dwie noce i ponad dwa dni spędzone samotnie...
Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 17:57 przez dorota_d, łącznie edytowano 1 raz

dorota_d

 
Posty: 1401
Od: Wto wrz 23, 2008 20:40
Lokalizacja: okolice P-nia

Post » Sob lis 15, 2008 17:57 ?!

Ewik pisze:Przeciśnie się, przeciśnie....o tym też pomyślałam ale wolałabym szybko zapomnieć... :cry:


pardon mła, ale czy to jest widok z 7 pietra?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 15, 2008 18:01

Najlepszą obrona jest atak, nihil novi :wink:

Capricorna, gdyby to zależało ode mnie nie wydałabym Ci tej kotki. Przeczytałam sobie dokładnie ten wątek i uważam, że infantylnie beztroski ton Twoich wypowiedzi, postawa roszczeniowa od samego początku, wszystko to, dyskredytowało Cię jako opiekunkę. Byc może nie dorosłas jeszcze do sprawowania samodzielnej opieki nad zwierzęciem. Co innego zwierzęta w domu rodziców, co innego własne samodzielne życie.
Tego co piszesz, ja nie kupuję, mam nadzieję, że masz minimum przyzwoitości, żeby kotce pomóc i znaleźć ją. Z mojej strony wszystko.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 18:03

Obrazek
Capri, masz mapke dla ułatwienia...na Korsaka jest p. Ewa, podam Ci na pw jej numer, ale ona dostępna jest bardzo późno, o kotce wie, mogłybyście razem tam pójść, może rozpozna Twój głos?
Moja Ząbkowska oblukana, Wiolki tam nie ma...Kijowska raczej odpada chyba że weszła do podziemnych garaży, za budynkiem na Korsaka masz nowy blok, warto tam pójść i popytać ochrone tudzież panów z parkingu obok, przedszkole, do zwiedzenia, klub Kuźnia, do zwiedzenia...i na Boga idźcie do tej piwnicy na Markowskiej!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 84 gości