W Śnieżynkowie. Część I.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2008 14:54

ossett pisze:
MYSZA_XX pisze:
ossett pisze:
MYSZA_XX pisze:-szampon
-suszarka

A jaki szampon?
I jak go użyć?


szampon
#1ALL SYSTEMS
normalnie-kąpiel w wannie


Normalnie, w wannie?
Kota?

8O
normalnie w wannie !!! :cat3: .
skąd takie zdziwienie?
obie moje kotki "piorę"

MYSZA_XX

 
Posty: 62
Od: Pon paź 08, 2007 20:05
Lokalizacja: RZESZÓW

Post » Pon wrz 15, 2008 17:08

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ten kocurek czeka na dom.
Został na dt u ludzi, którzy go znaleźli ale nie może tam zostac na stałe, dlatego szukamy dla niego domku.
Najprawdopodobniej nie słyszy ale ta informacja jest jeszcze do potwierdzenia.
Więcej info na jego temat bede miała później.
Może na tym wątku bedzie miał wiekszą szanse na domek.
Kot przebywa w kielcach.
Dostał robocze imie Arni
Więcej info na jego temat bedzie tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70 ... sc&start=0
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto wrz 16, 2008 12:49 Yetuś :)

Przedstawiam wam mojego Yetusia :))

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Yetuś

billycool

 
Posty: 106
Od: Śro lip 23, 2008 12:28
Lokalizacja: MMz

Post » Wto wrz 16, 2008 22:56

Witam bardzo serdecznie i błagam o pomoc zanim zwariuję...
Dwa miesiące temu przygarnęłam z ulicy białą kotkę. Ma około 8 miesięcy i ruję która trwa na okrętę pomimo podawania provery. Kotka kilkukrotnie zdemolowała moje mieszkanie. Mało tego... zasikuje kanapy i sypialnię jeśli tylko na moment spuszczę ją z oka. Nie ma mowy żeby została sama w mieszkaniu bo wszystko jest doszczętnie obsikane i porwane. Wycie i miałczenie doprowadza do szału sąsiadów i wacale im się nie dziwię bo sama mam już tego dość. Nie mogę sobie pozwolić na to aby smród kocich sików zdominował moje życie. Nie wiem czy sterylizacja pomoże. Jak na razie nie można jej przeprowadzić ze względu na niekończącą się ruję jeśli ktoś wie jak sobie poradzić z takim kotem chętnie pozbędę się jej i oddam ją i jeszcze dowiozę na miejsce. Ja niestety nie nadaję się do walki o sukces. Mam po prostu dość. Trzymanie jej po 24h w transporterze nie jest rozwiązaniem humanitarnym więc proszę o pomoc w znalezieniu nowego domu. Szczerze przedstawiam problem, może ktoś z was wie jak sobie poradzić z wariatką i chce sprostać wyzwaniu ja niestety poddaję się

JustiSuzi

 
Posty: 31
Od: Wto wrz 16, 2008 22:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 16, 2008 23:07

JustiSuzi pisze:Witam bardzo serdecznie i błagam o pomoc zanim zwariuję...
Dwa miesiące temu przygarnęłam z ulicy białą kotkę. Ma około 8 miesięcy i ruję która trwa na okrętę pomimo podawania provery. Kotka kilkukrotnie zdemolowała moje mieszkanie. Mało tego... zasikuje kanapy i sypialnię jeśli tylko na moment spuszczę ją z oka. Nie ma mowy żeby została sama w mieszkaniu bo wszystko jest doszczętnie obsikane i porwane. Wycie i miałczenie doprowadza do szału sąsiadów i wacale im się nie dziwię bo sama mam już tego dość. Nie mogę sobie pozwolić na to aby smród kocich sików zdominował moje życie. Nie wiem czy sterylizacja pomoże. Jak na razie nie można jej przeprowadzić ze względu na niekończącą się ruję jeśli ktoś wie jak sobie poradzić z takim kotem chętnie pozbędę się jej i oddam ją i jeszcze dowiozę na miejsce. Ja niestety nie nadaję się do walki o sukces. Mam po prostu dość. Trzymanie jej po 24h w transporterze nie jest rozwiązaniem humanitarnym więc proszę o pomoc w znalezieniu nowego domu. Szczerze przedstawiam problem, może ktoś z was wie jak sobie poradzić z wariatką i chce sprostać wyzwaniu ja niestety poddaję się


Dawno ją przygarnęłaś? Długo jest u ciebie?
To jedyny kot, zwierzę u ciebie w mieszkaniu? Ruja trwa od kiedy?
Według mnie powinnaś póść do weta aby dał małej zastrzyk hormonalny na zatrzymanie ryjki, skoro prowera nie pomaga ( kto dobierał dawkę prowery, ty czy wet?), następnie umówić się na sterylizację koteczki.
W międzyczasie, zanim sterylka jej nie wyciszy ( powinna też przestać sikać poza kuwetą) dobrze byłoby zrobić badanie moczu i krwi, żeby mieć pewność, że to sikanie to nie choroba.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto wrz 16, 2008 23:08

Doczytałam, że jest u ciebie 2 m-ce.
A czy jest oswojona, przychodzi na kolana, daje się głaskać?

EDIT. czy kotka jest głucha?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro wrz 17, 2008 9:27

Nie mam innych zwierząt, kotka jest oswojona pozwala na wszystkie czynności pielęgnacyjne kąpałam ją, czeszę codziennie i pudruję jak się zabrudzi obcinałam jej pazury, bez problemu przychodzi na kolana śpi obok mnie na kanapie i na pewno nie jest głucha. Nie lubi zbyt intensywnego głaskania traktuje to jako zachętę do dzikiej zabawy ale jest młoda więc to normalne. Jest zdrowa pod stałą opieką weterynarza, który również bezradnie rozkłada ręce i każe czekać aż przejdzie po tabletkach. Wynajmuję mieszkanie jeśli właścicielka dostanie skargi od lokatorów to każe mi się wynosić. Dziś rano znowu nasikała na moje łóżko mocząc doszczętnie kołdrę aż do prześcieradła....

JustiSuzi

 
Posty: 31
Od: Wto wrz 16, 2008 22:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 17, 2008 10:00

Jest zdrowa. Stwierdzili to na podstawie oględzin i zmierzenia temperatury? To za mało.
U mnie dwa koty sikały poza kuwetą i okazało się, po zbadaniu moczu i zrobieniu badań krwi, że chorują na pęcherz, teraz są na diecie urinary.
A co ze sterylizacją, zwykle po tym też się uspokaja. Czasem kotki w rui sikają aby zwabić kocura. Nie należy oczywiście sterylizować kotki w okresie rujki, więc jeśli prowera nie pomaga, trzeba dać zastrzyk.
Póki co możesz kupić folię malarską i rozkładać na kanapę, łóżko gdy wychodzisz. To oczywiscie utrudnienie, ale przynajmniej będziesz miała sucho.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro wrz 17, 2008 11:11

Kotka miała wykonane wszystkie badania laboratoryjne łącznie z badaniami usg i na nosicielstwo pasożytów. Pomysł z folią malarską juz mam za sobą. Kotka porwała ją w strzępy. Jedyne co pomaga to trzymanie jej w transporterze bo wtedy nie wyje. Zwala wszystko z półek zrywa firany i otwiera szafki z ubraniami które wyciąga na całe mieszkanie. To wariatka.

JustiSuzi

 
Posty: 31
Od: Wto wrz 16, 2008 22:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 17, 2008 12:06

JustiSuzi pisze:Kotka miała wykonane wszystkie badania laboratoryjne łącznie z badaniami usg i na nosicielstwo pasożytów. Pomysł z folią malarską juz mam za sobą. Kotka porwała ją w strzępy. Jedyne co pomaga to trzymanie jej w transporterze bo wtedy nie wyje. Zwala wszystko z półek zrywa firany i otwiera szafki z ubraniami które wyciąga na całe mieszkanie. To wariatka.


Wybacz ale w wariatkę ja tak do końca nie wierzę. Myślę, że na pewno jest jakaś przyczyna dla której kotka zachowuje sie w ten sposób.
Z tego jednak wynika, że jesteś zdecydowana szukać jej domu. Jeśli tak to trzeba dać kotce jak najwięcej ogłoszeń, musisz też uprzedzić przyszłego właściciela, o zachowaniu kota, więc lekko nie będzie. Przyznam się, że gdyby nie to że mam chore kociaki w domu wzięłabym od ciebie koteczkę. Czy ona jest szczepiona, jaką szczepionką.
Mam nadzieję, że dasz kotce czas na znalezienie domu i będziesz informować jakie są postępy.
A nie możesz jej zamykać np. w łazience, tam chyba nie narobiłaby większych szkód, a miałaby większą swobodę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro wrz 17, 2008 13:21

To ciekawe ,ze ona nie wyje jak siedzi w transporterze, zazwyczaj jest odwrotnie-koty drą się jak są zamkniete na małej powierzchni, a uspokajaja się jak maja dużo przestrzeni-takie miałam ostatnio doświadczenia z biała głuchą i ze slepą staruszką. Juz mi nawet sąsiadka groziła donosem do związku kynologicznego, że dręczę zwierzęta, bo było je słychac w całej kamienicy o grubych murach.
Może cos naprawde jej dolega.
Albo może nie znosi samotności.
Młode niesterylizowane kotki posikują niestety czasem tam gdzie nie powinny. Z tańszych środków na usunięcie przykrego zapachu dobry jest ocet.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 17, 2008 13:32

Zawsze miałam białe koty, to nie mój pierwszy raz z kotem w domu ale takiego szaleństwa jeszcze nie widziałam. Własnie tylko transporter sprawia że staje się normalna. Była przerw w rujce 5 dni które z dr chciałyśmy wykorzystać na odrobaczenie i doszczepienie ale się nie udało.Może powiecie mi jak usunąć zapach kociego moczu z mieszkania? Czym wyczyścić kanapę? Kołdry i koc spisałam na straty.

JustiSuzi

 
Posty: 31
Od: Wto wrz 16, 2008 22:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 17, 2008 13:36

JustiSuzi pisze:Zawsze miałam białe koty, to nie mój pierwszy raz z kotem w domu ale takiego szaleństwa jeszcze nie widziałam. Własnie tylko transporter sprawia że staje się normalna. Była przerw w rujce 5 dni które z dr chciałyśmy wykorzystać na odrobaczenie i doszczepienie ale się nie udało.Może powiecie mi jak usunąć zapach kociego moczu z mieszkania? Czym wyczyścić kanapę? Kołdry i koc spisałam na straty.

No, ocet jest bardzo dobry(czytałam o tym w jednym z poradników i z powodzeniem stosuję). Polałabym tą kanapę octem. Ale chyba sa jakies inne środki.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 17, 2008 16:06

Dziewczyny, zaraz mnie szlag trafi, normalnie k..... chora jestem, więc proszę o wybaczenie, ale kto k.... ze mną idzie zamordować baibszona?

http://www.allegro.pl/item440040862_eur ... uktor.html

:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
kurna znalazł się europejski biały brytyjski, normalnie żeby temu babiszonowi cycki uschły!!!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro wrz 17, 2008 18:41

Nie no trzeba babie przyznać, że z taką wyobraźnią powinna książki pisać :twisted:
PS: Moja Suzi przestała drzeć japę, w domu zapanował właśnie błogi spokój...

JustiSuzi

 
Posty: 31
Od: Wto wrz 16, 2008 22:41
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 74 gości