ALARM!!! kotka z kociętami musi zniknąć DZIŚ!!!!
wezmę ją jak ktoś zabierze ode mnie Mechaników!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3072429#3072429 - pilnujcie i w razie czego dzwońcie do mnie!!!!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jopop pisze:Mam dziwną awarię komputera, z domu nie mam wejścia na forum.
genowefa pisze:jopop pisze:Mam dziwną awarię komputera, z domu nie mam wejścia na forum.
Sprawdź, czy Rodzicielka nie zainstalowała Ci potajemnie (np. przy okazji dokarmiania kotów podczas Twojej nieobecności) jakiegoś programu filtrującego internet![]()
genowefa pisze:jopop pisze:Mam dziwną awarię komputera, z domu nie mam wejścia na forum.
Sprawdź, czy Rodzicielka nie zainstalowała Ci potajemnie (np. przy okazji dokarmiania kotów podczas Twojej nieobecności) jakiegoś programu filtrującego internet![]()
Temat odbioru kici ze szpitala nieco się zdezaktualizował, mnie też adrenalina opadła, więc już w skrócie tylko będzie.
Najpierw jechałam kilka kilometrów przez las, ulica przeistoczyła się w leśny trakt. Potem minęłam na tym odludziu ekipę policji i "coś mnie tknęło". Policjanci przyglądali mi się, jak przy drogowskazie wykonanym z kartonu skręcam w ścieżkę... zamiast bramy były tylko szczątki betonowych słupków. I potem jeszcze nieco kręcenia tej drogi pomiędzy szczątkami budynków porozrzucanymi w lesie.
Dotarłam do pierwszego domku z napisem "DETOX". Drugi z domków, szumnie nazwany Oddziałem Pierwszym, był tym oddziałem dla dzieci. Dzieci i personel zasadniczo wspaniale nastawieni do świata i zwierząt. Dokarmiali już wcześniej, troszczyli się o kotkę i od porodu przejęli się kociakami. Ale w tej grupce dzieci poza kilkorgiem dobrze ułożonych, miłych, trafił się również taki uroczy nastolatek, który zapytał "To co, to nie będziemy mogli ich zabić? Przecież siekiera jest w ośrodku."
Dopiero jak grzeczny chłopiec, pomagający mi nosić transporter do samochodu, powiedział mi "bo my tu wszyscy uzależnieni jesteśmy", to dotarło do mnie, jakie choroby są leczone na tymże oddziale dziecięcym...
Właściwie, to wspaniałe miejsce na terapię uzależnień. I przecież wiem, że dzisiaj już małe dzieci są uzależnione. Ale wejście w ten świat tak z zaskoczenia - to spore przeżycie. I w sumie, to bardzo optymistyczne, że właśnie te uzależnione dzieciaki stać na takie ciepłe gesty i zatroszczenie się o biedne stworzenie. (no może nie wszystkie dzieciaki )
jopop pisze:Kotka to Oddziałowa, dzieci to Osta i Odwyk (bure z białym), Ordek (bury) i Odma (czarna z białym). Dzieci zdrowe, ładnie przybierają na wadze.
Z kotkę mam kłopot, bo ma wyraźne problemy z pęcherzem... chyba jutro czeka nas wizyta u Maćka, chyba, że dziś leki pomogą...
Jest kochana, mrucząca, absolutnie ufna do człowieka. Oczywiście będzie szukać domu. Ma bardzo puchate, choć prawie normalnej długości futro.
Użytkownicy przeglądający ten dział: banka, Silverblue i 83 gości