Tosia po 2 operacji oka..CZujemy sie lepiej ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 11, 2007 18:00

Dziękuje Wam,

teraz możemy tylko podawać leki i czekać, nic więcej :(

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 12:37

malutka odzeszła wczoraj :cry:
tak bardzo cierpiała :cry:

teraz boimy sie o drugą, cały czas jest pod kontrola lekarza :(

Tosia tam ładnie sie nią opiekuje....

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 13:05

Tak mi przykro Aniu, bardzo Cię przytulam
rozumiem ze to jedna z tych kitków piwnicznych odeszła?

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto lis 13, 2007 13:56

tak, to maleństwo :cry:

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 14:02

A jak Tosia i reszta stadka? W porządku wszystko?
Marcelibu
 

Post » Wto lis 13, 2007 14:13

Aniu mam nadzieję ze teraz nadejdzie czas dobrych wieści.

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto lis 13, 2007 14:15

Tosia ma biegunke, jest na lekach :cry:

reszta moich normalnie sie czuje

malutka piwniczanka dziś miała qupe taka sobie; wczoraj była badana i było ok! dostała jeszcze na pobudzenie odpornosci leki i jutro powtórka (lydium, catosol)

patrze i boje sie o nią.........

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 14:37

Anna Rylska pisze:Tosia ma biegunke, jest na lekach :cry:

reszta moich normalnie sie czuje

malutka piwniczanka dziś miała qupe taka sobie; wczoraj była badana i było ok! dostała jeszcze na pobudzenie odpornosci leki i jutro powtórka (lydium, catosol)

patrze i boje sie o nią.........

Dziś pójdę i kupię ten Beta-Glukan. Wczoraj nie miałam sił po tym "przytupie", który mnie trafił, no i bałam się, że mnie złapie w autobusie.
Marcelibu
 

Post » Wto lis 13, 2007 14:46

:cry:

mocno prtzytulam.........
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Wto lis 13, 2007 18:49

dziękuje dziewczyny, jesteście wszystkie kochane :1luvu:
bez Was to nie wiem jak by było

byłam i dziś z malutką na kontroli - jest wszystko ok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!; jutro też idziemy


a Tosieńka - juz taka prawdziwa z niej mamusia;

jest cały czas na diecie - dostaje suchy intestinal i mokre weterynaryjne, cały czas leczymy chory brzusio;

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Wto lis 13, 2007 19:04

Przykro mi bardzo Aniu, szkoda małej dziewczynki, niepotrzebnie cierpiała.
Jestes dzielną dziewczyną, doskonale sobie radzisz....od dzisiaj maja być już tylko dobre wiadomości.
Pozdrawiam
Renek

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2007 8:47

dzieki Renek


juz wiemy, że to nie pp, to jaks straszna robaczyca, jakiś koszmar :cry:

rano Tosia i Lusi wymiotowały :cry: zaraz idziemy do wet.

malutka piwniczanka wczoraj dostała kroplówki i atropine - ma biegunke

to jest chyba jakaś kara

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro lis 14, 2007 8:55

wiecie Dorci i mój wet. to koledzy z jednego roku :)

wczoraj długo rozmawiali przez telefon na temat naszych kociówi tego ci sie dzieje

cieszę się że to nie pp, ale sprawa jest bardzo poważna :cry:

musimy walczyć :!: cały czas boje się :cry:

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro lis 14, 2007 10:23

cały czas jesteśmy przy Tobie i kitulcach

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro lis 14, 2007 13:39

u nas niestety problem dalej się rozwija :cry:

od 4-5 rano zaczęły sie wymioty - na początku Lusi a potem Tosia :cry:

obodził mnie nad razem okropny płacz Lusi, biedna męczyła się, bolał ja brzuszek - do godz. 8.30 zwymiotowała 3 razy :cry: Tosia zwymiotowała 2 razy :cry:

o 9 rano byliśmy juz w lecznicy - najpierw z malutką piwniczanką i Tosią, a zaraz potem z Lusi

Tosia i Lusi dostały podskórnie po kroplówce z witaminami, atropine i przeciwwymiotne; Tosia w domu jeszcze 2 razy dziennie nifuroksazyd :cry:

malutka piwniczanka dostała kroplówke z witaminami i drugą dawkę lydium i catosol - wszystko jest narazie w normie !

Tosia ma biegunke ze śluzem; biegunke ma jeszcze moja Kleo ( z krwią)
mamy obserwować jeżeli biegunka nie bedzie ustępowała bedzie wkucie dożylne

w tej chwili wszystkie koty są na intestinalu

jutro zaczynamy 3 dniowe odrobacznie aniorazolem - matko moja to przeciez jest razem 8 kotów i sunia; to jest 16 tabletek; nawet nie chce pytac ile to bedzie :cry:

cały czas patrze na te kociny i boje się, tak dużo złego się dzieje i to tak wszystko bardzo szybko i gwałtowne :cry: :cry: :cry:

jestem po prostu psychichnie wykończona;

i Tosieńka jest taka dzielna, tak matkuje malutkiej - razem spią, myja się razem, bawią - to takie słodkie :)

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 74 gości