
.......... szybko
Mielismy bardzo mało czasu i w dodatku trochę zabłądzilismy ,wiec wyładunek poszedł błyskawicznie - musielismy pedzic dalej.
P.Hanka bardzo zadowolona, prosiła o przekazanie serdecznych podziekowań darczyńcom .
Jak odjeżdżalismy to własnie wnosiła rzeczy do środka.
Kotów nie widziałam wielu - biało czarna kotka, która miło nas przywitała,piekny wielki rudas o wspaniałym ogonie, który zgrabnie sforsował płot i kilka inych głęboko zainteresowanych przybyłą dostawą.
wiekszość była w domu niechętna wychodzeniu rak wczesnym rankiem - było dopiero ok. 11/15