Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
maczkowa pisze:A druga sprawa - cytowane przez Ciebie wypowiedzi jakiegoś autorytetu- przepraszam, ale naprawdę nie mam siły wracać i szukac, nadal odnoszą się do przenoszenia drogą kropelkową, przez kontakt ze śliną zarażonego zwierzaka.
Ale to naprawdę nie ma co rozkminiać już, bo an tym etapie ma to małe znaczenie.
avinnion pisze: On może faktycznie ma wściekliznę i to są jakieś objawy?
avinnion pisze:Mój bilans dnia:
Jeden kot w depresji, samobójca niejadek,
Jeden kot zarzygany z gastro fazą
Jeden kot z uszkodzoną łapką.
Zero weterynarzy którym mogłabym zaufać.
avinnion pisze:Także jutro nie będę mieć czasu dopieszczać Onx.
Zaniosłam na kolację udka w rosole, Felixa wołowego, wątróbki kurze. Zero reakcji. Wyjęłam transporter, siedzi i patrzy tępo. On może faktycznie ma wściekliznę i to są jakieś objawy?
Waleriany jeszcze nie próbowałam. Tuńczyk we wszystkich wariantach tak, wędliny tak, puszki, pasztety, pasty, kocie mleczka, kocie smaczki ciasteczka i kiełbaski, musy, makrele, kurczaka, suche tak. Z podrobów tylko wątróbki i serca.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, Google [Bot] i 37 gości