KOCIE ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ 3 adopcje, Szarlotka odeszła...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 06, 2005 21:42

:cry: [']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 06, 2005 21:44

Zegnaj Ariadno :cry:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 06, 2005 21:44

ryśka pisze:Ariadna nie przeżyła zabiegu :cry: Wet, który ją operował, powiedział, że miała straszną anemię. Tak mi jej szkoda :(
Jest mi tym bardziej przykro, że dzisiaj, zanim zaczęłyśmy łapać koty do sterylizacji, wchodziła do kociarni i zagadywała do nas, zaczepiała - pierwszy raz.

[i]


moja maleńka :( :( :(

Niech Cię inne koty otoczą swoją opieką ,
tam za Teczowym Mostem...... [']

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob sie 06, 2005 21:50

Bardzo mi przykro :-(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88258
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sie 07, 2005 7:09

Przykro mi, Rusiu :cry:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie sie 07, 2005 8:01

:cry:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon sie 08, 2005 10:40

Przykro mi :placz:
Ariadno tam za TM jest dużo naszych kotków, nie będziesz tam sama...

krystynka

 
Posty: 213
Od: Czw lip 14, 2005 11:22
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sie 08, 2005 10:42

Bardzo mi przykro z powodu Ariadny...
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 08, 2005 19:08

Reszta kotek dochodzi do siebie po zabiegu u mnie w domu,
nie wygląda to najciekawiej:
Henia ma problemy z kupkaniem i sikaniem (kupkanie uruchmiliśmy oliwą z oliwek ;) ), wszystkie trzy są obolałe, Megi dopiero dziś zaczęła jeść. Ida po zabiegu straciła głos. Ona jest bardzo gadatliwą kicią, a teraz tylko bezgłośnie otwiera pyszczek :(
Najbarziej martwię się o Henię - miała dziś problem z oddawaniem moczu, kropelkowała w kuwecie, dopiero przed chwilką zrobiła normalne sioo. A ja mam czas do piątku - potem wyjeżdżam i musze je oddać do kociarni :(
Megi uwielbia, kiedy się do niej mówi - mruczy na sam dźwięk głosu. Jest przy tym charakterna - kilka razy chciała mnie dzibnąć, kiedy nie miała ochoty na dotyk.
Ida i Henia to sam lukier - słodkie, delikatne, tak bardzo chcą być blisko człowieka...
Tak ym chciała by nie musiały wracać do kociarni :( i bardzo martwię się o Henię..
Tezeusz, który miał najlżejszy zabieg i dobrze się czuł, już wrócił do azylu.


RenataCw została wirtualną Mamą Jagody :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon sie 08, 2005 19:18

I jeszcze jedna wiadomość: Gotek, który miał zamieszkać w Niemczech, został w Polsce, w Tarnowskich Górach, u Mamy osoby, która go adoptowała - nie dogadał się zupełnie z pierwszym kotem tej pani, który go bił i terroryzował. Natmiast tak podbił serce jej mamy, że zyskał dom :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon sie 08, 2005 23:58

gratulacje dla Gotka
kciuki dla pan po sterylce :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 09, 2005 17:14

Chineczka, Japonka i Różowa Pantera mają od dziś kurację Scanomune - przyda im się to bardzo... Chineczka po dłuuugiej przerwie znów zaczyna pochrząkiwać - także mam nadzieję, ze uda się zwalczyć wszystko w zarodku. A dwie pozostałe panny - ciągle mają nawroty kataru, już nie potrafię zliczyć, który to raz :( Także - mam nadzieję, że to cokolwiek pomoże..
Dallas, Dyzio, Malawaszka - już kończą antybiotykową kurację powoli, czują sie nieźle. U Malawaszki futerko jest smarowane Imaverolem - ma dwa wyłysienia, ale myslę, że szybko się z tym rozprawimy.
Japonka uwielbiaaaa, kiedy jej sie masuje brzuch - gada przy tym, mości się, jest tak rozanielona, że mozna z nia tak siedziec i siedzieć i masować :lol: Miałam wrażenie, że aż się śmiała przy tym czesaniu.
Wyczesałam Tomusia, który jest fanem grzebienia (taki bezosobowy głaskacz ;) ), Japonkę, Tulipana. Większość kotów bardzo lubi być czesana, zwłaszcza staruszki - byc może dlatego, że obwicie wymieniają sierść, a nie mają tyle energii, by samodzielnie doprowadzić futerko do ładu.
Zmartwił mnie bardzo Adamus - ma przekrwiona cewke moczową :( co to może znaczyć - kamienie? zapalenie pęcherza? Jutro zapewne pojedzie do weta.
Kastorowe oko przynajmniej nie ulega pogorszeniu, co jest dobrą wiadomością, jednak na pewno przydałaby mu się opieka w domu, zwłaszcza, że on baaaardzo kocha ludzi i nie chce dłużej być w schronisku...
Dziewczyny po kastracji dostały dziś fileta z mintaja. Megi jest fanką ryb i surowizny, tak więc obiad zniknął z jej talerzyka raz dwa. Ida jada wszystko, pod jednym warunkiem - że ją chwalę (to niesamowite, jak w ciągu paru godzin koty potrafią się rozbestwić). Natomiast Henia rybkę tylko powąchała,dostała w związku z tym indyka z ryżem, który był dziś na główne danie także w kociarni.
Sikanie Heni wydaje się już byc normalne - widzę, że nie zagląda do kuwety, by kropelkować i się napinać i lepiej się czuje. Będe ją jeszcze obserwować.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 10, 2005 20:53

Gdyby ludzie wiedzieli...

jak słodkie, wyjątkowe, czułe, mądre

są Henia i Ida

Po te koty ustawiałyby się kolejki, moja skrzynka pocztowa byłaby zapchana mailami, odbierałabym telefony w sprawie ich adopcji całą dobę.


Obie są takie delikatne, tak bardzo zabiegają o człowieka, tyle radości okazują, są takie grzeczne

i tak bardzo mi pokazują, że wierzą, że już ich nie zaniosę do schroniska.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 10, 2005 21:16

To ja potrzymam za te zapchane skrzynki i urywajace sie telefony. Dla wszystkich kotow :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88258
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sie 11, 2005 10:56

kciuki!!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra i 123 gości