Byłam dziś u weta z Antonim i Karolką :
Antoni mocno przeziębiony , ale i tak dokazuje
, jest na antybiotyku , w niedziele też i w wtorek do weta .
Coraz bardziej sie boje że Antonio nie znajdzie domu , a oprócz niego to domu szuka Gracja i 11 innych kotów w domach tymczasowych w tym 3 miesięczne kociaki i mniejsze kociaki też i kocia młodzież i dorosłe i w prawie każdym kolorze
A z Karolką gorzej całkowicie oślepła
, i muszę jej klatkę przygotować dla jej własnego bezpieczeństwa , dostała dzis zastrzyki i w wtorek znów do weta , a w domu jak do tej pory podajemy leki ...
I dzis też byłam w paczkomacie po puszki dla Noemci , i niestety i dzis nie udało sie ich pobrać
ponieważ paczkomat wydał mi inna paczki , jakieś leki i ja je z powrotem tam schowałam i na nowo w klikałam nr tel i kod ale nic z tego , AgaS do nich dzwoniła i może jutro sie uda pobrać paczke
A też dzis dla Lakiego przyszła paczka z 2 kg rc fibre , bardzo mu smakuje a za te 100 zł kupiłam 60 podkładów i nospe .
W pierwszym momencie jeszcze odrobinkę kuli się przed wyciągniętą ręką, ale jak widzi że będą mizianki to potem nie może się zdecydować, którą stronę kota wystawić do miziania - a to boczek, a to drugi boczek, a to dupcię wystawia. Jest cudowny
Tylko jeszcze boi się reszty kotów, ale żeby miał spokój to jak nikogo na kociarni nie ma to siedzi w klatce w której czuje się bezpiecznie. Myślę, że się w końcu całkiem przekona. Ale uwielbiam takie koty jak on, taki wielki kocur a taka pierdoła
