TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

zdjęcie nr 2 genialne :ryk:

phantasmagori pisze::D

A dzisiaj Justyna ma dzień pełen emocji
Najpierw Baltazarek wyrusza w świat, a następnie spotkanie z Zoją/ Sarą na spacerze w parku

O tak , emocji dzis nie brakowało :twisted:

a wiec dzis o godz 18 do nowego domu przeprowadził sie kawaler Baltazar, pan Baltazara z ojcem przyjechał po nas i nawet zostałam odwieziona :lol:

Baltazarek na początku sie troszkę bał , ale przed chwilka rozmawiałam z jego panem i juz grandzi gagatek jeden :twisted:

, i będą tez fotki i co jest bardzo rzadkie pan pokryje koszty szczepienia i odrobaczania :1luvu:

bo oczywiście one były na kreskę a teraz dostałam smska ze juz sie ślą fotki :ok:

phantasmagori pisze:A u mnie się zaczyna grandzenie po blatach

Fotki boskie , przyznaj sie co im tam do tego zlewu nalałaś :mrgreen:

że tak ładnie pozowały a zdj nr 2 to tak jak pisze Izydorka zarąbiste :piwa:

No nie mogę :ryk:

Zdjęcie nr 2 wymiata.

Baltazarku szczęścia w nowym domku :ok:

Bardzo ładna postawa nowego opiekuna :ok:

Justyś a jak tam spacer z Sarcią? Wyprzytulałaś i wycałowałaś ?
Pięknie wyszła na tej fotce :ok:

phantasmagori pisze::D

Baltazarku szczęścia w nowym domku

Bardzo ładna postawa nowego opiekuna

Justyś a jak tam spacer z Sarcią? Wyprzytulałaś i wycałowałaś ?
Pięknie wyszła na tej fotce

Baltazarek juz chyba zawładnął swym nowym panem :mrgreen:

A czy mail dotarł , no wiesz 19 fotek Baltazarka :twisted:

Niestety spacer odwołany z powody deszczu

( a i tak muszę jeszcze z nimi iść ) , ale co sie odwlecze to nie usiecze a jak sie rozgadałyśmy przez fon to gadałyśmy ponad 40 minut :mrgreen:

Justyś a nie pytałaś na jakim portalu Pan znalazł ogłoszenie Baltazarka?

Cudny chłopaczek z niego :ok:

phantasmagori pisze:Justyś a nie pytałaś na jakim portalu Pan znalazł ogłoszenie Baltazarka?

Cudny chłopaczek z niego

Na Tablicy.pl kochana , na Tablicy.pl , i Zoja i inne też , ten portal jest chyba najbardziej popularny

Przed chwilka umyłam pampersowce w tym i Wincentego , i mam krew w moczu , kurcze jak jutro tez tak bedzie to mocz do badania musze zanieść

Ślicznie Baltazarek wyszedł na zdjeciach:)

Mamy dobre wieści od Baltazarka :
23 usnał koło 1 szalal poszedl spac obudził mnie o 7 a ze mialem kilka spraw do zalatwienia był pod opieka mamy i cały dzien przespal w kocyku w łózku i ucieszył sie z kuriera bo mu przywiozl wszystkie rzeczy. Pozdrawia Baltazarek
Zaprosłam tez domek Baltazarka na forum

A też miałam dziś niespodzianke , i to jaką :twisted:

, do parku przyszła Zoja ze swoją Panią a ja jej nie poznałam :oops:

, tak nie poznałam bo sie dziś jej nie spodziewałam a że było ciemno a ja ślepa baba jestem :twisted:

A Zoja tak pieknie sie bawiła z Etna , ale były szczęśliwe :lol:

No i Zoja robi kolejne postępy w szkoleniu , ładnie chodzi juz na smyczy no i nauczyła sie już jeździć autem :lol:

, dzielna dziewczyna i szacun dla jej Pani że cały czas szkoli pannice :twisted:

Bardzo się cieszę, że Baltazarek miewa się dobrze :ok:

Wcale się nie zdziwię jak pewnego dnia Sara/Zoja zacznie jeść nożem i widelcem taka poukładana

Justyna to Twoja zasługa. Rok pracy nad dziewczyną :ok:

A jak Wincencik? :ok:

za jego zdrówko!
Jak reszta zwierzyńca?

Dosłownie kilka minut temu miała tel w sprawie adopcji , szczerze mówiąc myślałam że to Eluś do mnie dzwonisz :lol:

No ale nie wiem czy cos z tego będzie , bo chcą kota w sumie ale tam jest 5 dzieci , pan mnie przeprosił że o takiej późnej porze dzwoni , bo w dzień to dzieci nie dadzą pogadać :roll:

A pan sie upiera na Węgielka , na razie ma to przemyśleć , bo jak mu powiedziałam że musi byc na specjalnej karmie to był zdziwiony , bo jego koty w domu rodzinnym jadły wszystko i nawet myszy łowiły , pan mieszka w Hołdunowie ( nie wiem gdzie to w ogóle jest :oops:

) , ale nie dopytałam czy w domu czy w mieszkaniu , kurcze jakos tak dziwnie mówił , nie wiem może ja cos dziś nie tak :roll:

No a Wincenty dziś lepiej , Szłapuś nadal na antybiotyku i dużo spi a wczoraj sie poparzyłam jak mi Miki wskoczył na plecy a ja właśnie zalewałam kubek gorąca wadą :roll:

No i pojawił sie nowy kociak w rejonie mojego dokarmianaia , czy da sie go uratować , nie wiem

Ano, życie nie znosi próżni

Co do tego telefonu, to nie wydaje mi się, aby to dom dla Węgielka był :roll:

TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Kto przegląda forum