Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 10, 2013 20:16 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Masz Ciotka na poprawę humoru :D
http://www.youtube.com/watch?v=KIePsbJSS04
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lut 10, 2013 20:45 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

koci koci łapci :ryk:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 10:46 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dzień dobry poniedziałkowo :kotek:

Jakoś tak brzydko zrobiło się na dworzu ,niby cieplej a mi zimno i głowa boli okrutnie ,zmiana pogody ? ciśnienie ?

Rano przyleciały ptaszęta :D podziobały słoninkę ,postukały kulę i koty ich wystraszyły :twisted:
zasłoniłam więc roletami ,jak już do mnie dotarły to niech mają troszkę spokoju .
Kropcia wydrapała sobie pod szyją ,znów :roll:
robi to co jakis czas ,ale nie zatyka się ,a to najważniejsze .

Szarlotka wyszła mi nieźle ,ale beza chlapła :crying:

Jak tylko Gadzina poszedł do pracy ,ewakuowałam się do jego pokoju ,przysnęłam troszkę ..w swoim łózku nie mogłam ,za gorąco ,bździągwy wklejone we mnie doprowadzają nieomal że odparzeń :twisted: nie mówiąc o przykurczach nóg :twisted:
Niestety ,świtem bladym czyli gdzieś około 7 już nie dało rady wytrzymać od tego psiego i kociego szlochu pod drzwiami ,musiałam do nich wyleźć i jeszcze się kajać :twisted:
do czego to doszło :roll: :lol:
Miłość jest ślepa . :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 17:02 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

ja do pracy ,a wy pewnie z pracy :roll:
mała nakarmiona ,mogę iść .
do jutra.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 11, 2013 22:49 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Od jakiegoś czasu obserwuję dziwne zjawisko ,Pontik i Niuńka były obcinane w tym samym czasie ,Pontiak ma już futerko egzotyka a Niuńka miejscami łysa :roll:
Obejrzałam ją całą nic nie widać ,drobna jest jak była ,ale coś w niej niepokoi ,zajrzałam do paszczy tragedii nie ma ,ale coś mnie tknęło i obejrzałam język tak dziwnie nim rusza i z jednej strony język jest zgrubiały ,opuchnięty ,jak by jakaś narośl na nim była :cry:
co to może być ?
Pontik miała nadziąślaki ,miała je dwukrotnie usuwane i ząbki niestety też ,ale to wygląda zupełnie inaczej :cry:

spać znów nie będę ,dowiem się jak jutro moja wetka przyjmuje i pognam z nią.

Z tego wszystkiego zapomniałam jak mnie ręka nawala .

Poleciałam do piwnicy nakarmić Burasię ,mało sie nie .... ze strachu ,po nocy ja w piwnicy :strach: normalnie wychodziłam z psami ,ona przybiegałai jadła na klatce schodowej ,u siebie ma stale wodę i suche ,no i rano dostaje mokre ,ale odkąd się drzwi zamyka wieczorami dziewczynka nie wychodzi.

wracając do Niuńki niebieściuchy ,to na tym dziwnej narośli jest coś czarnego. :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 12:49 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

A co tu tak pusto?
Dorcia pisze sama do siebie
chyba zima ludzi wymroziła na dobre
Cieplutko pozdrawiam. Kuba
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto lut 12, 2013 13:21 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

chyba znów zrobię listę obecności ,nieobecni dostana po kotecku :twisted:
np. taką Niebieską Zdziruchę która psychicznie mnie wykańczając sama dobrze się bawi. :evil:

Z Niebieściuchą jeszcze nie byłam ,musiałam dziś iść do pani RR pogromczyni wszystkich niesterylizowanych kotów :ok: ostatnie kociaki trafiły do niej w lecie i sie nie oswoiły ,latają dziki po mieszkaniu .
Niestety pani RR ma 80 lat i mimo tego że jest w świetnej kondycji (pozazdrościć ) i pięknie wygląda te osiem dych na karku jest i strach również.
Obejrzałam jej starutkie koty 20 i 18 l. nie do uwierzenia że to już takie wiekowe damy :roll:
Myślę jak jej pomóc ,co mogę zrobić oprócz tego że złapię inp. zaniosę na kastrację :?

Przed chwilą zobaczyłam jak mała chce zjeść kaktusa 8O duży kaktus ma na sobie kaktusiątka ,małe kuleczki ,a ta w paszczę i gryzie ,oszołom totalny :|
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 13:36 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:Przed chwilą zobaczyłam jak mała chce zjeść kaktusa duży kaktus ma na sobie kaktusiątka ,małe kuleczki ,a ta w paszczę i gryzie ,oszołom totalny
W połowie lat 90-tych miałam kaktusa z dłuuugimi rzadkimi kolcami. Miałam również pierwokotnego Marcela. Kaktus stał na parapecie, którego większa część była marcelkowa. Ale Marcelek nie chciał dzielić parapetu z kaktusem. Któregoś dnia wróciłam z pracy i zobaczyłam, że część (jedna strona) kaktusa jest ... hmmm ... łysa?, a kolce leżą na gromadce obok doniczki. 8O Marcelek pokazał, jak to zrobił. Siadał na parapecie, podnosił wargi z jednej strony, brał kolca pomiędzy trzonowce i jednym ruchem rwał. Otwierał paszczę, kolec wypadał na gromadkę. Myślę, że kilka pierwszych go troszkę kuło, ale chyba uznał, że warto. Bo od tego czasu parapet miał dla siebie. Kochany kotecek - prościej byłoby zwalić doniczkę na podłogę, ale nie chciał mi sprzątania dokładać. Kaktus do siebie nie doszedł mimo przestawienia w inne miejsce.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 12, 2013 14:46 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze:chyba znów zrobię listę obecności ,nieobecni dostana po kotecku :twisted:


matko jedyna, kotami będą obdarowywać, Obrazek
zlituj się Dorciu, już się poprawiamy :oops:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21821
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Wto lut 12, 2013 15:12 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Spoko, :kotek: już widzę jak Dorcia leci i obdziela :piwa: / na wszelki wypadek się odzywam gdyby jednak..../ :ok:
ic

IrenaIka

 
Posty: 172
Od: Pon gru 15, 2008 13:07

Post » Wto lut 12, 2013 15:15 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dobra , może być kotek :twisted: Byle ze sterylką poczekać , bo po tej , w przeciwieństwie do kotów , jeszcze do siebie nie doszłam . :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto lut 12, 2013 16:06 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

Dorotko, litości :wink:
mam 8 kotów (7 w domu + 1 w głowie) do tego dwa psy,
już siem poprawiam, już będę się grzecznie meldować :D :D

Dorotko, zawsze do Ciebie zaglądam tylko nie zawsze się wpisuję :oops: :oops:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 16:13 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

:ryk:
czyżbyście kotecków nie lubiły :mrgreen: wiosna idzie ,u mnie różnie może być ,chociaż zarzekam się że już nic nie wezmę ,że już naprawdęnaprawdę nic nie mogę ,ale zarzekała się żaba błota :wink: :oops:
Idzie wiosna ,jestem tak zmęczona ,taka byle jaka ,no chyba kopa trzeba mi na rozruch dać :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 16:40 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

dorcia44 pisze::ryk:
czyżbyście kotecków nie lubiły :mrgreen: wiosna idzie ,u mnie różnie może być ,chociaż zarzekam się że już nic nie wezmę ,że już naprawdęnaprawdę nic nie mogę ,ale zarzekała się żaba błota :wink: :oops:
Idzie wiosna ,jestem tak zmęczona ,taka byle jaka ,no chyba kopa trzeba mi na rozruch dać :oops:



Lubimy koteczki, nawet za bardzo :oops: :oops: ale obawiamy się co by ten kolejny na stałe nie władował się do łepetyny :ryk: :ryk:

Dorotko, po co od razu kopa ?????
lepiej coś słodkiego, też "daje kopa" .... ale w miły sposób :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2013 16:51 Re: Tytek Wieczny Gilarz smutaskowoZAGINĘŁA YOKO I NIE WRAC

słodkie już nie pomaga :|
ło matko ,muszę do pracy się szykować ,zmyliła mnie ta jasność za oknem
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], LikeWhisper, xCatmosphere i 87 gości