Nylam u weta w Fili, ale akurat byl chyba inny dr Bartłomiej a nazwisko na S... chyba Stępka. Kurcze, zrealizowałam receptę a nazwisko zapomniałam 
Jeśli chodzi o schronisko to brak słów..
Po prostu brak słów.Na schronisko w Szczytnie idą naprawdę ogromne pieniądze. Wiem z pierwszej ręki, że gmina płaci na schronisko więcej niż na ludzi żyjacych w kiepskich warunkach i bezdomnych. I to są naprawdę duże pieniadze. Miasto pewnie podobnie. No i gdzie to wszystko jest??? Gdzie jest karma z klikania??? Jak byłam z Basią po maluszki w miseczkach były resztki mięsa i ryż. Przynajmniej już nie makaron... Ale i tak nóż sie otwiera w kieszeni.. Trzymajcie proszę kciuki za Basieńkę, bo nam choruje... 
Magdo bardzo się cieszę ,ze dzieciaki takie zaopiekowane dobrze u Ciebie i trzymam kciuki za decyzję o dwóch kociakach.Myślę o tych z mamą lecz niestety nie wiem co będzie ze mną po niedzieli więc nie wezmę kolejnych kociąt .Cieszę się z fotek i wieści od Maciusia który był pierwszym dorosłym moim tymczasem wcześniej zawsze brałam kocięta on mnie zauroczył i tak jakoś wyszło ,że wolę dorosłe koty .Atomek urządza wieczorne i nocne koncerty do okien i koteczek,maluchy dobrze.
