jasdor pisze:Jak ją otworzy na pewno pozna i mi powie, co było przyczyną. Temu bucyfałowi nie wierzę ani tyle, co brudu za paznokciem. Może najwyżej zaszczepiec i odrobaczyć i to tym, co mu powiemy - palant.Jak się z kotki ciurem lało, to powiedział, że rana się oczyszcza i tak ma być
Co drogie - to tanie, jak to mówią. Szkoda, że kota trzeba narażać drugi raz.
no tak, ale samo powiedzenie Ci, co było nie tak - nic nie da. A jak on ma zamiar dalej bezkarnie "uczyć się" na innych kotkach?...? może dobrze byłoby powiedzieć wetce, żeby zrobiła foty, pogadać o ewentualnym świadkowaniu w IW? pewnie nie będzie chciała... ale ten Pan
Doktór - jeśli zrobił błąd - niech za to beknie. Niech chociaż odda pieniądze za ponowną operację kota!
Ja wiem, że to nie chodzi o przeliczanie kociego zdrowia na pieniądze, ale po pierwsze - Tobie kasa się przyda - bo gdyby on nie schrzanił - te 120 zł miałabyś w kieszeni. A po drugie jak sam zabuli, to może stwierdzi następnym razem, że jak czegoś nie wie, to może jednak warto zajrzeć najpierw do podręcznika od chirurgii - taniej wyjdzie.