Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 28, 2014 10:36 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Czemu Benia wróciła????? :cry:
A ten czarny kotek z raną za uchem? Czy jest już lepsz?

P.S. Zdzichu , dostojny pan i władcz :1luvu:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Śro maja 28, 2014 11:07 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Czemu Benia wróciła????? :cry:
A ten czarny kotek z raną za uchem? Czy jest już lepszy?

P.S. Zdzichu , dostojny pan i władca :1luvu:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw maja 29, 2014 11:00 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Benia została oddana z powodów finansowych :( Całe szczęście przestała kombinować jak usiekać.

A ten czarny kocurek prawie już całkiem zarósł, rany prawie juz nie ma. To musiał być jakiś wypadek albo pogryzienie. Na razie go nie łapię, bo mam masę innych kocich spraw i nie mam go gdzie umieścić. Ale sobie radzi i przychodzi jeść, jest gruby.

Zdzisław rządził kopalnią, to teraz rządzi w swoim domu :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw maja 29, 2014 14:10 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

No to szkoda Beni. Przeglądałam jej zdjęcia z domu w Gliwicach. Chyba miała fajnie :(
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pt maja 30, 2014 7:06 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Czuła się tam dobrze, ale teraz ma lepsze warunki. Trochę przytyła, bo wróciła dość szczupła.

A na kopalni jest karmiąca kotka, aż się boję co mi przyprowadzi.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt maja 30, 2014 14:25 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Pewnie sporą rodzinkę :lol: :ryk:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pon cze 02, 2014 9:41 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Oby nie! :)

A dzieki Betace w piątek odpchlone zostały Fiprexem te dwie kotki, wysterylizowane na kopalni w styczniu 2011r. :)

Chuda i Gruba Berta :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Wto cze 03, 2014 9:10 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Są kochane :1luvu:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Wto cze 03, 2014 12:29 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Wczoraj widziałam tylko Pinokio, Berty gdzieś się pochowały, ale i pogoda kiepska :(
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 04, 2014 13:50 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Berty :D musiałyby kiedyś trafić do jednego domy :kotek: :kotek:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Czw cze 05, 2014 8:53 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Berty wczoraj były i był też bury Lolek i ten Kulawy co miał ranę na głowie. Wszystkie dobrze wyglądają.

Gruba Berta jest bardziej dominująca i fochowata, ustawia Chudą. Osobno też je widzę w domach, bo Chuda łatwo akceptuje inne koty, a Gruba zawsze będzie dominować. Człowieka lubią tylko przed jedzeniem, w trakcie i po nie chcą mnie znać :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pt cze 06, 2014 8:19 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

To super, że ten zraniony kotek czuje się dobrze :ok:

Zdzisław dostał wczoraj Fiprex . Zjeżył się i trochę obraził. Chodził też po tym trochę osowiały. Humor mu się poprawił za jakiś czas, kiedy zobaczył rybną saszetkę. Było to około 18.00. Myślałam, że o stałej godzinie tj. 20.00 kolacji jadł już nie będzie . Ależ, :mrgreen: o 20.00 stanowczo domagał się jedzenia. Zjadł dwie kolacje pod rząd, suchy Royal zalany letnia wodą. Następnie udał się na spoczynek, rozkładając się na poduszce Soni. :ryk: :1luvu:
Oooo ! jest
Dziękuję za instrukcję. Łopatka to dobry pomysł

Obrazek

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pt cze 06, 2014 13:50 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

mądry Zdzichu :)
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Śro cze 18, 2014 11:16 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

Zdzichu :201461 w ubiegłą sobotę dostał Profender. Był tak zaspany, że nie bardzo się zorientował "co mu zrobiłam". Trochę się pokręcił i właściwie spał dalej. W niedzielę trochę kaszlał ale mniej i trochę tak, jakby mu się coś odrywało. Kaszlał też wczoraj trochę już mocniej.
Od kilu dni mam remont toalety. Miejsce ważne dla Zdzicha, bo w niej stoi jego kuweta. W niedzielę wystawiłam ją do pokoju żeby się zaczął przyzwyczajać, że kuwety w ubikacji nie ma . Efekt był taki, że Zdziś nie załatwiał się prawie dwie doby. :strach: Więc choć na chwilę wstawiłam ją do zdemolowanego miejsca pod nieobecność robotnika. Od razu skorzystał. :ok: Ale minęło kilka dni i kotek przyzwyczaił się do tego, że kuweta bywa w różnych miejscach i teraz załatwia się w każdym miejscu. Oczywiście, ze swoim głośnym "komentarzem". :ryk:

Zdzichowy dom

 
Posty: 188
Od: Nie paź 16, 2011 17:50

Post » Pon cze 23, 2014 10:50 Re: Koty z kopalni,cz.II: dziki Pinokio i reszta :)

oj Zdzisław :) kuweta chyba dla niego najważniejsza :)

Znam kilka kotów z takim problemem z kaszlem. Wszystkie są grube i wyglądają na całkowicie zdrowe. Lekarze też obstawiają robaki albo komplikacje po chorobach/infekcjach za młodu. Może tak być, że po prostu ten kaszel będzie. Po sporych infekcjach, jak kot miał np. zapalenie płuc, mogą być zmiany stałe w oskrzelach i może być taki odruch. Może też być skłonność do przeziębień.

Ale zawsze trzeba wykluczyć robaki, bo glisty np. wędrują i dochodzą do gardła/płuc powodując wymioty i kaszel.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue i 579 gości