Ja kwiatki ostatnie miałam 4 lata temu w domu..zostały zdjecia...
Moje jakby się wsciekły,skakały nawet na wiszace,dyndały na "zwisach"z sufitu...Poza tym mam dom z bala to i na suficie Antek dyndał kiedyś.Maja za co się złapać

Szkoda kwiatów,szkoda nerwów i sprzatania..moze za X lat bedzie to mozliwe ,miec kwiaty,ale na razie nie.Ludzie mówia,ze jak kot stary to śpi,grzeczny,a mój Omar to ma jakies turbo w dupce bo jak mu najdzie to staruszek gania jak pocisk
A wczoraj miałam taki nerw...,ze szkoda gadac...Łukasz rozdał kotom (wszystkim oprócz Daisy i Czarnuszka)2 kg karmy renal z półki

Zostało dla Śnieżka na 2-3 dni...i to kiedy?-jak mama poszła sie wykapać...Miały wyżerkę, bo RC pachnie,więc i ranala wsuneły lotem błyskawicy.Łukasz ma zakaz sypania kotom,ale "one tak prosiły mamusiu tymi oczkami i stały przy ich półce..."no i co zrobić?
Ide klocki z małym układac, bo przychodzi i mówi'mama papa"..no to pa, narka....dziecko wazniejsze niz klepanie w klawisze....ale jestem zalogowana,więc zagladam co piszecie ciekawego...