Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 21, 2011 18:22 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

O rany!!! Ale się dzieje!!! :1luvu:
Basiu, jak wrócisz daj znać co z Twisterem. :kotek:

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 21, 2011 18:49 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 21, 2011 18:55 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

horacy 7 pisze:Jadę do Olsztyna nie mam wyjścia boję się już czekac do soboty jest coraz gorzej nadal zero jedzenia i poruszania się.Kciuki potrzebne bo będzie test na białaczkę między innymi. :ok: :ok:

jaką ma temperaturę?wet mierzył?
są kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 21, 2011 19:02 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Dzwoniłam do Basi,bo się martwię, ale ona nie odbiera.
Pewnie jeszcze u weta. :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro wrz 21, 2011 19:12 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Albo w drodze. Twisterku :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro wrz 21, 2011 20:22 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Jestem jechałam nie słyszałam telefonu.Maluchy dobrze bo zabrałam całą ekipę przy okazji.Na odrobaczenie jeszcze za wcześnie bo o tym myślałam.Rozalka ma ogromny świerzb więc dostala leki ,z antybiotykiem się wetka wstrzymała bo może biegunka z powodu robali jest więc jest leczona na świerzb i robale.I Twister niestety jest źle, miał zrobiony test na FIP i Felv wyszły ujemne chociaż mocno się denerwowałam.Dostał kroplówkę, ma założony venflon i jesteśmy na leczeniu dożylnym,otrzymał antybiotyk i p/zapalne leki.Niestety wetka nie wie co dokładnie mu dolega ,ma się jutro jeszcze konsultować z innym wetem i dzwonić.Niestety jest też podejrzenie zapalenia otrzewnej bez wysięku.Temperatury nie ma.Jedyny objaw to siedzenie jak przy pp i brak apetytu oraz biegunka przez dwa dni.Kot wygląda jak staruszek i jest smutny.Jestem zła na wetów u nas bo wczoraj nic nie widzieli nawet świerzbu u Rozalki.Zapłaciłam 125 zł w tym test .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro wrz 21, 2011 20:27 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Zosiu Sebastian jutro sie do Ciebie lub Rafała odezwie w sprawie transportu.Koleżanka adoptuje szylkretke ze schroniska jutro uzgodnię adopcję i dam znać.Jagoda jeżeli podtrzymujesz chęć dania DT 2-3 maluszkom to w weekend byłaby możliwość ich transportu.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro wrz 21, 2011 20:34 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Dobrze...
Jak mówię... każde uratowane życie... to uratowane życie...
Tak mi szkoda wszystkich... i też tej koteczki którą Ci $^*)@$ właściele przywieźli do schroniska z powodu wyjazdu za granicę.
:(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro wrz 21, 2011 20:41 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Ci własciciele jeszcze kocurka mają przynieść.Zostawiam pewne sprawy bez komentarza bo co tu napisać.Maluchy chodza po mieszkaniu przy moim nadzorze a pies Rocki warczy bo idą [pdo niego a on ich nie chce,Jestem cała podrapana bo wspinają się ciągle po nogach ,dekolcie,nie usiedzą bez ruchu chyba ,że śpią.Białe to chłopaki ,czarne dziewczyny.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro wrz 21, 2011 20:55 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

To jest takie dobijajace, ta tri dorosla jest taka piekna i dostojna, wyglada na zadbanego kota, jak ona sie tam odnajdzie ?
Ja nie wiem czy ludzie nie widza tej milosci i przywiazania swoich kotow do siebie, czy sa takimi potworami ze nie robi to na nich wrazenia ?
Tez mam tricolorke i kocurka i tym bardziej wyc mi sie chce, kazdego kota chorego czy bez domu jest bardzo zal , ale to mi tak strasznie dziala na wyobraznie, taka parka jak moje i ktos sobie je oddaje z durnego powodu :(

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 21, 2011 21:19 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Apropos Twisterka
nie jestem wetem i w ogóle się nie znam, ale skojarzyłam gdzieś wyczytaną historię o koteczce, która zjadła nitkę i ta nieszczęsna nitka jej się wkręciła w jelita...
Może więc coś po tej linii?
serdeczności :kotek:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2011 5:04 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Agor-ia pisze:To jest takie dobijajace, ta tri dorosla jest taka piekna i dostojna, wyglada na zadbanego kota, jak ona sie tam odnajdzie ?
Ja nie wiem czy ludzie nie widza tej milosci i przywiazania swoich kotow do siebie, czy sa takimi potworami ze nie robi to na nich wrazenia ?
Tez mam tricolorke i kocurka i tym bardziej wyc mi sie chce, kazdego kota chorego czy bez domu jest bardzo zal , ale to mi tak strasznie dziala na wyobraznie, taka parka jak moje i ktos sobie je oddaje z durnego powodu :(

Mnóstwo ludzi uważa, że świat został stworzony dla ich przyjemności. I wyznaje filozofię "przyjemność za wszelką cenę". Najpierw z kotem jest fajnie i przyjemnie, a jak nie - trzeba oddać. Przecież robi się tak nie tylko z kotami, ale z żonami/mężami, dziećmi. Nic nie poradzisz.

Basiu, żeby zdiagnozowali trafnie i leczyli, to będzie dobrze. Biedny Twisterek :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 22, 2011 6:23 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

Kurde ..trzymam kciukasy za Twista :cry: ..szkoda że nie zrobili badań krwi , może coś by wyszło ..
Maluch nie je , nie pije i wogóle nic tak?
Myślę,że jeśli by było coś w jelitach to by był wielki brzuszek i próby wymiotów ..

Małe podsumowanie wczorajszego dni :ok:
W sprawie adopcji szylki ze schronu-czyli ona zostaje w Szczytnie tak?
Nadla szuka domu duża szylka i mix maluchów?

Jagoda deklaruje dt dla dwóch maluchów ze schronu ?
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 22, 2011 7:21 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

becia_73 pisze:Kurde ..trzymam kciukasy za Twista :cry: ..szkoda że nie zrobili badań krwi , może coś by wyszło ..
Maluch nie je , nie pije i wogóle nic tak?
Myślę,że jeśli by było coś w jelitach to by był wielki brzuszek i próby wymiotów ..

Małe podsumowanie wczorajszego dni :ok:
W sprawie adopcji szylki ze schronu-czyli ona zostaje w Szczytnie tak?
Nadla szuka domu duża szylka i mix maluchów?

Jagoda deklaruje dt dla dwóch maluchów ze schronu ?

Beciu szylka jechałaby do ds do Warszawy .Reszta się zgadza czyli ew.dt u Jagody.Twister nadal nie je i nie pije jedyny efekt jest taki ,że wyszedł z koszyka i popatrzył na jedzenie w miseczce.Nie wymiotuje ,biegunka chyba też ustała ale jest taki "nieobecny"
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw wrz 22, 2011 7:25 Re: Szczytno 4 - one umrą bez pomocy! Błagamy... s.33 i 1

horacy 7 pisze:
becia_73 pisze:Kurde ..trzymam kciukasy za Twista :cry: ..szkoda że nie zrobili badań krwi , może coś by wyszło ..
Maluch nie je , nie pije i wogóle nic tak?
Myślę,że jeśli by było coś w jelitach to by był wielki brzuszek i próby wymiotów ..

Małe podsumowanie wczorajszego dni :ok:
W sprawie adopcji szylki ze schronu-czyli ona zostaje w Szczytnie tak?
Nadla szuka domu duża szylka i mix maluchów?

Jagoda deklaruje dt dla dwóch maluchów ze schronu ?

Beciu szylka jechałaby do ds do Warszawy .Reszta się zgadza czyli ew.dt u Jagody.Twister nadal nie je i nie pije jedyny efekt jest taki ,że wyszedł z koszyka i popatrzył na jedzenie w miseczce.Nie wymiotuje ,biegunka chyba też ustała ale jest taki "nieobecny"


Ok, czyli Jagoda pewnie się ostatecznie określi ..no i niestety chyba należy podkreślić,żeby nie było rozczarowań ,że kociaki ze schroniska to wielka niewiadoma, więc decyzja pewnie będzie przemyślana ,bo "zwrotów" nie przyjmujemy :wink:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina i 503 gości