FFA Łódź 812+542 - nowy wątek, zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2011 14:26 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

a to ANGELO wtulony w przyrodnie rodzeństwo, on ma juz otwarte oczka, tak prawie otwarte :)

Obrazek
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 14:28 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

Ślczny ten maleńki
Bordo, :ok: :ok: :ok: :ok: za wieczorne łapanki

Ja dziś odwożę dwa kocurki na Wilczą, potem pędzę łapać na Brukową :?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 21:54 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

poszłam łapać i co zastałam-pani karmicielka karmiła własnie - UBAW PO PACHY
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2011 22:06 Re: Łódź 812+187 - ciągle tniemy, brak czasu i pieniędzy :(

skad ja to znam? :roll:

fuentes

 
Posty: 21
Od: Czw mar 17, 2011 22:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 8:37 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są maluszki

fuentes pisze:skad ja to znam? :roll:
Prawda? I bieganie z klatką za kotem, i hasełko "ten to nie mój"?

W ogóle, to witaj w wątku - wielkie podziękowania za cierpliwość do p.Krychy i skutecznie łapanki. I kciuki za ostatnie dwa kocurki :ok: .


Brukowa, znana firma rajstopowa G...lla - celowo chcę im zrobić złą reklamę :twisted: . Na terenie firmy jest kilka kotów, chyba ze cztery. Jeden wykastrowany - w ramach akcji na sąsiednich dzialkach. Właściciele firmy chcą się kotów pozbyć - gnębią karmicielki, zakazują karmienia, grożą wyrzucenie z pracy za karmienie, wg słów pracowników zlapali jakiegoś kota i tłukli nim o ziemię, kot sadyste pogryzł, były zastrzyki :twisted:. Kotkę w ciąży usilowali skopać :evil: .

Karmiciele chcą zabrac stamąd koty, argumenty, że w "dziurę" po zabranych przyjdą inne i problem się powtórzy - nie skutkują.

No więc - karmicielki umówiły mnie tam wczoraj na wieczór, same bały się pokazać przy kociej akcji na terenie firmy.

Koty czekal na mnie dwa - bura kotka i krówka? krówek? z naciętym uchem. Obok tacki czubato wypelnionej żarełkiem :? .
Mimo to nastawiam klatki, rozgrzana w samochodzie puszka "wybuchła" przy otwieraniu, wlosy, twarz, dekolt., kieckę mialam w kocich puszkowych glutkach w galarecie :roll: .

Czekając na mało zaiteresowane żarciem koty telefonicznie opieprzalam karmicielkę czającą się za plotem - za nakarmienie kotów, Ona nie karmiła, tylko poprzedniego dnia dała kolację (miała nie dawać), a w ciagu dnia nie sprawdzała, bo przecież nikt oprócz niej i koleżanki nie daje kotom jeść. Wrrr.

Po godzinie zlapała się jednak bura kotka, potem przyjechała druga karmicielka - telekonferencja nad płotem, już na trzy glosy, trwała.
A potem przyszedl potężny bialy bezogoniasty kocur, też się złapał.

W rezultacie odpracowałam drugą awanturę, kiedy karmicielka nr 1 oznajmiła, że ten biały to nie ich, i trzeba go wypuścić, bo wykastrowany nie da sobie rady. Na szczęście druga ma większe doświadczenie i pozwoliła zabrać kocura - zaniepokojonych od razu informuję, że bez pozwolenia też bym go zabrala :mrgreen:

Kocur już wyciętym, wieczorem wróci.
Kotkę z karmicielką nr 2 odwiozlam do domu.
W weekend panie mają lapać same. To czarno-biale w ręce.

I okazało się, że telefoncznie już wcześniej poznałyśmy się z karmicielką nr 2 - to ona karmi koty na Felsztyńskiego, skąd byly jesienne 4 czaruszki. I że P.Lucynka, staruszka też opiekująca się nimi, nie żyję...



A, i jeszcze wieczorkiem poczatowałam trochę i zostawiłam klatkę Patrykowi - na tego "syjama", który znów jest w podblokowym ogródku, podbno juz mocno wynędzniały.. Nie widzialam go, zbyt ciemno i zbyt daleko na moje oczka.

A Jolabuk5 ma kolejnego tymczasa - pingwinkę. Spod swojej kamienicy.


A na moim osiedlu nówki śmietnikowo-piwniczne są dwie, a nie jedna - mocno podobne.
A na dachu starych komórek widziano trzy malutkie kocie główeczki :?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 8:42 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

Zapomnialam dopisać - to pingwiniaste zahaczone reflektorem to osiedlowa wysterylizowana kotka, znana w lecznicy - jest chora, w trakcie leczenia.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 8:48 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

tak na szybko :(

Obrazek
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 8:51 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

montes pisze:tak na szybko :(

Obrazek


O sterylce mamusi coś wiadamo? Czy mam zadzwonić dopytać?
:roll:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 9:21 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

jezuuu tyle wyłapanych sierściuchów już wyciętych a mam wrazenie że kilka razy tyle jeszcze mnożących się kić :( masakra jak "Syzyfowe prace" nawet nie chcę myśleć o by było bez tych akcji sterylek... co do ganiania kotów w cale mnie te opowieści nie dziwią nie patrząc dziś (a kocham wszystkie sierściuchy) osobiście praiwe zmasakroałam pinczera z nadwagą jakieś 15 kg 8O (powinnam zacząć od pańci wiem ale pies był w biegu o włos od kota) który próbował za szczuciem swojej 'kochanej pańci" pogryźć mi kota... a ta moja podwórkowa starucha mimo wieku da się takiemu zaszczuć zamiast ...ehhh dopiero by było co ja gadam ..z ową siąsiadką burda na pół podwórza ...ja tego naprawdę nie rozumiem jak można być miłośnikiem zwierząt owa pani tak twierdzi a zastraszać czy szczuć inne paranoja... stwierdziłam że jak jej psa karakana (przykre ale tak powiedziałam) będę widzieć to ja będę się osobiście na niego szczuć i niech wzywa kogo chce bo nie ręczę za moją siłę nóg co do tego niskołapowego zapasielca.... wywaliła oczy wyzwała mnie od najgorszych ..... cenzura....upaśćca na ręce i w nogi.... ile można z debilami sie uzerać?!
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12556
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 10:43 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

Moja nowa pingwinka na razie okupuje łazienkę, BARDZO przestraszona. Nie je, nie siusia - normalka. Sabcia nieszczęsliwa, bo dostała eksmisję z łazienki.
Liczyłam, że we wtorek wyadoptuje się Rudzia, ale dom był z psami, a wczoraj właśnie się okazało, że Rudzia (zwana przez annskr Nawojką) boi się psów, więc nie zaryzykuję. No i w ten sposób mam już 6 kotów w domu podzielonym na 3 strefy - Murzyn w jednym pokoju, Sabcia, Rudzia, Maciek i Pusia w drugim, przedpokoju i kuchni, no i nowa w łazience. Rany, żeby mi się chociaż Murzynek wyadoptował, to odzyskałabym pokój! Ale pytań o adopcje nie ma prawie wcale, a adopcji - 0 :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68734
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 10:52 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

Aha, i jeszcze - po wysterylizowaniu 2 kolejnych kotek ze szpitala udało nam się dowiedzieć, kto co roku podrzuca nam do szpitala kociaki!!!!! Pan z Zaolziańskiej :evil: Jesteśmy już w kontakcie, niestety, następne kociaki już się urodziły (6!) i pan się nie godzi na uspienie ślepego jeszcze miotu... zresztą my też nie lubimy takiego rozwiązania, więc stanęło na tym, ze jak kotka odchowa kocięta, to ją ciachamy, a kocięta pomogę wyadoptować (na 3 juz pan ma chętnych). Najważniejsze, żeby ciachnąc kotkę! Ile ona musi karmić - 3 miesiące czy mniej? Bo nie wiem, kiedy ją brać na sterylkę...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68734
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 11:08 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

jolabuk5 pisze:Aha, i jeszcze - po wysterylizowaniu 2 kolejnych kotek ze szpitala udało nam się dowiedzieć, kto co roku podrzuca nam do szpitala kociaki!!!!! Pan z Zaolziańskiej :evil: Jesteśmy już w kontakcie, niestety, następne kociaki już się urodziły (6!) i pan się nie godzi na uspienie ślepego jeszcze miotu... zresztą my też nie lubimy takiego rozwiązania, więc stanęło na tym, ze jak kotka odchowa kocięta, to ją ciachamy, a kocięta pomogę wyadoptować (na 3 juz pan ma chętnych). Najważniejsze, żeby ciachnąc kotkę! Ile ona musi karmić - 3 miesiące czy mniej? Bo nie wiem, kiedy ją brać na sterylkę...


Wrrrrrrrrrr
Joluś, ciachnij kotkę, jak kocięta będą mieć 6-7 tygodni. Anki zrobią to tak, że wróci po 12 godzinach (pomogę w transporcie) i będzie mogła karmić dalej. Do tega czasu facet może nie wyadoptuje malców i będzie czul lekki problem, potem, jak już pójdą - może mu się odwidzieć :evil:.

Biedna Nawojka...
W sume nic dziwnego, trochę żyła na tym paskudnym podwórku, ktoś mógł ją psem poszczuć...

I biedna Ty ..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 12:50 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

:? :? :? :roll: :roll: :roll:

Takie coś dostałam :cry:


"Dziś, świtem bladym, moja wiejska koleżanka stała się szczęśliwą posiadaczką (znaczy: mamką) dwóch 3 tyg. kociąt: czarno-białe i biało-czarne, płci jeszcze nie znam,
kocica zmarła nagle
śpią na termoforze w maminym (znaczy: koleżankowym) kołnierzu z lisa
rano kupiłam im kocie mleko + Lakcid i wysłałam busem
Gryzelda (jamniczka) wylizuje dupki
Burek (prawie Colie) raz mlasną ozorem po każdym w celu zapoznania się
Gnideusz (kocur) nawet nie podniósł głowy
Prudencja (kocica) wypruła na podwórko i na wszelki wypadek nie wchodzi do pokoju
są tłuste, zdrowe i ciągle jeszcze brudne mimo Burkowego mlaśnięcia..."



Czyli trzeba będzie je zabrać i wyadoptować za jakieś 3-4 tygdnie ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 16:06 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

dilah pisze: ile można z debilami sie uzerać?!


do usranej, Kochana, do usranej śmierci :evil: :evil:


A wczoraj ja z malarią "przejęłyśmy" kotkę :ok: Zaznaczam, że "przejęłyśmy" to eufemizm :mrgreen:

Poczytajcie sobie, o tu:
viewtopic.php?f=13&t=112210&p=7495157#p7495157
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2011 20:59 Re: Łódź 812+189 -tniemy,brak czasu i cashu, jednak są kocięta (

marija pisze:
dilah pisze: ile można z debilami sie uzerać?!


do usranej, Kochana, do usranej śmierci :evil: :evil:


A wczoraj ja z malarią "przejęłyśmy" kotkę :ok: Zaznaczam, że "przejęłyśmy" to eufemizm :mrgreen:

Poczytajcie sobie, o tu:
viewtopic.php?f=13&t=112210&p=7495157#p7495157

Radzę wejść w link podany przez mariję - sensacyjna akcja!!!
A moja pingwinka okazała się... kocurem Bonifacym. Opiekowali się nim trochę panowie z jakiegos biura w podwórzu Wólczańskiej 27. Bonifacy jest super miziasty, piekny i już zaczął normalnie jesć. Tylko kładzie się spać w kuwecie - ciekawe, gdzie w tej sytuacji będzie sikał i quupkał :?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68734
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: northh i 72 gości