K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 30, 2010 20:21 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

U mnie jest Etka - maleństwo w trakcie leczenia.
Czarne cudo :1luvu:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie maja 30, 2010 20:51 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Etiopio, prześlij zdjęcia pojedynczej Etki, stp.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie maja 30, 2010 20:52 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

lutra pisze:Etiopio, prześlij zdjęcia pojedynczej Etki, stp.


?? :oops:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie maja 30, 2010 21:23 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Chodzi o zdjęcie samej Etki, żeby była pojedyncza, sama, solo.
Prześlij mi proszę na adres: lutra@interia.pl
X
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie maja 30, 2010 21:34 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Etiopia pisze:Wisienka czuje się dobrze ??
Bardzo jej wystaje trzecia powieka - zwróćcie na nią uwagę...


one niestety, mimo mamy, odkarmione ręcznie i toaleta też ręczna. Saga dopiero od kilku dni jest jako tako na chodzie. Ale Wisienka wygląda bardzo niefajnie więc wet galopem :( Szkoda, że nie widziałam fotek wcześniej, bo przecież Robert był w sobotę w KV, mógł zabrać też i te maluchy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 30, 2010 21:37 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

lutra pisze:Chodzi o zdjęcie samej Etki, żeby była pojedyncza, sama, solo.
Prześlij mi proszę na adres: lutra@interia.pl
X


OK

Zrobiłam sesje małej zgadze - choć nie było łatwo na 27 zdjęć może ze dwa trzy będą się nadawały ( ma motorek w doopce z turbo doładowaniem - widać że się już dobrze czuje )
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie maja 30, 2010 21:51 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:
Tosza, czy maluchy mogą u Ciebie zostać do jutra wieczora?
Nie uda mi się dziś do Ciebie zawleć Krzyśka bo wielce zajęty. Przepraszam.
Będziemy jutro po pracy u Ciebie. Pewnie ok. 18tej, ponieważ jakieś zajęcia mu się nie odbywają. Będę dzwonić.



Maluchy zostaną u mnie na pewno do jutra wieczora, a może jeszcze dłużej :evil: .One udawały, że są samodzielne. Nie są. jedzą kiepsko i nie potrafią pić. Za to z ogromną radością piją ze strzykawki :mrgreen:
Leżą na poduszce elektrycznej, mają pełne brzuszki, więc w końcu przestały się drzeć
. Przeciągają się, ziewają, leżą kołami do góry . Generalnie powinny być jeszcze z mamą, ale mamie cos karmienie nie wychodziło. One są za chude.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 30, 2010 22:07 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Tosza pisze:
kosma_shiva pisze:
Tosza, czy maluchy mogą u Ciebie zostać do jutra wieczora?
Nie uda mi się dziś do Ciebie zawleć Krzyśka bo wielce zajęty. Przepraszam.
Będziemy jutro po pracy u Ciebie. Pewnie ok. 18tej, ponieważ jakieś zajęcia mu się nie odbywają. Będę dzwonić.



Maluchy zostaną u mnie na pewno do jutra wieczora, a może jeszcze dłużej :evil: .One udawały, że są samodzielne. Nie są. jedzą kiepsko i nie potrafią pić. Za to z ogromną radością piją ze strzykawki :mrgreen:
Leżą na poduszce elektrycznej, mają pełne brzuszki, więc w końcu przestały się drzeć
. Przeciągają się, ziewają, leżą kołami do góry . Generalnie powinny być jeszcze z mamą, ale mamie cos karmienie nie wychodziło. One są za chude.


ileż entuzjazmu w tym zdaniu :twisted: ładnie się srajdy maskowały

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 30, 2010 23:13 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

no w dupe.. co za srajdy 8O

jeśli chodzi o wisenkę, to one jest po prostu melutka, ale nie brakuje jej nic w sumie. Brudna troche
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon maja 31, 2010 0:45 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Tweety pisze:
Tosza pisze:
kosma_shiva pisze:
Tosza, czy maluchy mogą u Ciebie zostać do jutra wieczora?
Nie uda mi się dziś do Ciebie zawleć Krzyśka bo wielce zajęty. Przepraszam.
Będziemy jutro po pracy u Ciebie. Pewnie ok. 18tej, ponieważ jakieś zajęcia mu się nie odbywają. Będę dzwonić.



Maluchy zostaną u mnie na pewno do jutra wieczora, a może jeszcze dłużej :evil: .One udawały, że są samodzielne. Nie są. jedzą kiepsko i nie potrafią pić. Za to z ogromną radością piją ze strzykawki :mrgreen:
Leżą na poduszce elektrycznej, mają pełne brzuszki, więc w końcu przestały się drzeć
. Przeciągają się, ziewają, leżą kołami do góry . Generalnie powinny być jeszcze z mamą, ale mamie cos karmienie nie wychodziło. One są za chude.

Gerberek leżący w miseczce służył wyłącznie do kapieli błotnych. Strzykawką wszedł, że aż miło. Koty w klatce sikają w jednym miejscu. Szkoda, że nie jest to kuweta. poza klatką nie sikają, bo wypuszczam małe srajdy po wysikaniu. Odstawiaja balet przez 20 minut ( chodzą na palcach wszystkich czterech, wyprostowanych na sztywno łap i robią koci grzbiet) po czym zastygają w bezruchu, tam gdzie akurat stoją. Wtedy przekładam do klatki i znów mam kilka godzin spokoju.po ostatnim szaleństwie zaczęły pojedynczo podchodzić do miseczki z rosołem, ale strasznie wolno to im idzie. Zobaczymy, czy do rana mięsko zniknie ( kurczak to jedyne jedzenie, które w ogóle znika, cała reszta leży i wysycha). Dziś jednego, najsłabszego, reanimowałam. Zasnał sobie smacznie i był kompletnie bezwładny. Tak długo nim trząsłam, aż odzyskał władzę :oops: :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 31, 2010 7:38 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

dziś/jutro Tola wraca na kocimską (dzięki lutro)..
CZY KTOŚ MOŻE WZIĄŚĆ TOLĘ NA DT? ONA ROKUJE, A JUŻ TAK DŁUGO SIECI NA KOCIMSKIEJ I PŁACZE.. PROSZĘ POMYŚLCIE..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon maja 31, 2010 7:40 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

czy badanie kontrastowe jest niebezpieczne? czy krakvet to robi dobrze? moja Sonia wymiotuje drugi dzień, również krwią i będzie miała robione to badanie..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pon maja 31, 2010 8:11 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Kotka juz w katce :mrgreen: - Filip wlasnie pisal. Tylko co teraz?
On konczy prace o 15tej i ja przywiezie.
Niestety nie ma mozliwosci dowiezc do centrum.
Ja jestem w pracy do 16.30 a potem robimy pewnie zdjecia u Kingi i do Ciebie Tosza jedziemy.
Kurka, skonczyly mi sie pomysly.
Tosza, czy nie nadwyreze uprzejmosci jesli poprosze o kilka godzin przechowania koty w klatce?
Potem bym ja wziela do piwnicy i we wtorek rano zawiozlabym ja na Kocimska.

Szkoda mi jej zeby siedziala caly czas w klatce-lapce, ale do miasta dzis nie dam rady wrocic. :(
A moze Toszo masz jakis inny pomysl? :oops:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon maja 31, 2010 9:44 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

edit_f pisze:czy badanie kontrastowe jest niebezpieczne? czy krakvet to robi dobrze? moja Sonia wymiotuje drugi dzień, również krwią i będzie miała robione to badanie..
Ciut nieprecyzyjne to pytanie, bo nie wiadomo ani jakie badanie ani czego. Prawodpodobnie rtg przewodu pokarmowego. Mój Melvinek miał takie przy podejrzeniu (jak sie okazało słusznym) przepukliny przeponowej. Kontrast był podawany do pyszczka - taka biała pasta. Niebezpieczne to raczej nie jest, kontrast nie wchłania sie z przewodu pokarmowego, jest w całości wydalany. Istnieją też badania kontrastowe (różne) z podaniem kontrastu dozylnie - tu niebezpieczeństwo jak przy każdym dożylnym podaniu leku + wątroba i nerki powinny być na tyle sprawne, żeby sobie z kontrastem poradzić.
czy ogólnie robią dobrze to ja nie wiem. U Melvinka p. Olek zrobił całą serię zdjęć, która wykazała, że jednak przepuklina przeponowa jest, mimo że kot był juz poprzednio otwierany i przepukliny nie znaleziono. Więc w tym wypadku na pewno zrobiono badanie dobrze.

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Pon maja 31, 2010 9:54 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

edit_f pisze:dziś/jutro Tola wraca na kocimską (dzięki lutro)..
CZY KTOŚ MOŻE WZIĄŚĆ TOLĘ NA DT? ONA ROKUJE, A JUŻ TAK DŁUGO SIECI NA KOCIMSKIEJ I PŁACZE.. PROSZĘ POMYŚLCIE..


Może ja?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 54 gości