Wizja wizyty u weterynarza z Gajką: czarna. Ciemna. Starch się bać
Będzie się działo.
Tymczasem...
Nic się nie działo. Nic straszne oczywiście.
Poza oczekiwaniem na wyniki.
Kot nie latał po ścianie. Nie zwiewał. Przede wszystkim Gajka wróciła do domu cała, zdrowa i obecna w transporterze.
<Przypominają się takie słowa, 'kogoś tam skądś tam'.
Poszłam z kotkiem do weterynarza i tyle go widziałam.>
Gajka wróciła

Nie próbowała uciekać. Poddała się zabiegom. Jak grzeczny kot.
Jej zachowanie było zaskoczeniem, bo Gajka generalnie 'taka fajna przytulaśna' jest tylko w naszym pokoju. W innym pomieszczeniach w dom wciąż jest płochliwa, choć i tak już poczyniła postępy.
Przychodnia. Obce jej miejsce. W niej obcy i nieznani ludzie. A Gajka nie ucieka. Gajka grzeczna. Gajka pozwala na wszystko. Oczywiście Gajka włącza swoje 'miau miau' nagranie. Ale ona już tak ma.
Gajka była grzeczna. Przed doktorem czuła respekt. Patrzyła na niego z czujnością w oku, niepewnością. Gajka nie uciekała przed nim, nie fukała, choć szybko oddychała, serce 'dzwoniło'. wąsy nerwowo drgały. Ani razu jednak nie próbowała, jak trochę przewidywaliśmy, fukać ani po kociemu się 'wygrażać' doktorowi. Chociaż nie, przy obcinaniu pazurków coś tam łapką próbowała pacnąć, jednak szybko porzuciła tę myśl i z pozornym - na oko, bo serce 'dzwoniło', spokojem poddała się zabiegowi pozbawiania ją szpileczek z czterech łapek.
Potem przyszła pora na pobieranie krwi. Nie ma co - teraz pokarze nam. O tak.
Ale gdzie tam.
Krew pobrana. Początkowo nie chciała płynąć, żyła cienka, pewnie było małe ciśnienie. Ale poleciała.
Było jedno 'miau'. Miau jak syrena w straży pożarnej. I chyba jedna próba pacnięcia łapką.
Czas na testy. Obie Gajki i Djunki były dziś testowane.
Ta niepewność, ta obawa - co to będzie przy tych plusach.
Oczekiwanie na wyniki.
Czas na Dju. Od razu pokazała doktorowi kto tu rządzi. Humorzasta Dju przebadana, pooglądana, zaszczepiona i przetestowana. I zważona. Obie zresztą zważone. Dju - wielkie 5kilogramów. Gajka - małe i niecałe 3kilogramy.
Nie ma co: Gruby i 'Chudy'. Duży i Mały.
Pojawiają się wyniki.
Potem ulga
radość
Dju: FeLV -, FIV-
Gaja: FeLV -, FIV -
Zatem obie ujemne!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W aucie na przemian - Djuśka i Gajką - lamentowały.
edycja:
wielki błąd ortograficzny