karmicielka już w psychiatryku. Duże i małe koty do adopcji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 21, 2010 19:52 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

Przesłałam pw ( 15 pietro ) w sprawie Karaluszki.
pozdrawiam
petycja w sprawie kotów w stoczni w Gdyni. wejdź i podpisz! uratujmy je!http://www.petycje.pl/petycja/4529/zaglada_kotow_w_stoczni_w_gdyni.html

kalina m.

 
Posty: 322
Od: Czw sie 06, 2009 20:26
Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁA

Post » Nie lut 21, 2010 22:21 Re: karmicielka już w psychiatryku. Piwniczne rewolucje

seidhee pisze:Myślę nad imieniem. Ona wygląda jak jakiś ufok, ale żadne żeńskie imię nie przychodzi mi do głowy :lol:

Jeśli UFO to może Ufinka, czyli Finka... Pozdrawiam

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 580
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Nie lut 21, 2010 22:40 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

Takie karmicielki przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Ta z mojego bloku trzymała martwego kota w lodówce, bo ciężko jej było się z nim rozstać..

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 21, 2010 23:01 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

mała ma miejscówkę na jakiś czas, poszukamy weta który by ją wysterylizował już teraz; bo nie wiem czy ona się nadaje do oswajania, zobaczymy przez te kilka dni
myślę że we wszystkich zajętych przez karmicielkę komórkach mogą być martwe kociaki/ koty, ale bez dozorcy i komisyjnego otwarcia nic nie zrobimy, przecież nie będziemy piłować kłódek
hmm, ciekawe tylko co zrobiła z kluczami?
AnielkaG
 

Post » Nie lut 21, 2010 23:14 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

num_lock
200zł (+) za wczesną kastrację kotki, która prawdopodobnie wróci do piwnicy, niestety nie bardzo to widzę.

Ania_EN pisze:Takie karmicielki przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Ta z mojego bloku trzymała martwego kota w lodówce, bo ciężko jej było się z nim rozstać..

brzmi znajomo :?

Anielko, mam zamiar umówić się z siostrzenicą na komisyjne staranne przeszukanie mieszkania i rzeczy karmicielki w poszukiwaniu tych kluczy. Podejrzane komórki póki co obwąchałam i świeciłam latarką i tylko z jednej dobiegał słaby smród.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon lut 22, 2010 7:14 Re: karmicielka już w psychiatryku. Piwniczne rewolucje

Poddasze pisze:A... no i u naszej Aferki też z 6 lat wiek spadł na 4-5 ;)

weci = wróg publiczny nr jeden :twisted:




To ja ich trochę pobronię.... Jeżeli nie mamy doczynienia z kociakiem, gdzie można sobie pooglądać mleczne ząbki itp. to określenie wieku kota jest trudne jeżeli nie bezsensowne- zależnie od tego jak żył, co jadł, gdzie spał i na co chorował dwulatek może wyglądać jak 10-latek i odwrotnie..... Wam się trafiły te z drugiej grupy, które po: lepszym jedzeniu, czesaniu, myciu, głaskaniu, leczeniu, pojeniu itp- nagle młodnieją.... Wybaczcie zatem wetom i traktujcie "młodnienie" jako komplement dla Waszej opieki ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 22, 2010 8:32 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

15pietro pisze:num_lock
200zł (+) za wczesną kastrację kotki, która prawdopodobnie wróci do piwnicy, niestety nie bardzo to widzę.[ciach!]


Racja :( Jedyne co mogę zrobić, to wystawić bazarki na małą...

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Pon lut 22, 2010 8:47 Re: karmicielka już w psychiatryku. Piwniczne rewolucje

Slonko_Łódź pisze:
Poddasze pisze:A... no i u naszej Aferki też z 6 lat wiek spadł na 4-5 ;)

weci = wróg publiczny nr jeden :twisted:




To ja ich trochę pobronię.... Jeżeli nie mamy doczynienia z kociakiem, gdzie można sobie pooglądać mleczne ząbki itp. to określenie wieku kota jest trudne jeżeli nie bezsensowne- zależnie od tego jak żył, co jadł, gdzie spał i na co chorował dwulatek może wyglądać jak 10-latek i odwrotnie..... Wam się trafiły te z drugiej grupy, które po: lepszym jedzeniu, czesaniu, myciu, głaskaniu, leczeniu, pojeniu itp- nagle młodnieją.... Wybaczcie zatem wetom i traktujcie "młodnienie" jako komplement dla Waszej opieki ;)


Słonko_Łódź - ja nie w kontekście młodnienia napisałam o tym, że wet to dla mnie wróg publiczny :D wiek to dla mnie akurat zwsze umowna wersja danego weta. Chodziło raczej o to, że bardzo często są niekompetentni w leczeniu / badaniu. I Aferka i Cykoria z tego co czytam i Nulek - wszystkie te kociste przeszły przez ręce jakichś wetów i żaden nie zauważył stanu zapalnego dziąseł (u nas z powodu krwawienia dziąseł i stanu zębów Aferka się kwalifikuje do usunięcia kamienia nazębnego w najbliższym czasie) ani świerzbowca. A jeśli zauważyli - nie przekazali tej informacji 15piętro - czego nie kumam, bo to zakrawa na "olewactwo" kociego pacjenta i opiekuna, a przecież i świerzbowiec i stan zapalny dziąseł wymaga leczenia. I dlatego napisałam to, co napisałam. To gwoli wyjaśnienia :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 22, 2010 9:03 Re: karmicielka już w psychiatryku. Piwniczne rewolucje

15pietro pisze:domki tymczasowe mogłyby zrobić jakieś fotki...


U nas sytuacja powoli dojrzewa do fotek. Do tej pory mogliśmy pokazać co najwyżej parę błyszczących oczu pod wanną, wśród mało dekoracyjnych rur ;) Ale w weekend kicia wreszcie przestała się tak dziczyć i można ją spotkać na rezerwuarku, koło misek albo na dywaniku przy drzwiach, więc wkrótce zrobimy jej jakieś zdjęcia.
Byłam z nią u weta w sobotę, niczego nowego nie zdiagnozował. Terapia Oridermylem zakończona, teraz mamy tydzień odczekać i sprawdzić, czy świerzb już na dobre wytłuczony, i będzie można wypuścić na salony.
Imienia nadal niet... Jakoś żadne mi do niej nie pasuje.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lut 22, 2010 17:57 Re: karmicielka już w psychiatryku. Piwniczne rewolucje

Poddasze pisze:Chodziło raczej o to, że bardzo często są niekompetentni w leczeniu / badaniu.


No to źle zrozumiałam :wink: A że dziąseł i uszu nie zauważają to też wiem... Tylko że zawsze sobie tłumaczyłam, że szukają czegoś poważnego- złamań, ran, guzów... I też sobie myślałam, że dużo tych rzeczy mają do sprawdzenia więc uszy Im mogą umknąć... Prawda natomiast jest taka, że jak w każdym zawodzie są tacy, którzy się bardziej przejmują i tacy o nieco olewczym podejściu...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 22, 2010 18:52 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

A że dziąseł i uszu nie zauważają to też wiem.

bo weci sa przyzwyczajeni do kotów z którymi przychodzą właściciele
mój wet wie, że jak mu przytargam kota to zazwyczaj NIC o nim nie wiem, ZAWSZE ogląda uszy, zęby, dziąsła, brzuch, mierzy temperaturę, osłuchuje płuca, a starszym kotkom maca listwę mleczną, golimy też brzuch i szukamy blizny po sterylce; mnie tam się wydaje że to powinno być standardem, bo co innego jak wet zna kota i przychodzisz bo kot ma wyrwany pazurek, a co innego jak kot jest zabrany ze złych warunków
AnielkaG
 

Post » Pon lut 22, 2010 21:23 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

AnielkaG pisze:mnie tam się wydaje że to powinno być standardem
Oby... A już w ogóle idealnie by było jakby podczas takiego metodycznego, skrupulatnego testu nic nie znajdował.... No to sobie pomarzyłam na wieczór ;)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 22, 2010 21:54 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

Mam coraz lepsze sukcesy łowieckie :? w sumie trzy razy złapałam już wykastrowaną krówkę (liczę razem z pierwszą łapanką), gdzieś z 6 razy czarnego Grzybka, który już grzybkiem nie jest, jego 2 czarnych kolegów też coś koło tego. A dziś taadam już 2 razy złapałam kocurka Phy (zgadnijcie skąd takie imię), który ostatnio był na kastracji 8O Jak w klatce nie siedzi któreś z nich to jest pusta i zamknięta. Łapią się mimo, że to towarzystwo wcześniej karmię bo są na tyle oswojone, że jedzą przy mnie. Dochodzę do wniosku, ze kocurkom brakuje zwojów mózgowych.
Jak jeszcze raz, któregoś z nich złapię to będę je zamykać w osobnym korytarzu :evil:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Pon lut 22, 2010 22:54 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

gdzieś z 6 razy czarnego Grzybka, który już grzybkiem nie jest

on lubi klatkę, cieszę się że szczepionka pomogła :)
zawsze tak jest że łapią się najpierw kocury, a potem łapią się wielokrotnie
kotki rzadko wchodzą drugi raz do klatki
mała krówka już w TDT, rokuje na oswojenie, nie jest agresywna, raczej wystraszona, komu malucha?
AnielkaG
 

Post » Pon lut 22, 2010 23:17 Re: karmicielka już w psychiatryku.Pilnie DT dla 3ms Karaluszki!

Z moich bazarków będzie około 90 zł, bazarek książkowy poszedł słabiej niż miałam nadzieję, jutro się kończy bazarek koszulkowy i wtedy przeleję "pinionc"
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1822 gości