Prążek pisze:Kacperek póki co wyładniał, nie ma zdjęć bo ryj jeszcze obity
to najmłodszy z pensjonariuszy, który dostał dożywocie,
jak sobie przypomnę swoją determinację w walce o Kacperka, to myślę sobie, że nawet nie wiemy ile jest w nas sił, codziennie do weta, pogarszający się stan kota z dnia na dzień, wet sie chyba nawet poddał, robił to właściwie tylko dla mnie, wierzyłam, że dostanie szansę, żeby zobaczył życie z lepszej strony. dwa razy dziennie kroplówki, po godzinie, ja też jeszcze pracuję, oprócz tego równolegle chorują dwa kociaki nad którymi kosa wisi, koteczka co 2 godz. kroplówki... strasznie podziwiam te wszystkie dziewczyny co mają tyle chorych kotów...
Kacperek
dostaje lotensin, karmę dla nerkowców, plus rarytasy z ipakitiną i alusalem, powinien dostawać jeszcze rubenal ale mnie po prostu nie stać...Frania, nikt kto przyjdzie nie wierzy, że Frantiszka to chora koteczka, wyładniała, błyszczące futerko, ale dożywocie troche ją męczy, popłakuje pod drzwiami...
właśnie grzeje mi kolana, Franka potrafi sie zachowywać jeszcze jak młoda kotka, szaleje, bawi się, najlepiej z Ecikiem w ganianego i drapaczki wokół fotela, ewentualnie w gonitwę i poganianie łapką z pazurkiem za słabszym egzemplarzem, przeważnie Pinol obrywa...
dostaje lotensin, karmę dla nerkowców, plus rarytasy z ipakitiną i alusalem, powinna dostawać jeszcze rubenal ale mnie po prostu nie stać...Maciuś, to bardzo starszy pan, taki troche zgredzio, ostatnio pojawił się reumatyzm, nic dziwnego ponad 12 lat na dworze...
2 grudnia minie 20 miesięcy jak go mamy, miał w tym czasie dwa kryzysy, miesiąc temu jak bardziej hołubiłam Kacperka(krócej siedział z nami), to Maciuś jakby zapadł się w siebie, zmarkotniał, miej jadł, futerko zbrzydło, teraz więcej siedzi z nami, Kacperek za drzwiami, od razu lepiej się czuje, wiecej je futerko wyładniało, wyczytałam, że starsze koty bardzo potrzebują akceptacji, że b. przeżywają zmianę sytuacji, odrzucenie, u Maćka wszystko to widać, nawt w nocy jak go zamykamy spać to ma taką minę, że mi się serce kraje, że tak ja bym go wyrzucała...
dostaje lotensin, karmę dla nerkowców, plus rarytasy z ipakitiną i alusalem, powinna dostawać jeszcze rubenal ale mnie po prostu nie stać...Maciej i Kacper to kocury nie kastrowane,
Kacperka planuję wykastrować, miałam dostać fundusze, bo nie chcę u stałego weta to robić tylko u tego co prowadzi Kacperka i który wie jak postąpić z kotem nerkowcem, ale póki co zostały zablokowane, więc kocurki są waleczne do niektórych kotów
Frania jest wysterylizowana
nerkowce to trudne koty, trzeba obserwować ciągle samopoczucie, bo można nie zauważyć pogorszenia choroby, ale to nie problem dla zakochanego w kotach,
violavi pisze:Prążek pisze:Violu czas pomoże, czy chcemy czy nie chcemy...
napisz wtedy gdy bedziesz gotowa, to pomaga
przestajesz być sama, oczyszczasz się
Dziękuję za wsparcie.
To nie jest mój wątek, więc nie chcę i nie będę go zaśmiecać swoimi sprawami.
Sama muszę się z tym uporać.