Diego (*) Krówka i Tymczasy. Zuzia (*) i Duduś (*) - FIP :(

Agness78 pisze:Nadżerki? kurcze a może to kaliciwiroza?

Możliwe, wet obstawia albo wirusa (kalci...) albo chlamydię. jeśli wirus to musimy czekać. Po czorajszym sterydzie (dexa) zuzia oddycha dużo lepiej. ale wiem że to dzięki sterydowi

za raz podam jej antybiotyk, kolejny steryd i teofilinę na rozszerzenie oskrzeli.
Zuzia strasznie schudła. nie daje się karmić. to co podam jej ze strzykawki to wypluwa, nawet nie przełyka

niedługo będzie wyglądała jak Czarusia po schronisku

Kułko pisze:
Agness78 pisze:Nadżerki? kurcze a może to kaliciwiroza?

Możliwe, wet obstawia albo wirusa (kalci...) albo chlamydię. jeśli wirus to musimy czekać. Po czorajszym sterydzie (dexa) zuzia oddycha dużo lepiej. ale wiem że to dzięki sterydowi za raz podam jej antybiotyk, kolejny steryd i teofilinę na rozszerzenie oskrzeli.
Zuzia strasznie schudła. nie daje się karmić. to co podam jej ze strzykawki to wypluwa, nawet nie przełyka niedługo będzie wyglądała jak Czarusia po schronisku

musi jeść... żeby miała siłę :cry:

a jak jej psychika.... może jeszcze depresja przy tym wystapiła? :cry:

Nie wydaje mi się żeby Zuzia miała depresję, choć zdrowej jej w ogóle nie znam więc ciężko mi powiedzieć. jak poczuje się lepiej po sterydach to łazi sobie troszkę po domu. nie śpi w ukryciu tylko na oparciu łóżka więc się nie chowa. chociaż tyle dobrego.
Właśnie się nakarmiłyśmy. większość convalescenta znalazła się na mojej twarzy, piżamie, rękach, podłodze, kocim futrze i wąsach. Troszkę poszło do żołądeczka

żeby tylko ta łajza mała zaczęła jeść sama

Zuzia właśnie spaceruje sobie po pokoju pokichując od czasu do czasu. Nie chcę myśleć co będzie jak steryd przestanie działać :cry:

Może spróbuj tego mleka co kiedyś Ci przyniosłam. Wiem że dorosłe koty nie bardzo lubią ale to jej będzie łatwiej podać i więcej trafi do żołądka...

Ja też karmiłam moja Suzkę mleczkiem w proszku RC chyba convalescent. Jest bardzo kaloryczne a łatwo wcisnąć kotu do pyszczka strzykawką. Robiłam takią gęstą proporcję, żeby było mało ilościowo ale za to bardziej kaloryczne.
Moja Suzka pierwszą rzeczą jaką sama zjadła po 3 tyg były 2 łyżeczki whiskasa supreme sardynkowego....
Może właśnie na jakąś śmierdzącą rybkę by się skusiła?

Agness78 pisze:Ja też karmiłam moja Suzkę mleczkiem w proszku RC chyba convalescent. Jest bardzo kaloryczne a łatwo wcisnąć kotu do pyszczka strzykawką. Robiłam takią gęstą proporcję, żeby było mało ilościowo ale za to bardziej kaloryczne.
Moja Suzka pierwszą rzeczą jaką sama zjadła po 3 tyg były 2 łyżeczki whiskasa supreme sardynkowego....
Może właśnie na jakąś śmierdzącą rybkę by się skusiła?

Robię dokładnie tak samo. Gęsta papka. Jest szansa że coś z tego przełknie. chociaż to co zostanie na języczku po wypluciu reszty

Niestety Gibutku mleko odpada. to musi byc cos bardzo gęstego. inaczej wszystko wyleci. ona nie chętnie połyka.
Ja co kilka dni wyrzucam całą saszetkę. zawsze ma świeże mięsko na miseczce gdyby naszła ją ochota. zaczęłam kupować nawet takie mega drogi z myślą że może jej posmakuje. a tu doopa

Jedno jest pewne. Zuzia mnie już nie lubi :wink:

A mój szwagier ma to samo co Zuzia - zapalenie płuc i astmę :roll:

Można by ich razem do łóżka położyć

Jak dzisiaj Zuzinek się miewa?

U weterynarzy można kupić coś, co nazywa się Royal Canin Recovery - ma konsystencję gęstego musu, bardzo ładnie pachnie i koty to lubią jeść

Tacka kosztuje około 6zł, ale moim zdaniem w pełni się opłaca

Zuzinek miewa się całkiem dobrze. Oddycha dużo lepiej (ciężko mi powiedzieć czy to za sprawą dużej dawki sterydu, czy trafionego antybiotyku)katarek ma dalej ale nosek nie jest zapchany. Jest taka troszkę osowiała. Powoli się rusza. Dużo śpi, ale wydaje mi się że odsypia te męczarnie jak się dusiła, bo leży sobie na boczku, a wcześniej jak spała to wyglądała jakby kucała. Dużo się dziś napiła z miseczki, ale dalej małpiszon nie je.
Dzięki Kruszynko za podpowiedź z tym RC Recovery. nie znałam

spróbujemy

Zuzia właśnie przyszła, popatrzyła na mnie, i poszła do TŻta do drugiego pokoju

nie lubi mnie dziewczyna

kciuki, oby to już był przełom w leczeniu :ok:

Jak się trzymacie?

Tak mocno trzymam kciuki.... :ok:

Jakby co to Ci podrzucę DisneMar - wodę morską - wyczyści nosek i kocinka może spokojnie coś zjeść :ok:

Dziękujemy cioteczki kochane za pamięć. Antybiotyk działa średnio. Zuzia się męczy. Zaczyna mieć trzecią powiekę na oczkach. Wet powiedział że to zły objaw. Zuzia sobie nie radzi. Byłam dziś bez niej u weta. Zdecydowaliśmy że w poniedziałek zrobimy jej badania. Białaczka i to drugie. Gibutkowa ostatnio pisała.
Zuzia dalej nic nie je. w związku z tym zaczynam mieć problemy z podawaniem leków bo ona już sobie nie daje podawać tabletek tak jak do tej pory. gryzie mnie mocno po palcach jak próbuję jej wepchnąć. a ze strzykawki dużo wypluwa więc muszę zbierać z podłogi, siebie i kota i już palcem jej dopychać do pyszczka.
w poniedziałek podejmiemy decyzje co dalej.
Zuzia zajęła moje miejsce na łózku i śpi z tżtem

muszę spać w drugim pokoju żeby koteczka nie obudzić :wink:

Mam nadzieję, że jeszcze coś da się zrobić... Taka kochana kotusia, musi żyć :ok:

Diego () Krówka i Tymczasy. Zuzia () i Duduś (*) - FIP :(

Kto przegląda forum