a ja pochwalę sie dobrą wiadomością
ASTON PRZESTAJE BYĆ TYMCZASEM
ZOSTAJE PEŁNOPRAWNYM CZŁONKIEM RODZINY
a wszystko to za sprawa wczorajszego telefonu
zadzwonił głupi babul który tak zaczął rozmowe
wie pani co mnie nie stać wywalić kilkaset złotych na rasowego kota ale za darmo to bym chętnie przyjęła
po takim początku rozmowy wiadomo było że zrobię wszystki aby kota "obrzydzić"
co w wypadku Astona nie jest trudne bo niedotykalski, łapą lubi pacnąć
bo nerka nawala itp
a babul dalej
a ile kotek ma lat
na co odpowiadam że teoretycznie z wetem przyjęliśmy że ma 5 lat ale wydaje mi sie że może mieć i z osiem bo wąsiki już siwieją
na co "sympatyczna"pani
no co pani oszalała
takiego starego kota mi wciska
przecież on już długo nie pożyje !
Jak TZ zobaczył jaka jestem wku.......iona po tej rozmowie
oznajmił
ze Aston to jest jego przyjaciel i włąśnie podjął decyzje że zostaje JEGO KOTEM
notabene Aston kocha go bardzo
przychodzi rano do łóżka i na kolanka
a jak wyjeżdza to często leży na jego butach
a to dowód miłości kociej
