Wątek FF

Wczoraj późnym wieczorem dowiedziałam się od prezes For Animals, czyli pini1, ile przyszło z 1% dla FF.
Nie jest tego dużo, bo niewiele ponad 2800zł , ale pozwoli mi to pozatykać choć częściowo i na trochę najpilniejsze długi.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przekazali 1% felisowym zwierzakom.

Od stycznia znowu zbieramy 1% przez For Animals.
Niestety, na razie nie stać mnie żeby zapłacić w sądzie wymaganą przy składaniu dokumentów na OPP kwotę 650zł.

Przed godziną odławiałam koty w śródmieściu.
Złapały mi się dwa do klatki, w tym ...piękny NIEBIESKI kocurek 4 miesięczny.
Nieco jasniejszy w odcieniu od tego, który jest u Tyzmy, ale za to bardziej puchaty , bo żył na wolności, w zakamarkach opuszczonej kamienicy.
Jest absolutnie do oswojenia.
Dziś go zaszczepię i zaczynam pracę nad socjalizacją pięknisia.

Kasia D. pisze:Założyłam fundacji profil na facebooku.
No... zobaczymy, co z tego wyniknie.
Bo na NK jest nieźle

Nie mogę znaleźć Felisa na Facebooku

katikot pisze:
Kasia D. pisze:Założyłam fundacji profil na facebooku.
No... zobaczymy, co z tego wyniknie.
Bo na NK jest nieźle

Nie mogę znaleźć Felisa na Facebooku

jest jest

Słuchajcie, mam problem techniczny. Wychodzi ze mnie ciućmok wiejski, bo nie wiem jak się zrzuca do kompa z komórki zdjęcia przesłane MMSem.
Te, które ja robię się to, spoko, znajduję w folderze i zrzucam, ale tych przesłanych, ni chu chu...
A zapisałam w katalogu 'Moje foldery"
I dalej ani w ząb.
ktoś pomoże?

Już znalazłam

Z MMS-ami niestety nie pomogę, nie znam się na tym

Ja niestety jestem techniczna oferma, więc też nie pomogę.

Maluchy wszystkie boskie :love:

Kciuki za najlepsze domki :ok:

I za zdrowie Tereski i super-hiper dom dla niej :ok:

Takie niebieskie, półdzikie cudo odłowiłam przedwczoraj w podworzu w centrum miasta.
Daje się głaskac i juz nawet nie syczy, ale jeszcze ma odruch ucieczki.
Na razie na kwarantannie w kociarni.

Fotki fatalnej jakości, bo robione komórką.

Razem z niebieskim cudem siedzi na kwarantannie taka cudna tri, złapana wczoraj, też w centrum.
Ta już jest bardziej nieufna.

Oba cuda mają max. po 4,5 m-ca.

Dziewczyna... :love:

A niebieski ma chyba piękne żółte oczyska kontrastujące z kolorem futra, dobrze widzę?

A tak się panna łapała do klatki:

cudne dzikuny żyja w Lublinie :1luvu:

rany niebieski piękny ale ta tri to po prostu dech zapiera :1luvu:

Mam zagwozdkę.

Od 2-ch tygodni mam do adopcji młodziutką srebrną szylkretkę.
Wczesniej 2 tygodnie błąkała się pod firmą na obrzeżach Lublina i biegłą do każdego samochodu. Zabrałam ją na sterylkę a potem zaszczepiłam i jest u mnie.
Wczoraj wieczorem wymacalam jej pod skóra chipa!

Dziś jeździłam z kociakami adopcyjnymi do Warszawy i nie miałam czasu zeby podejsc do wetki, która ma czytnik do chipów.

Ale jutro dowiem się kto jest ( był )opiekunem kotki i...i..no i co?
Oddac im kotkę?

A jeśli ją wyrzucili?
Jesli źle pilnowali i nie zamierzają tego robić lepiej?
To kochana, ufna, miziająca się i gadająca koteńka.

Mam mętlik w głowie.

skontaktować się z nimi i przeprowadzić rozmowę przedadopcyjną? :roll:

Femka pisze:skontaktować się z nimi i przeprowadzić rozmowę przedadopcyjną?

e-e
Oni każą sobie kota oddać , bo jest ich, i mają na to dowód w postaci owego chipa i wklejki w ksiązeczce

Moze zadzwonię do schronu i zobaczę czy nikt takiego kota tam nie szukał.

To problem

Chyba warto by do nich zadzwonić i zobaczyć, co będą mówić na temat kotki i w trakcie rozmowy zdecydować :roll:

Bo może to być ich wina, że kot się błąkał, może go wyrzucili albo nie dopilnowali, a może ktoś kota ukradł albo wypuścił np. przy włamaniu czy coś...

Wątek FF

Kto przegląda forum