Ciachamy bezdomność cały rok, cz.2, Licznik: 351 + 151= 502

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 04, 2009 10:44

Starałam się to delikatnie opisać, ale to wszystko wyglądało dużo gorzej :( Mam nadzieję, że kobieta zdecyduje się również wyadoptować część dorosłych kotów. Te "rasowce" szybko by domek znalazły.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 04, 2009 12:38

:( Straszne... I znowu ta bezsilność... :(



Basiu, gratulacje w kwestii tych rozmów na szczycie! :king: I kciuki! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 04, 2009 16:08

:strach: Jak ze złego snu... :(

Basiu - powiedz jakiej pomocy potrzebujecie w związku z tymi kotami - oprócz finansowej (to wiem :wink: )

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 04, 2009 17:36

Przede wszystkim potrzebuje karmy dla kotów. Jak będę już wiedziała , które koty chce wyadoptować to postaram się im zdjęcia porobić i trzeba by je poogłoszać . Jej źródła pewnie są się skończyły, bo dużo kotów już wyadoptowała.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 04, 2009 19:05

U tej kobiety jest 11 kocurów do kastracji i na szczęście tylko 4 kotki. Reszta ciachnięta. Jutro ma być adoptowany któryś rudy kocurek.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro mar 04, 2009 21:35

O, wreszcie dotarłam tu.

Koty tej Pani faktycznie piękne, ale widać, że jest jej bardzo, bardzo ciężko..
Mam nadzieję, że uda się kociakom znaleźć dobre domki.

Już wiadomo, które chce wyadoptować?
Basiu, rozmawiałaś już z Olą?

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro mar 04, 2009 22:26

Pierwsza strona uzupełniona o wpłaty na Ciacha :D
Jesteście cudowni, bardzo dziękujemy wszystkim akcjonariuszom :aniolek:

Aniu rozmawiałam z Olą, ale ona się nie dowiedziała dokładnie. Wiem tylko tyle, że jutro rudy niekastrowany kocurek ma być wyadoptowany, ale nawet nie wiem czy to jakiś młody, czy jeden z tych co widziałyśmy. Trudno się w tym wszystkim zorientować.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw mar 05, 2009 22:39

Trzymajcie kciuki za Kraków - jutro szykuje się duża, naprawdę duża akcja.

A to wszystko dzięki Mimw, która załatwiła nam klatkę :D :aniolek:

Jafusiu, zapraszamy :)

Zresztą zapraszamy wszystkich z Krakowa, którzy chcieliby zobaczyć, jak wygląda łapanie kotów do kastracji - no i pomóc, na przykład przewożąc koty do weterynarza :)


Basiu - myślałam, że kotek jest więcej - uffff... nieustające :ok: :ok: :ok: :ok:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2009 18:46

Starchurka, mocno, mocno trzymam za powodzenie jutrzejszej akcji :ok: :ok: :ok:

Kichotka i Dzidzia dziś zostały wykastrowane - właśnie dochodzą do siebie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt mar 06, 2009 22:23

Ryśka, dzięki :D Fajnie, że dziewczynki już po :)

Ale z akcji nici. Miałyśmy dziś naprawdę kiepski dzień. Prawie 9 godzin łapania i żadnych efektów. Dlaczego:
- z Tenczyńskiej lokatorowie kamienic zechcieli łaskawie nas wywalić. Awantura na zabawie. Próbowałam rozmawiać, ale najwyraźniej państwo mieszkańcy czują się właścicielami tak ulicy, jak i kotów, których kastrować nie chcą.
- Pojechałyśmy na podwórko, gdzie znalazłam w zeszłym roku Andaluzję. Zrobiłam wywiad środowiskowy i dowiedziałam się, że wszędzie jest mnóstwo kotów (nie wiedziałam :twisted: ), ale gdzie i przez kogo są karmione - tego nie wiadomo. Po kilku godzinach, nie widząc żadnego futra, poszłyśmy na moje osiedle, gdzie...
- ...cfffaniaki są nażarte i nawet tuńczyka nie chcą.

Ogólnie rzecz biorąc :lol: :ryk: A miało być tak pięknie :P Od poniedziałku jedziemy dalej :)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 06, 2009 23:04

starchurka pisze:Ryśka, dzięki :D Fajnie, że dziewczynki już po :)

Ale z akcji nici. Miałyśmy dziś naprawdę kiepski dzień. Prawie 9 godzin łapania i żadnych efektów. Dlaczego:
- z Tenczyńskiej lokatorowie kamienic zechcieli łaskawie nas wywalić. Awantura na zabawie. Próbowałam rozmawiać, ale najwyraźniej państwo mieszkańcy czują się właścicielami tak ulicy, jak i kotów, których kastrować nie chcą.
- Pojechałyśmy na podwórko, gdzie znalazłam w zeszłym roku Andaluzję. Zrobiłam wywiad środowiskowy i dowiedziałam się, że wszędzie jest mnóstwo kotów (nie wiedziałam :twisted: ), ale gdzie i przez kogo są karmione - tego nie wiadomo. Po kilku godzinach, nie widząc żadnego futra, poszłyśmy na moje osiedle, gdzie...
- ...cfffaniaki są nażarte i nawet tuńczyka nie chcą.

Ogólnie rzecz biorąc :lol: :ryk: A miało być tak pięknie :P Od poniedziałku jedziemy dalej :)


:twisted:
Właśnie dotarłam do domu po 10 godzinach od wyjścia :roll: 8O

Powiem szczerze, że nie spodziewałam się takiego przebiegu dzisiejszej akcji :? ale dzięki pewnemu czarnemu kotu mam silną motywację, by kontynuować :twisted:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 07, 2009 12:07

Ojć, szkoda. No ale przynajmniej wiecie co i gdzie w trawie piszczy.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob mar 07, 2009 16:45

To tak często jest, że gdy się łapankę zaplanuje to koty nie chcą współpracować :wink: Lepiej przez zaskoczenie kotów i ....siebie :twisted:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob mar 07, 2009 21:19

starchurka pisze:- z Tenczyńskiej lokatorowie kamienic zechcieli łaskawie nas wywalić. Awantura na zabawie. Próbowałam rozmawiać, ale najwyraźniej państwo mieszkańcy czują się właścicielami tak ulicy, jak i kotów, których kastrować nie chcą.


:evil: mam nadzieję, że można to załatwić choćby z pomocą odpowiednich instytucji? Trzymam kciuki! :ok: :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie mar 08, 2009 15:51

Nie mam pojęcia - możliwe, że poprosimy o pomoc TOZ. Chodzi o to, by ktoś wszedł z papierami, legitymacjami i w mundurach :wink:. Niektórzy ludzie niestety mają pokomunistyczny "rowek" w mózgu, który każe im traktować każdą dobrowolną działalność jako coś podejrzanego - lepiej mieć więc dużo upoważnień i tym podobnych zezwoleń - wtedy ktoś mógłby pomyśleć, że na tym zarabiamy, co by uwolniło nas od części podejrzeń :? .

Ada, dzięki za wsparcie psychiczne - i spokojne wysłuchanie wszystkich inwektyw, które z siebie wyrzucałam przez telefon pod adresem tych ludzi :wink: Bardzo mi pomogłaś :)

A ja się po tym wszystkim rozchorowałam :(

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 533 gości