MOLLY MT- tyle miesięcy czekała i pojechała :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2008 15:15

Też to Myszy mówię
Ale wiem, jak trudno jest, kiedy domek jest mało komunikatywny, kiedy nie rozumie, że dt zostawia kawałek serca w każdym kocie tymczasowym...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro paź 08, 2008 15:17

przekonałam się o tym na własnej skórze - każde nasze tymczasowanie się kończyło zakoceniem na stale :roll: :lol:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 08, 2008 21:41

Uschi pisze:Też to Myszy mówię
Ale wiem, jak trudno jest, kiedy domek jest mało komunikatywny, kiedy nie rozumie, że dt zostawia kawałek serca w każdym kocie tymczasowym...

no właśnie... A gdy tymczas tyle miesięcy siedzi, gdy się o jego zdrowie walczyło, gdy zaufał strachulec, to całkiem spory kawał serca.

No ale dostałam odpowiedź. Molly się o nich ociera i nadstawia delikatnie grzbiecik do głaskania. Widac pierwsze lody przełamane, choc dłuuuuugo to trwało. Chyba wreszcie mogę odetchnąć :D

Natomiast nie ma żadnego więcej info, zdania więcej co tam, jak tam, historyjki czy zdjęć. No szkoda noooo
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 08, 2008 21:51

haaaa! :D
mówiłam 8)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 09, 2008 10:49

Mysza pisze:No ale dostałam odpowiedź. Molly się o nich ociera i nadstawia delikatnie grzbiecik do głaskania. Widac pierwsze lody przełamane, choc dłuuuuugo to trwało. Chyba wreszcie mogę odetchnąć :D

Natomiast nie ma żadnego więcej info, zdania więcej co tam, jak tam, historyjki czy zdjęć. No szkoda noooo


Również trochę odetchnęłam. I również "trochę".

Mimo wszystko mam nadzieję, że to jednak ten dom. Choć też nie rozumiem braku info, zdjęć itp. No ale może nie wszyscy muszą tak, jak my?... :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw paź 09, 2008 11:26

Myszo, będzie dobrze, nie ma innej opcji :)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Czw paź 16, 2008 17:19

Wiem, wiem, mam się nie spodziewać :( Ale naprawdę brakuje mi zdjęć księżniczki :( Tyle dni z nią wirtualnie spędzonych...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 16:37

Mysza, masz jakieś wieści o Molutku? Że jej dobrze, że ją rozpieszczają?...
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 39 gości