dopiero dzisiaj udało się mi zabrać z kotami do weta...oczywiscie hurtowo..z 3 pojechalam z 4 wróciłam
Bajka i Tonio oddali krew na badania. Bajka nie chciała oddać ani kropleki, starsznie wolno jej kapalo, za to Tonio raz dwa i juz próbki były pełne.
Na miejscu zbadano poziom cukry-u obu ok.
Tonio nie za bardzo dał się zbadać, cały był boroczek spięty, ale wetka też zauwazyła że coś go boli przy dotykaniu brzucha..zoabczymy co z wyników krwi wyjdzie i w zależnosci od tego dalsze diagnozy..najprawdopdobniej będziemy robić rtg.
Dodatkowo Tonio miał badanie na drożność kanałów jakiś tam w nosku i oku....i będzie fosforyzował w nocy

Na szczescie kanaliki drozne...niesttey w stadku moim pojawiła się chlamydia i Toniowi tez łzawią oczy

jak nie urok to ....
Niestety Bajeczka i Tonio mają bardzo blade śluzówki...to nie świadczy dobrze....
dodatkowo pojechał na ogledziny Wibrysio...ma nieladny duzy brzuszek..mimo odrobaczenia...
wogole to chyba musze tym moim kociastym załaozyć jeden wątek bo juz sama się gubię..