Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2012 13:39 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Jak tylko uda mi się przyjechać to go zabiorę, mama podłączyła go do tej kotki z kociakami i ona nawet go karmiła, trochę syczała jak jej jeść przeszkadzał, ale interesuje się nim, maluch mama mówiła że ma ząbki i jadł trochę stałego pokarmu, jest ciut większy niż dłoń, mam nadzieję, że jakoś dotrwa i na dniach go zabiorę albo chłopaka poproszę żeby przyjechał po niego

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Czw cze 07, 2012 20:32 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Magdo a co u Was jak dzieciaki?U mnie maleńtasy i reszta dobrze tylko ja byle jak.Trwamy . :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw cze 07, 2012 21:07 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Horaś dbaj o siebie :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 07, 2012 22:00 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Basiu, u nas dobrze :1luvu: nie wymiotują, apetyt dopisuję, kupole ładne, tance, hulanki i swawole u nas :ryk: Malutkie są bardzo radosne i tak słodkie, że mój Artur nie może wyjść z zachwytu. Generalnie dziś obgadywaliśmy, czy damy radę mieć tutaj dwa koty. Najgorzej z tymi wyjazdami, czasm zdazaja nam się wyjazdy na kilka dni (koncerty, ja muszę jeździć do prof. do Wrocławia i lutnika do Rzeszowa na przykład..) no i musimy to jeszcze przemyśleć tak racjonalnie. Bo zdecydowanie maluchy zdobyly serce TŻ :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Basiu, ja też Cię proszę- dba o siebie.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt cze 08, 2012 13:39 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ja myśle ze z kotami nie ma problemu tak jak z psiakami , można je swobodnie zostawić na 2-3 dni same .A jak ktos by dojżał to już zupełnie super a dwa kotki zajmą się sobą na wzajem i nie będą za wami tęsknić tak ja myśle . :ok:
Za hulanki , za kotki i za tż że zmą.......... :mrgreen: :ok: :ok: :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 08, 2012 15:45 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Dziś byłam z kotkami u weta. Maluchy rano kichaly, szczególnie jeden- to kichanie było już na początku, ale nie przechodziło- wolałam żeby ktoś to zobaczyl. Poza tym skonczyla mi się biodacyna do ocząt, a bez recepty nie dalo rady.. Doktor zajrzał w każdą dziurkę, osluchał, zmierzył temperaturę, wypytał i dał dalej biodacynę immunodal w tabletkach. Kociaki strasznie zle zniosły podróż samochodem do weta- szczególnie najmniejsza dziewczynka. Bylo głośno i bardzo duszno, wszystkie ziały z otwartą buzką i bardzo szybko oddychaly- już chciałam wracac. Ale już bylo blizej niż dalej do weta. Najglośniej darlo sie maleństwo przy mierzeniu temperatury- ona jest bardzo ruchliwa, glośna i generalnie zaczepna:) Takie male gówniarstwo:) Artura ulubienica spokojnie, pisnela tylko raz dzielna kobietka, w domu pięknie zjadła tableciorę (w przeciwieństwie do rodzenstwa, ktore jeszcze dziś muszę z tabletką przechytrzyć), w transporterku leżała jak dluga klucha w samochodzie i u weta, za to po powrocie do mieszkania- fikała:) A chlopak- pingwinek jest tak pomiędzy łotrem a słodzinką- wszytskich bierze na swoje słodkie oczyska (ma naprawdę przepiękną buziulę) i mruchenie:)

Generalnie jest dobrze, ale wet jak uslyszał, ze w schronie byla panleukopenia, bardzo dlugo mi mówił o tym, jak powinnam być czujna na każdy objaw- przede wszytskim ospalośc i brak apetytu. Ale jedno i drugie, odpukać, na razie im dopisuje:) Za jakiej 1,5 tygodnia trzeba je odrobaczyć, a za jakieś 3-4 tygodnie- można szczepić, jeśli nie będzie juz kichania. TŻ będzie w Polsce do 10 lipca, na razie mogą u nas być. Aha, nie napisalam najważniejszego:) TŻ po powrocie do weta był tak zachwycony swa Ulubienicą, ze powiedział: "Ja ją biorę, nie ma bata" :ryk: Także jedno malenstwo na pewno zostanie u nas, ja go jeszcze moze namówię na drugi. A trzecie można byloby ogłaszać i szukać domku, by wyadoptować bezpośrednio od nas. :1luvu:

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pt cze 08, 2012 16:03 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Świetne wieści jesteście dobrymi rodzicami :ryk: :mrgreen: A co do jednego kociaka myśle że jak was nie ma dużo to powinniście zostawić sobie dwa .Dwóm nie będzie smutno jak was nie będzie , a jeden będzie po prostu tęsknił i się nudził ,widzę to po swoich ...Więc za dwa :ok: a trzeciemu szukać domek , ale szczęściarze :1luvu: :piwa: :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 08, 2012 16:16 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

lidka02 pisze:Świetne wieści jesteście dobrymi rodzicami :ryk: :mrgreen: A co do jednego kociaka myśle że jak was nie ma dużo to powinniście zostawić sobie dwa .Dwóm nie będzie smutno jak was nie będzie , a jeden będzie po prostu tęsknił i się nudził ,widzę to po swoich ...Więc za dwa :ok: a trzeciemu szukać domek , ale szczęściarze :1luvu: :piwa: :ok:


Bardzo dobra rada :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt cze 08, 2012 16:28 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Mi tylko pozostaje przyklasnąć za wyborem dwójki kociaków. Też podjęłam taką decyzję właśnie z myślą, że nie ma nas przez wiele godzin w domu, często wyjeżdżamy i we dwójkę będzie im po prostu raźniej :) No i jak wracamy, a po mieszkaniu walają się kłębki futra to widzę, że zabawa jak nas nie ma musi być faktycznie przednia :mrgreen:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt cze 08, 2012 16:44 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Bardzo, bardzo się cieszę z decyzji o adopcji, szansy dla kociastych oraz tak radosnych wreszcie wiadomości, na które z utęsknieniem czekamy :ok:

Donoszę równocześnie, że wreszcie zakończyłam bazarek słodyczowo - kolumbijski

Stan 254 złote


Sumę tę zaokrąglam do 260 złotych żeby było łatwiej liczyć i informuję, iż do każdego DT
u horacy 7
i joanna3113

przesyłam po 130 złote


Wiem, że to kropla w morzu potrzeb, ale choć troszeczkę. :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 08, 2012 17:13 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

raiya pisze:Dziś byłam z kotkami u weta. Maluchy rano kichaly, szczególnie jeden- to kichanie było już na początku, ale nie przechodziło- wolałam żeby ktoś to zobaczyl. Poza tym skonczyla mi się biodacyna do ocząt, a bez recepty nie dalo rady.. Doktor zajrzał w każdą dziurkę, osluchał, zmierzył temperaturę, wypytał i dał dalej biodacynę immunodal w tabletkach. Kociaki strasznie zle zniosły podróż samochodem do weta- szczególnie najmniejsza dziewczynka. Bylo głośno i bardzo duszno, wszystkie ziały z otwartą buzką i bardzo szybko oddychaly- już chciałam wracac. Ale już bylo blizej niż dalej do weta. Najglośniej darlo sie maleństwo przy mierzeniu temperatury- ona jest bardzo ruchliwa, glośna i generalnie zaczepna:) Takie male gówniarstwo:) Artura ulubienica spokojnie, pisnela tylko raz dzielna kobietka, w domu pięknie zjadła tableciorę (w przeciwieństwie do rodzenstwa, ktore jeszcze dziś muszę z tabletką przechytrzyć), w transporterku leżała jak dluga klucha w samochodzie i u weta, za to po powrocie do mieszkania- fikała:) A chlopak- pingwinek jest tak pomiędzy łotrem a słodzinką- wszytskich bierze na swoje słodkie oczyska (ma naprawdę przepiękną buziulę) i mruchenie:)

Generalnie jest dobrze, ale wet jak uslyszał, ze w schronie byla panleukopenia, bardzo dlugo mi mówił o tym, jak powinnam być czujna na każdy objaw- przede wszytskim ospalośc i brak apetytu. Ale jedno i drugie, odpukać, na razie im dopisuje:) Za jakiej 1,5 tygodnia trzeba je odrobaczyć, a za jakieś 3-4 tygodnie- można szczepić, jeśli nie będzie juz kichania. TŻ będzie w Polsce do 10 lipca, na razie mogą u nas być. Aha, nie napisalam najważniejszego:) TŻ po powrocie do weta był tak zachwycony swa Ulubienicą, ze powiedział: "Ja ją biorę, nie ma bata" :ryk: Także jedno malenstwo na pewno zostanie u nas, ja go jeszcze moze namówię na drugi. A trzecie można byloby ogłaszać i szukać domku, by wyadoptować bezpośrednio od nas. :1luvu:


Tak z ciekawości spytam czy byłaś u tego weta , którego poleciłam Tobie? Też bardzo się cieszę, że wszytko tak dobrze się układa :ok: A tak swoja drogą dziewczyny to jest oburzające, że babsko nieodpowiedzialne sobie przyniesie do schronu kotki swojej matki i zadowolona, problem z głowy, czyste sumienie bo przecież zaraz byli chętni i je wzięli :mrgreen: Grosza nie dołożyła na nic i zaraz przyniesie następne i zadowolona. Cholera, cholera, cholera :evil:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt cze 08, 2012 17:21 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Zwróć uwagę, że to babsko to zastępca kierowniczki schronu, co jeszcze pogarsza sprawę...
Na to nie ma słów.
Nie wspominając już o tym, że na każde zwierzę schron dostaje pieniądze podatników :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 08, 2012 17:24 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

No więc jest pytanie co się dzieje z pieniędzmi, skoro koty są nie szczepione, nie leczone, nie karmione i nie sterylizowane???? :evil:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt cze 08, 2012 17:28 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ano...

Ja już nie zmiękczam i dlatego podejmuję w ogóle tę dyskusję i nie zamiatam pod ... cokkolwiek
My tego nieszczęścia nie przerobimy a ktoś inny powinien się bardziej przejmować niż my.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 08, 2012 17:34 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Pozwolę sobie na mały off topic ;)

Dostałam dziś zdjęcia Maćka - to wspominany już nie raz przez nas jeden z pierwszych szczytniaków, który dzięki współpracy na forum znalazł dom.

Taki oto szczęśliwy Pan Kot :)

Obrazek Obrazek Obrazek
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 481 gości