Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Melduję, że Zdzisław został "twarzą" naszego wydarzenia na Facebooku na ten rok

Oto link:

https://www.facebook.com/events/1457607 ... /?source=1

Zdzichy aktualnie jest jeszcze leczony. Na ostatniej wizycie u weta. dostał jeszcze coś przeciwzapalnego i na uodpornienie . Dostał też antybiotyk. Osłuchowo też był lepszy. Do soboty( od wtorku) ja robię mu zastrzyki z antybiotyku.

W niedziele jedziemy do kontroli i to będzie już dwa tygodnie podawania antybiotyku. Uszu prawie już nie dotyka, więc są lepsze. Ale jeszcze zakrapiam Surolanem 2x dziennie. :1luvu:

Ciekawi mnie i mam nadzieję, czy napady duszności, które miewa znikną po tym leczeniu :kotek:

Poza tym Zdzisiu jest kochany i jest szczęśliwym :kotek:

Zdzichowy dom pisze:Zdzichy aktualnie jest jeszcze leczony. Na ostatniej wizycie u weta. dostał jeszcze coś przeciwzapalnego i na uodpornienie . Dostał też antybiotyk. Osłuchowo też był lepszy. Do soboty( od wtorku) ja robię mu zastrzyki z antybiotyku. W niedziele jedziemy do kontroli i to będzie już dwa tygodnie podawania antybiotyku. Uszu prawie już nie dotyka, więc są lepsze. Ale jeszcze zakrapiam Surolanem 2x dziennie. Ciekawi mnie i mam nadzieję, czy napady duszności, które miewa znikną po tym leczeniu
Poza tym Zdzisiu jest kochany i jest szczęśliwym

Jestem pewna, że będzie dobrze

To po prostu przewlekłe zapalenie, które mogło się zacząć dawno temu, a takie rzeczy się długo leczy.
Trzymaj się Zdzichu! :ok:

Zdzisław jest zdrowiutki :ok:

i pozdrawia kociaki na kopalni. :1luvu:

Zdzichowy dom pisze:Zdzisław jest zdrowiutki i pozdrawia kociaki na kopalni.

Nareszcie! :piwa:

Ja musze wkleić trochę zdjęć, mam zrobione jakie kluchy są na kopalni

Trochę obiecanych zdjęć z kopalni.

Tutaj na zdjęciu 2 koty mnie odprowadzały, czarna kotka i bury Lolek:

Obrazek

Ten kocurek jest nie kastrowany, albo został pogryziony, albo się tak rozdrapał przez świerzba. Zaczęłam mu dodawać Omegan do jedzenia i jest lepiej.

Obrazek

A to jest nowy kot, przypuszczalnie jest to wysterylizowana kotka, która uciekła rok temu z osiedla obok, nazywa się COCO, na razie nie podchodzi bliżej.

Obrazek

A to ten chory, już zaczął zarastać.

Obrazek

I jeszcze dziki Pinokio

Obrazek

Ładnie odkarmione towarzystwo :ok:

A jak ma na imię ten podrapany kocurek

Zdzichu znowu kasłał i w nocy kichał. Na razie tylko po razie. Ale coś się chyba zaczyna dziać. Uszko też trzeba czyścić co dwa dni. Szkoda, że teraz bo jadę na kanonizację JP II i Sonia zostanie sama. Ale kotek jest pod dobrą opieką.

Może to tylko chwilowe, mam nadzieję, że Zdzichu to zwalczy :ok:

Ten podrapany jest bezimienny, muszę jakieś imię mu wymyśleć, dodatkowo kuleje i nie ma końcówki ogona, ale to stara sprawa, goni mi Lolka. Trzeba by go złapać na kastrację.

Wczoraj złapaliśmy burą kotkę na sterylizację, okazało się, że niestety już urodziła i trzeba było ją wypuścić. Szukaliśmy kociaków pół dnia ale nie udało się ich zlokalizować na tak dużym terenie.

Benia wróciła z adopcji i znowu szuka domu, a na kopalni kotka karmiąca była widziana wczoraj na jedzeniu.

Mam nowe fotki Zdzicha, wkleję następnym razem

Zdzichu pozdrawia

Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kto przegląda forum