Dziękuję wszystkim za kciuki, niestety tym razem nie pomogły,
bo młodzi okazali się jednak niezbyt odpowiedzialni,
bo nawet nie powiadomili, że zmienili zdanie.
Wczoraj w czasie 1 wizyty sprawili dobre wrażenie,
nie dałam im jednak kociaka, bo przyjechali bez kontenerka, bez przygotowania.
Nie wiem co to jest, ale od zeszłego roku, coraz częściej spotykam się z ludżmi,
którzy chcą kota teraz, zaraz, nawet nie mogą poczekać kilku godzin, jak skończę pracę...
Matyliano, a jak wizyta u ciebie ?