Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tajemniczy Wujek Z. pisze:Dziś spędziłem z Pafnucym trochę więcej czasu. Siedział w budce, trochę zrezygnowany albo przestraszony. Pozwala się głaskać, dotykać. Próbowałem go "zachęcić" do wyjścia z budki, ale nasyczał na mnie i prychnął. I to wszystko. Jest absolutnie supercierpliwym kotem. Tylko obawiam się, że spędzając z nim pół dnia na tydzień nie da się go w sensownym czasie oswoić. Ale to jest fantastyczny kot, tylko niech znajdzie się ktoś, kto to dostrzeże. Tutaj filmik z Pafnucym, pierwsza część sprzed tygodnia, druga nakręcona dzisiaj. Możecie zobaczyć jak wygląda jego "apartament".
http://www.youtube.com/watch?v=0Vnv9IqW0qU
Zdaje się, że apatyt mu dopisuje, wprawdzie jedzenie schroniskowe, ale codziennie podane pod nos i bez ograniczeń. Planuje kupić mu jakąś suchą karmę dla seniorów. Trochę późno na to wpadłem, ale może uda mi się dowieźć ją w tygodniu.
Kwiaciarka Bożena pisze:Rozmawiałam z p wiesią paskudna sprawa![]()
Ja zazwyczaj chodze w piatki więc nie ma problemu jutro rano bede
szczególnie że pojawił sie problem ponownie z kwiaciarka z zielonej budki przy bramie niestety też ma tam magazyn gdzie Ja i inne kwiaciarki
poprostu niecierpi kotów i ciągle mi ubliza chodzi na skarge do kierowniczki osrodka ta walka trwa już kilka lat narazie staneło na tym że maja pozabijac albo juz to zrobili wszystkie okna w piwnicyTa kobieta odgraza sie że doprowadzi za wszelka cene do likwidacji kotów z piwnicy albo wywiezie albo wytruje napewno je gania i przesladuje i wcale sie z tym nie kryje
Nie chciałam wczesniej o tym pisać ale teraz nie mam wyjscia
Na szczeście już ma byc cieplej dobrze ze kociaki przetrzymały zime w piwnicy
dzieki temu ze tam przychodziły dwa znich wyladowały u mnie a trzeci burach pojechał do lecznicy bo był chory
Uważam że ta Pani nie ma wszystkich w domu ale co zrobić takie życie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 730 gości