Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Misio zasikał budkę .... No i dzisiaj budki Misio nie miał, bo budka poszła do prania ..... Apetyt troszku kotu spadł, już tak na indyka się nie rzuca :mrgreen:

Charczenia właściwie nie ma .... Ja wybywam na chwilkę, ale wracam w środę i pewnie wtedy Misio wróci na TDT do mnie - no chyba, że jakieś nowe pomysły dla super rudego dzikunka się pojawią :ok:

Aleksandra59 pisze::? Misio zasikał budkę .... No i dzisiaj budki Misio nie miał, bo budka poszła do prania ..... Apetyt troszku kotu spadł, już tak na indyka się nie rzuca Charczenia właściwie nie ma .... Ja wybywam na chwilkę, ale wracam w środę i pewnie wtedy Misio wróci na TDT do mnie - no chyba, że jakieś nowe pomysły dla super rudego dzikunka się pojawią

To chyba ze stresu

ale budka mam nadzieję po wypraniu nie będzie śmierdzieć :mrgreen:

Na pewno nie będzie :ok:

Misiu, jak się miewasz?

Witam Misia.
Wybieram sie w dzień do leczanicy zrobić fotki Misiowi - Aleksandra59, mam nadzieję, ze zdążę przed Tobą :wink:

No to chyba Marzenia11 nie dojechałaś do lecznicy

Misio znowu zasikał budkę

A zasikanie wynika z tego, że Misio już tak bardzo nie lubi chować się w budce

Woli siedzieć na budce i wypadki się zdarzają :roll:

Misio już dobrze się czuje :ok:

Nie ma zupełnie charczenia :ok:

Jeszcze nie wiem kiedy Misio będzie mógł opuścić lecznicę, ale pewnie dzisiaj po południu będę wiedziała więcej :wink:

Nie dojechałam, fakt. I nawet nie słyszałam jak dzwoniłaś taki mam telefon co nie zawsze dzwoni... Skoro MIś jeszcze jest w lecznicy to może podjadę dzisiaj? Za jakąś godzinę będę wychodzić, więc może jednak zdążę i zrobię foty.

:ok:

Marzenia11 pisze:Nie dojechałam, fakt. I nawet nie słyszałam jak dzwoniłaś taki mam telefon co nie zawsze dzwoni... Skoro MIś jeszcze jest w lecznicy to może podjadę dzisiaj? Za jakąś godzinę będę wychodzić, więc może jednak zdążę i zrobię foty.

Ja będę w lecznicy dopiero po południu - dzisiaj już w pracy jestem i mam problemy z zaaklimatyzowaniem się w pracy :roll:

Nie chce mi się pracować :oops:

Mis czuje się lepiej ale jest w lecznicy do poniedziałku. Wczoraj nie dotarłam jednak, ale byłam juz zdecydowanie bliżej niż przedwczoraj. :oops:

No to robisz postępy :wink:

Głaski dla Misia :1luvu:

Marzenia11 pisze:Mis czuje się lepiej ale jest w lecznicy do poniedziałku. Wczoraj nie dotarłam jednak, ale byłam juz zdecydowanie bliżej niż przedwczoraj.

Spoko z tym Twoim dotarciem :wink:

A i jeszcze jedno - mała czarna Auto, o której foty Ciebie prosiłam ma już domek :ok:

Misio w lecznicy do poniedziałku ponieważ jeszcze dostaje antybiotyk i wolę, żeby osłuchała Misia wetka prowadząca. A wet Joanna dopiero w poniedziałek będzie. A poza wszystkim wyjeżdzam na weckend i biedny Misio siedziałby sam przez półtora dnia

Erin pisze:No to robisz postępy

Głaski dla Misia

tia.... zupełnie nie mogę sie zebrać, kompletnie mnie rozbiła (już :roll:

) ta jesień.. a przecież jeszcze jest lato..

Misiu, pamiętam o Tobie :ok:

W końcu byłam dzisiaj u Misia!!!!

zrobiłam fotki. Akurat trafiłam, gdy w lecznicy była kompletna pustka, ani jednego pacjenta.
Mis wypiękniał, juz nie bierze antybiotyku. Jest bardzo zaciekawiony maluchami rozrabiającymi w sąsiedniej klatce.
ALE: po otworzeniu klatki, aby zrobić ładne zdjęcia, od razu wcisnął się "na stojaka" w róg i zamarł ze strachu.
Zgodnie z zyczeniem kocura został on kompletnie zignorowany

do miseczki dostał kilka chrupek noqwej karmy RC Calm, przyniesionej na sprobowanie, i święty spokój.
Oczywiście MIś po kilku minutach uznał, zę nie ma co tak w kącie stać i zainteresował się chrupkami oraz popozował odrobinkę do fot. Wstawię jutro.

Przyznam szczerze, ze nawet moja Mika ze schronu w Szczytnie nie ma aż tak przeraźliwie smutnych oczu...

Niuniuchu, będzie dobrze, już niedługo będziesz miał super dom :ok: