Wierz mi, że paszczę można drzeć w kulturalnych słowach.
Tu nie chodzi nawet o krzyk, lecz o postawę, mimikę, ton głosu. A przede wszystkim o stoicki spokój, który można zachować nawet "drąc paszczę", a który usadza każdego pieniacza.
Nie potrafię Ci kurcze tego wytłumaczyć

W każdym razie takie słowa jak "proszę się nie zapominać", "nie życzę sobie", czy "pani obowiązkiem jest" wypowiedziane odpowiednim tonem głosu, z odpowiednią, pewną siebie postawą i mimiką czynią cuda.