Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 17, 2012 0:41 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

To nie chodzi o to, aby walczyć ich bronią, czyli wyzywać i obrażać.

Wierz mi, że paszczę można drzeć w kulturalnych słowach.
Tu nie chodzi nawet o krzyk, lecz o postawę, mimikę, ton głosu. A przede wszystkim o stoicki spokój, który można zachować nawet "drąc paszczę", a który usadza każdego pieniacza.
Nie potrafię Ci kurcze tego wytłumaczyć :roll:
W każdym razie takie słowa jak "proszę się nie zapominać", "nie życzę sobie", czy "pani obowiązkiem jest" wypowiedziane odpowiednim tonem głosu, z odpowiednią, pewną siebie postawą i mimiką czynią cuda.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 17, 2012 5:09 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

phantasmagori pisze:To nie chodzi o to, aby walczyć ich bronią, czyli wyzywać i obrażać.

Wierz mi, że paszczę można drzeć w kulturalnych słowach.
Tu nie chodzi nawet o krzyk, lecz o postawę, mimikę, ton głosu. A przede wszystkim o stoicki spokój, który można zachować nawet "drąc paszczę", a który usadza każdego pieniacza.
Nie potrafię Ci kurcze tego wytłumaczyć :roll:
W każdym razie takie słowa jak "proszę się nie zapominać", "nie życzę sobie", czy "pani obowiązkiem jest" wypowiedziane odpowiednim tonem głosu, z odpowiednią, pewną siebie postawą i mimiką czynią cuda.

Masz rację, a najważniejsze jest pokazać siłę i brak lęku. Dość trudne.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 17, 2012 9:32 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Tak, tak rozumiem doskonale. Ja też teraz chodzę pewnie do kociaków bez żadnych obaw, bez ukrywania jedzenia jak dawniej itp.To pewnie ich boli... Tym co miałam okazje powiedziałam wprost, że byli mi przeciwni, co o tym myślę, i większość z tych normalnych ludzi żałuje teraz ,że mnie nie poparli ( tak przynajmniej twierdzą mi w oczy- ale to już coś). Te dwie to w tej chwili są to jedyne osoby, które mi tu utrudniają życie, robią wszystko złośliwie próbują prowokować na każdym kroku. Mąż pani Sz. nie jest już w zarządzie, trochę mu tyłek usiadł, kłaniał mi się już w pas ale teraz chyba znowu nie... Drugiego pana G. widuję rzadziej niż przed rozprawą, psa prowadza jednego na smyczy drugiego bez, ale stara się je wołać jak zaczynają gonić koty. Nie kłania mi się, tylko patrzy bezczelnie, a jego cała rodzinka zaczęła mówić dzień dobry.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon wrz 17, 2012 21:06 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Tak wyglądał dziś mój klomb.. Obrazek
A tak za chwilę...
Obrazek
A ja leżę sobie na kwiatach....
Obrazek
Ja popilnuję by nie podpieprzyli budkowego chodniczka
Obrazek
tu Kocia zagroda po położeniu płytek
Obrazek
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw paź 04, 2012 22:16 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ochroniarz działkowej altanki: Obrazek
Obrazek
Przed chwilą zrobiona budka do działkowego tarasu i jej pierwszy lokator
Obrazek Tak się odpoczywa po smacznym obiadku i świecącym słoneczku:Obrazek
ObrazekObrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt paź 05, 2012 5:30 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Na zdjęciach bardzo ładnie to wygląda, ale wyobrażam sobie, ile wysiłku kosztuje, żeby w miarę ogarnąć wszystko. Pomijając finanse :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob paź 06, 2012 13:40 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

U mnie teraz gorzej z finansami niż z ogarnięciem... Fakt,że pracy na działce jest co niemiara jeżeli chce się mieć jako tako zadbaną działkę. Ale nie narzekam na kociaki,że mi coś tam psuja, psocą, bo tak nie jest. Wiadomo,że czasem zdarzy im się jakaś "wpadka" i coś tam zbroją np.wykopią kawałeczek czegoś świeżo zasianego bo tam akurat pasuje sikanie ale to nie koniec świata...U nas zwłaszcza upodobały sobie leżenie na klombie z kwiatów i na obrzeżach trawnika ( plastikowych) co już potem nie nadaje się do naprawienia. Ale zawsze można jakoś to wszystko zabezpieczyć, a w nagrodę nie mam nornic, myszy ani kretów, których było mnóstwo.Gorzej z wykarmieniem trzódki. Ale trzeba jakoś dawać radę. Pozdrawiam!

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Sob paź 06, 2012 13:54 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Nie słyszałam, żeby u kogoś było dobrze z finansami. Też pozdrawiam bardzo ciepło
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 14, 2012 22:28 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Na działkach dwie kocice, które nie złapały się na sterylki mają małe. Jedna 4 a druga 3 śliczne białe trochę czarnego. Ale te drugie jeszcze na jedzonko nie przychodzą na naszą działkę oprócz mamy, która sie tu wychowała ale jest nietykalska. Pierwsza z czworaczkami jest już prawie całkowita lokatorą bo maluchy wiedzą gdzie schować się do budki przed zimnem, gdzie woda i jedzenie. Problem jedynie jak przyjdzie druga mamcia to wygania i tłucze tą od czworaczków a ona zwiewa zostawiając dzieci. Tamta nawet jej dzieci pogadnia.Ale małe już dość duże i sobie radzą. Dziś mama im przyniosła myszkę i czwóreczka dała niezła popisuwę w mojej obecności jakby specjalnie tyle było wygłupów nawet się nie bały a dochodziłam dość blisko. Tylko razem nie dało się pstryknąć foty takie szybkie jak żywe sreberka.
ObrazekObrazek[img][URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6fa23c953b9e42c2][IMG]http://images37.fotosik.pl/1813/6fa23c953b9e42c2m.jpg[/img]http://images48.fotosik.pl/446/ce565c2502a4741bm.jpg[/img][/url]ObrazekObrazek
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie paź 14, 2012 22:38 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

ObrazekObrazekObrazekObrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon paź 15, 2012 5:18 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

U mnie też są takie, których całymi sezonami nie mogę złapać na sterylizację :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 16, 2012 18:34 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

viewtopic.php?f=1&t=141468
Proszę zajrzyjcie na wątek Juliśki - karmicielki z Warszawy, która miała umilane życie przez sąsiadów z powodu opieki nad kotami - dziś dostałam od niej nowe wieści. Pozdrawiam wszystkich gorąco!!!

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Wto paź 16, 2012 18:55 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Dzisiaj miałam znowu bitwę kociej mamci na działce. Wredota przyprowadziła trzy swoje białe maleństwa już do budek na taras. Maleństwa siedziały w budzie po ławą a mamcia chodziła w ta i we w ta pilnowała na mamę czworaczków by znowu jej przylać. Czworaczki z mamą spokojnie przyszły podjeść pod stół przy tarasie i wtedy im się sięgło i mamie i małe też pogonione. Zanim wybiegłam z altanki juz było po akcji. Małe uciekły pod tuje a kocica na sąsiednią działkę. Potem cała piątka siedziała pod tują bojąc się iść do budki przed altaną. Dostanę chyba głupawki jak tak dłużej potrwa. Szkoda maluchów bo wystraszone siedziały na dworze a zaczęło padać. Mam nadzieję,że potem mimo wszystko się schowały do budki, która jest na zewnątrz tarasu.
Na dodatek Mikuś rozbójnik ( nic się nie zmienił na lepsze po kastracji) jak codzień odprowadził mnie na działkę i porozganiał ekipę działkowych kociaków. Nie lubi żadnego z działkowych kocurów a te się go boją. Mikus wchodzi na działkę kocury się chowają i boją wyjść do żarełka.A z niego to olbrzym i da radę każdemu... Masakra jakaś. Co mnie pocieszyło to ulubiony działkowy kiedyś przytulas - Białasek, który był obrażony o zawiezienie do weta i faszerowanie lekami, dziś miał dzień miłości i po raz pierwszy od paru m-cy wszedł jak kiedyś do altanki i pieszczotom i przytulaniu nie było końca.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw paź 25, 2012 20:47 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Tak pisze Juliśka-karmicielka z Warszawy, znów ma problemy z sąsiadami mimo pisma z Urzędu,że budki mają wrócić na miejsce tj. pod balkony bloków
WITAJCIE!
Już miałam nadzieję,że moi wredni sąsiedzi odpuścili sobie sprawę kotów,ale się pomyliłam.Dzisiaj,kiedy karmiłam moje podopieczne sąsiad wyszedł przed blok o ostentacyjnie zaczął robić fotki domków i jedzących kotków.Nie sądzę,aby robił to bez przyczyny,z miłości do zwierząt.On z pewnością coś knuje,tylko nie wiem co.
Ja mam już tego wszystkiego dość i tym razem ja nie odpuszczę.
viewtopic.php?f=1&t=141468&start=75#p9326782

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Czw paź 25, 2012 21:20 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ciekawe, że ludzie uważają aparat za broń 8O
Proszę się nie dać.
Proszę, bo sama się nie daję.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], teesa i 69 gości