Hehe, Rysio no cóż - kto z kim przestaje...
Ale jego mocnym usprawiedliwieniem jest to, że jest RUDY!
Mój rudy potrafi ze wszystkiego spaść, albo przelecieć na drugą stronę wskakując np. na krzesło.
Zabieram tą torbę na noc z pokoju, mimo że teraz maluchy słodko się w niej ułożyły do spania.
I chyba będą mi się śniły koszmary - kocięta zaplątane w kable, zaklinowane pod meblami, matko kochana
