Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2010 14:43 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Sylwka, a podrzucisz tym ludziom do Mokrzyszowa?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 22, 2010 16:06 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

ewar pisze:Sylwka, a podrzucisz tym ludziom do Mokrzyszowa?

Jasne, przecież po to między innymi jadę.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 22, 2010 17:05 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Dziękuję bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 24, 2010 17:15 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Dary dotarły do Mokrzyszowa.Tosza,Sylwka,Basiu, wielkie dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Rozmawiałam z Basią,ona widziała,że bardzo ta pomoc jest potrzebna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 24, 2010 21:28 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

dopiero wróciłam przed 30 minutami z całego dnia sio - koto - roboczeo. Wszystkim serdecznie dziekuję za pomoc. Dzisiaj nie napiszę nic więcej bo padam.
Nie obyło się bez przykrych niespodzianek
- suczka uciekała nam wczoraj
- rano znalazłyśmy z Sylwką kotka na środku drogi - niestety pojechałyśmy do weta ale kotek już nie żył
- znalazła się kolejna bidunia

Basia1968

 
Posty: 136
Od: Nie kwi 25, 2010 17:59

Post » Nie lip 25, 2010 9:29 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Tą bidunię to ja przywlekłam. Mała rudo-żółta sunia wcinała coś w rowie obok przejazdu kolejowego. Miała za przednimi łapami zaciśnięte (bardzo mocno - musiałam się przyłożyć aby to odpiąć) coś co było mieszanką paska i obroży. Nie wiem czemu miało służyć ale sierść już była wytarta. Ma też ślady po obroży. Nie jest chuda i sama nie wiem czy nie ukradłam komuś psa. Po porannym ściąganiu kota z ulicy jakoś nie umiałam jej zostawić przy drodze. Jak mi starczy czasu to podjadę tam jeszcze i popytam ludzi. Rozładowałyśmy wczoraj wielki samochód karmy dla zwierzaków i rzeczy dla ludzi. Dzisiaj czekają na mnie klatki.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 26, 2010 21:10 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Sunię, którą znalazła Sylwka okazała się Cytrynką - ma włścicieli /ale to trzeba dokładnie sprawdzić/. Nie podobała mi sie ta"uprzęż" suni i te otarcia. :evil:
Sunia która nam zwiała przed dwoma dniami została znaleziona. Jest juz bezpieczna, jutro sterylka, ale sunia po prostu nie cierpi byc zamknięta. Rozwaliła kenelową klatkę.

Basia1968

 
Posty: 136
Od: Nie kwi 25, 2010 17:59

Post » Pon lip 26, 2010 22:22 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Czyli jednak ukradłam psa :evil: . Byłam wczoraj w miejscu gdzie ją złapałam i pytałam ludzi mieszkających blisko ale nikt jej nie znał. Lepiej by było chyba jej sprawić szelki zamiast tego co miała przypięte.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 26, 2010 22:26 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Sylwka, Lidka dzwoniła i prosiła, by Ci podziękować ( jest na wsi i nie ma dostępu do komputera)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 27, 2010 19:23 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Po pierwsze, chciałam zapytać czy frontline'y, odrobaczonko i odpchlenia dotarły? - wysyłałam do Luizy jakiś czas temu...

A po drugie, czy ktoś po weekendzie odebrałby (z Grębowa lub Rzeszowa) i przekazał powodzianom trochę rzeczy (głównie ciuchy), które udałoby mi się zorganizować?
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Wto lip 27, 2010 22:25 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Luzia pisze:Czarny kocurek już od jakiś 2 tygodni w nowym domu :)

A właśnie odebrałam wczoraj paczkę z lekami odrobaczającymi i odpchlającymi (Virbac,Paratex, Frontline)
Bardzo dziękujemy w imieniu zwierzaków :1luvu:

Luiza pisała że dotarły :D

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 02, 2010 10:27 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Mam trochę damskich ciuchów do oddania - do odbioru albo u mnie w Hucie, albo mogę podwieźć na Kurdwanów/ Wolę Duchacką/ Prokocim/ Bieżanów/ Podgórze, albo mogę podrzucić gdzieś na trasie tramwaju nr 10 - os. Piastów - Łagiewniki.

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro sie 04, 2010 9:31 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 05, 2010 22:42 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

No i dorzuciłam (właściwie moi rodzice) Kasi rudego mikrokotka z tarnobrzeskich działek. Maluch w wieku poniżej dwóch tygodni płakał na działkach prawdopodobnie od dwóch-trzech dni. Był gdzieś za siatką na jednej z działek i nie dało się do niego dostać. Jakoś zdobyli numer do właścicielki działki. Babsztyl mówił, że znalazł kociątko w klatce po królikach i przełożył na schody przy domku aby kotka mogła go łatwiej znaleźć :evil: . To ci k.... pomoc.
Kasia podjęła się walki ale kciuki są bardzo potrzebne. Nie wygląda to najlepiej. Muchy już próbowały się nim "zaopiekować" :( . Mały często krzyczy, brzuszek ma miękki, robił już sio. Kupala pewnie ma prawo nie być, bo przecież nie wiadomo kiedy ostatnio jadł. Rany jaki dzień.

Mój rodzic chyba z euforii po ratowaniu kotka tak zabalował że leży w szpitalu z roztrzaskaną rzepką. A mówi się że po pijaku trudno sobie zrobić krzywdę

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 06, 2010 9:28 Re: Tarnobrzeg - powódź - KRK transport darów 23.07 !

Mały żyje i według weta powinien dać radę. Rozmawiałam z Kasią - noc ma w plecy. Mały drań krzyczał co godzinę. Teraz pierwszy raz śpi już dwie godziny. Kupala ciągle nie było ale siusia regularnie. Chyba muszę uderzyć do majencji po instrukcję lewatywy w razie czego. Po wczorajszych problemach jakby neurologicznych (nie pisałam ale malca znosilo na jedna stronę) nie ma śladu. Bałyśmy się że to może być pp poronna. Rudasek jest bardzo czyściutki i nie ma nawet pcheł co totalnie niepodobne do kota z działek. Zdaje się, że ktoś go na działki podrzucił. Mam nadzieję że los się temu komuś odwdzięczy :evil: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 833 gości