5WspaniałychFredków [*]

Fredziolina pisze:Dzisiaj ok godz. 17,00 przyjedzie rodzina z Sobótki po Pstrokatą Czarnulę
Tak wiec, kolejnego darmozjada wypcham z domu

Super! Oby tak dalej!

cieszę się bardzo
kciuki za dobry dom :ok:

to ja proszę też o jakąś najwyższą interwencję i u mnie :mrgreen:

w sprawie domów

Dziewczynki w nowych domach już się zaaklimatyzowały.
Domki pieją z radości, że takie miłe kotki im się trafiły

No i takie domki niech się klonuja

Killatha wtedy podrzucę Ci kilka

A tak całkiem serio, to ja je od listopada ogłaszałam, a ile durnowatych telefonów odebrałam :evil:

Prawdę mówiąc jestem zmęczona rozmowami z których nic nie wynika.
Na razie robię sobie wolne od ogłoszeń i blablablowania.
Koka jest chora. Na razie leczymy gardełko. Potem mamy wizytę kontrolną.
Okazało i się, że Koka jest wykastrowana :dance2:

co mnie/nas bardzo, ale to bardzo ucieszyło, bo stówę zaoszczędzę :mrgreen:

Loka rujkuje. Czekamy aż się wyciszy a potem poleci na zabieg.
Stefana właściwie mogę już ogłaszać :roll:

Wiec chyba na nim się skupię, a nuż jakiś sensowny dom się trafi ...... za pół roku :ryk:

Trochę Koki

Śpiąca Królewna :1luvu:

od Koki można się uzależnić :wink:

andrzej780 pisze:od Koki można się uzależnić

i to bardzo :mrgreen:

Mania i Gufi - kartonikowa przyjaźń

co do idiotycznych wypowiedzi .... no cóż...
miałam sporo pytań o koty
niestety kończyło się na pytaniach
jak ja zaczynałam pytać o warunki w domu to delikwent się więcej nie odzywał
czyli, nadal czekamy na domki
a koty w kartoniku - cudne

Koka w rzeczywistości jest o wiele piękniejsza. Te jej duże oczka.. :1luvu:

Na zdjęciach wydaje się byc małą kotką a ona jest dużą damą i do tego jest taka poważna

Jak dojdziemy do siebie po zabiegu to mam nadzieję, że będziemy mogły Cię odwiedzić i porozmawiać/ pobawić się z towarzystwem

W lecznicy byłam nieco zestresowana :oops:

invictus hilaritas witaj.
Było mi bardzo miło Cię poznać

Zapraszam Cię na kawusię i damskie pogaduchy :mrgreen:

ooooo mnie tez stres dopadł :oops:

Killatha jedynie nam pozostaje cierpliwie czekać aż ktoś sensowny zainteresuje się naszymi tymczasami.
Bo przecież one muszą znaleźć swoje domy

Ja już nie odpuszczę i żaden kot u nas nie zostanie.
Trochę żałuje, że nie byłam bardziej uparta by wydać Minia, Gufiego, Cześka.
Trafiły do nas w czasie gdy ropoczybnalismy budowę domu.
To był dla mnie i mojej rodziny najtrudniejszy okres w naszym życiu.
Przetrwaliśmy go bez poważnych zakłóceń, ale za to mamy kilka kotów więcej.
Teraz są wychodzące i już nie dadzą się w domu zamknąć.
Trudno, jest jak jest.
Nie jest źle

Fredziolina pisze:
andrzej780 pisze:od Koki można się uzależnić

i to bardzo

no to ja poproszę na odwyk :twisted:

Koka jest przeeepięęęękna!!! Ona jest do wydania? :mrgreen:

Marcelibu pisze:Koka jest przeeepięęęękna!!! Ona jest do wydania?

oczywiście :mrgreen:

Marcelibu pisze:Koka jest przeeepięęęękna!!! Ona jest do wydania?

też się zdziwiłem a potem uzależniłem, więc uważaj bo może czekać Ciebie to samo i bedziesz codziennie wchodzić na jej wątek i szukać zdjęć ( bo może są juz jakieś nowe :lol:

) tak samo jaj ja. Koka jest bardzo uzalezniająca i wielka szkoda, że daleko trzeba jechać na działkę do Fredzioliny

andrzej780 pisze:
Marcelibu pisze:Koka jest przeeepięęęękna!!! Ona jest do wydania?

też się zdziwiłem a potem uzależniłem, więc uważaj bo może czekać Ciebie to samo i bedziesz codziennie wchodzić na jej wątek i szukać zdjęć ( bo może są juz jakieś nowe ) tak samo jaj ja. Koka jest bardzo uzalezniająca i wielka szkoda, że daleko trzeba jechać na działkę do Fredzioliny

niekoniecznie trzeba przyjechać

mogę się do Ciebie karnąć :mrgreen:

5WspaniałychFredków [*]

Kto przegląda forum