Brucek przestał jakiś czas temu brać Luminal, mamy nadzieję, że definitywnie.
Zauważyliśmy też, że słoneczna wiosna i upalne lato to czas, kiedy jego samopoczucie i zdrowie osiągnęło pozytywne apogeum, stąd też wybór tej pory roku na odstawienie Luminalu. Dostawał też mniejsze dawki wapnia. Witamina D3 pozostała bez zmian. Jednak w ostatnim tygodniu nastąpiło lekkie pogorszenie. Zaczęło się od napadów i nerwowych ataków Brucka na Hrupkę. Tak się nakręcił, że nie wiedział kiedy przestać. Znamy go na tyle, że wiedzieliśmy, iż to nie jest normalne. Do tego w trakcie snu czasem kłapał szczęką i będąc przytomnym nagle podrywał głowę, jak przy nagłym przykurczu mięśni. I jeszcze zaczął podejrzliwie traktować miejsca, które dotychczas nigdy nie wzbudzały jego niepokoju. Na wszelki wypadek poczuwałam przy nim kilka nocy.
Niedoczynność przytarczyc i gubienie wapnia, daje m.in. takie właśnie objawy: skurcze mięśni, nerwowość i zmianę zachowania.
Brucek od kiedy go uratowaliśmy, traktuje nas z ogromną miłością i kiedy się teraz trochę gorzej poczuł, cały czas trzymał się blisko nas i właził na kolana na przytulanie czy spanie, jakby czując, że znajdzie tu pomoc i oparcie. Leki przyjmuje rzecz jasna bez entuzjazmu, ale obywa się bez drastycznych walk, musimy się tylko czasem poganiać po mieszkaniu

Bez zbędnego niepokoju, bo mamy wszystko pod kontrolą, wprowadziliśmy kilka dni temu zwiększoną dawkę wapnia i właśnie nam się Brucek stabilizuje. Kłapanie, skurcze i tłuczenie kotów przeszło. Bywa jeszcze chwilami trochę zaniepokojony, ale widzimy zdecydowaną poprawę. Dostaje do jedzenia Renala nerkowego, zmieszanego z karmą Calm.
Wnioskujemy z tego, że brak słońca ma duży wpływ na zaostrzenie objawów tej choroby i dawkowanie leków trzeba zwiększać we wrześniu, zaś od maja można je trochę zmniejszyć. To się nazywa mądre leczenie interaktywne

Poza tym wszystko w porządku. Wiemy, że jest chory i nie oczekujemy dalszych cudów. Ważne, że stosowane leki mu pomagają.