At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

MI się wydaje, że on po prostu musi dojść do siebie po tej zmianie :ok:

NO chyba, że z tych gadających kotów jest i będzie tak ciagle miaukolił :wink:

Tylko to nie jest takie zwykłe maiłkolenie...
On miałczy jak kocur za kotką... :roll:

DJ pisze:Tylko to nie jest takie zwykłe maiłkolenie...
On miałczy jak kocur za kotką...

Tak na serio, to nie jest zbytnio śmieszne

Słyszałam jak Dukat zawodzi. I najgorsze jest to, że nie przestaje.

Nie wiem czy nie lepiej odwieźć go jednak do schronu

Może uszczęśliwiamy go na siłę? Na własną modłę? On od dziecka jest w schronie. Od roku w jednym boksie z wolierą i z kumplami. Nie dla każdego kota mieszkanie z człowiekiem to szczyt marzeń...

Choć tak bardzo go szkoda, jest taki miziasty, taki piękny

Dukacik ma swój pokoik, swoje jedzonko i swoją kuwetę.

Schiri nie jest w stosunku do niego agresywna, nawet noskami się wczoraj styknęli. Syczy i warczy na niego, ale tak postępowała też w stosunku do Bajki, a potem jakoś poszło. Jest zupełnie inaczej niż przy przelotowym spotkaniu z Trudzią i z Garym.

Natomiast Dukat sprawia wrażenie poszukiwania w niej kompana, na co nasza Szanowna Dama nie ma specjalnie ochoty. Zabawy z Bajką też zaczęły się dopiero po kilku tygodniach.

Nie wiem, co zrobić

Dalej wyje?

Nie wiem, bo jestem jeszcze poza domem :wink:

Ale przed wyjściem mojej Lepszej Połowy powył troszkę...
Zobaczymy, jak się będzie zachowywał po moim :roll:

powrocie...

Cóż Danusiu, jak by nie było, będzie tak jak ma być. Głowa do góry. :wink:

Wróciłam do domku. Postałam chwilkę pod drzwiami i nasłuchiwałam i było cicho, ale teraz dalej miałkolimy

Tak bardzo nie chcę go skrzywdzić

Może faktycznie jest to swego rodzaju uszczęśliwianie na siłę??

Chciałam go przekupić kurczaczkiem, ale nie spotkało się to z żadną reakcją z jego strony i tylko miau, miau, miau

On siedzi i płacze, i ma takie smutne oczy...

Danusiu, odwieźcie go do schroniska.

Rozmawiałam z Beatką, wypuście go do jego 5P. Powiedzcie tylko Jackowi, że Beata o wszystkim wie.

Jeszcze jeden wieczór i jeszcze jedna noc...

Danusiu, to taki mały zwierz, ten kotek Dukat. Tęskniący w tym swoim małym serduszku za kolegami

. Bojący się zmian

. Wiadomo, że jest Wam trudno. I jemu też. Ale najważniejsze, kochana, że wszyscy wiemy, iż nic mu nie jest. Tylko jemu, który znał tylko schron jest ciężko. Dlatego tak to przeżywa

Nic się nie stanie, jeśli go przywieziecie z powrotem. To po prostu pech

Jeśli to brat Darusia, to możliwe że znam Dukata osobiście :lol:

Nie miaucz już kochany - dostałeś TAKĄ szansę, plisss

Daruś był jego kumplem z boksu.
Czy to są bracia? - nie wiem. Hania wie na pewno

Po mojemu tęskni

Kiedy tylko Dukat wypatrzy Schiri, od razu do niej biegnie i miałkoli na całego.
Kiedy jej nie ma, zaczyna zawodzić

Tak jak teraz. Znowu ciurem miałczy od kilkunastu minut

At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Kto przegląda forum