no to dzisiejsze wiesci ze schronu
Zuzia-nadal nieruchoma w klatce

-nadal nic nie chciała zjeść. Mam nadzieje, ze przyjda dzis do niej jej poprzedni własciciele-moze cos skubnie. jesli nie-to nowy domek dzis wieczorem chyba musi cos podac na siłę. Oby dała radę-strasznie jest biedna.
3 nowych chłopaków tez nie je-musimy jutro im poswiecic duzo czasu, dzis go nie miałam.
Wtorek natomiast je jak nakręcony
Koty na wybiegu troszke psikają-trzeba sie im dokładnie przyjrzec.
No i mysle ,ze u rodzinki lepiej-mamuska w koncu wstała na nogi i nawet chciała wyjsc z klatki

.Trojka jej dzieci tez zaczęła jesc.
Mamuski po sterylce chyba oki-nawet Tri jadła
W jednej klatce siedza 3 zaszczepione kociaki-3-4 miesieczne i u nich tez oki. Oprócz oczka Kropeczki

-nie chce sie leczyc, ale wet zmienił leki-zobaczymy.
Poza tym w małej klatce nowy kot-dla odmiany czarny.
Acha ,no i nie ma tych 2 dzikunów po ciachu, zostały wypuszczone na swoj teren