mamuske z malym mam u siebie - to chlopczyk (jak typowalam), ten ktory odszedl ['] tez byl chlopczykiem (zawsze tak jest w schronisku...)
rachunek w klinice 298zl
mamunia ma dosc mocno przeciety brzuszek, ten kotek ktory w niej utkwil to byl wyjatkowy duzy kotcek, zaklinowal sie i udusil...
byl w niej na pewno 2 dni
maluszek, ktory jest u mnie, jest calkiem bialy, bez ani jednej plamki kolorowej
i........ i mam juz dla niego domek!
nowa rodzina wypatrzyla go w lecznicy, gdzie od poniedzialku ratowano ich szczeniaczka, szczeniaczek dzisiaj odszedl za TM
w poniedzialek Ci panstwo byli w lecznicy, gdy przywiozlam kociaki i zakochali sie na zaboj w bialym kociaku
maja juz jednego, tez calkowicie bialego, przyjechal z nimi z Portugalii
ma ok 4lat, jest kastrowany
chca adoptowac naszego bialaska, plec nie jest wazna...
widza o umowach adopcyjnych, obowiazku kastracji itp
mysle ze to bedzie dobry domek
zaczekaja az nasz koteczek bedzie mogl byc odstawiony od mamy
_____
rodzinke mam w lazience, juz je obfocilam
ogromnie zaluje ze jest tylko jeden maluszek
kicius jest bardzo zwawy, dyskutuje podczas jedzenia, mruczy, przebiera lapkami, glaskany wywala sie na plecki, sama slodycz
zaraz podlinkuje zdjecia i wkleje tutaj...
moje kotki siedza pod drzwiami lazienki, sa zainteresowane, zaniepokojone, lekko zestresowane... ale mysle ze sie oswoja
ale bede je izolowac