Dziękujemy wszystkim Cioteczkom za kciuki

.
I prosimy nie ustawać w zaciskaniu.
Wojtuś czuje się dobrze, nadal ma apetyt, nadal piszczy o jedzenie...
Rano obawiałam się o niego, wydawało mi się, że jest gorzej...
Ale chłopak sie pozbierał, zaraz jak zobaczył michę

.
Teraz spaceruje sobie i zwiedza, myje sobie łapki, no i wogóle nie jest źle.