Iwuś - koty wycałowałam od cioci Gaździny

.
Na wszystkich inscenizacjach naszej chorągwi BHP przede wszystkim - ostrzeliwani są w przeszywanicach (osłaniają przed ranami obuchowymi) i hełmach ,a często nawet w zbroi płytowej lub w umocnieniach (te wozy husyckie to naprawdę sprytny pomysł był

); ci, którzy strzelają używają pacynek (zamiast ostrza korek owinięty materiałem), a z hakownic , bombard i piszczeli strzelają prochem i przybitką, bez kul, więc co najwyżej jest dużo huku (wiemy, więc otwórz buzię, zatkaj uszy robimy odpowiednio wcześniej) no i gorącym powietrzem wionie jak się za blisko podejdzie

.
I mam następną kwitnącą herbatę dla Ciebie

, żeby Ci dodawała niezmiennie otuchy
