Dziękuję, Kochane
A teraz wiadomość świadcząca o tym, że zdziałałyście rzecz nieprawdopodobną - burzę serc, której wynikiem jest moje dławiące wzruszenie, wręcz zawstydzenie oraz bardzo dużo pieniędzy:
NA POMOC PIPI WPŁYNĘŁO 2.158,68 złoraz mnóstwo ciepłych myśli i nieocenionych słów wsparcia
Oto lista wpłat:
25 zł Sylwia B - K
100 zł czarno - czarni (bazarek Alessandry)
20 zł agata999
15 zł Tomasz S.
20 zł MamaGiny
15 zł czarno - czarni (bazarek Alessandry)
100 zł Grupa Szczytniaków
15 zł ciotka59
100 zł jej siostra
60 zł Thorkatt i Pak
80 zł Katarzyna S.
10 zł Magdalena Z.
50 zł joluka
100 zł Aleksandra Ć - M
30 zł KropkaXL (oraz absolutne szaleństwo serca w akcji! Zmobilizowała nawet zagranicę!)
30 zł Alienor
25 zł ASK@
20 zł Myszolandia
100 zł Agneska
40 zł Maria Jolanta E.
10 zł Ewa L. - od Zuni i Poli
50 zł Anna M.
50 zł Agnieszka C.
1.003,68 zł Bożena T.
40 zł Agata Magdalena P.
50 zł Phantasmagori
Pomoc Alessandry, która roztacza nad nami opiekę we Wrocławiu, trzyma za rączkę oraz śle furę cudownych smakołyków by zachęcić PiPi do jedzenia. Ani NSP oraz Peci, które zajmują się podczas mojej nieobecności domowym szpitalikiem oraz zdrowym towarzystwem. Kasieńka Kropeczka...
Każda z Was...
Nie wiem co napisać... Nie wiem jak podziękować. To znaczy wiem, nigdy nie zawodząc ludzi i zwierząt w potrzebie. Naprawdę się postaram nie zawieźć.
Kozi Bobek trzyma się dzielnie!!!
Ja umieram ze strachu, ale wierzę, że wszystko się uda. Że PiPi będzie żyć
