Ponieważ bezdomniaki są wszędzie a zimą takie domki uratują im życie problem jest tylko że nie chcą sąsiedzi z parterowych mieszkań zgodzić na domki, jedna kobieta stwierdziła że ma alergię i w ogródku będzie sierść

poza tym parkingowe kicia Czarnisię nie przychodzi na jedzenie i zachodzi podejrzenie że może leżeć gdzieś chora pod którymś z balkonów w sąsiednim bloku ale niestety nikt z ludzi którzy tam mieszkają nie chce pomóc aby ją odnaleźć
Kulawika też nie widać kompletnie nie wiem co się z nim dzieje czy jest tak bardzo chory czy też właściciel go nie wypuszcza
Za krzakiem zostawiam jedzenie czasem 2 razy dziennie i znika więc bezdomnych nie brakuje
Koleżanka z pracy dokarmia też Gwiazdeczkę i Cyganka ale muszę kupić jedzenie wieczorem karmi pani Ewa trzeba też postawić nowe domki