
Kolejny "udany" zakup to smalec gesi, dodany nawet do chetnie jedzonych puszeczek Gourmet Gold zbrzydzil koteczkom posilek. Chyba wymiekam. Jak w tym dowcipie "co mamy z gesi?" - co mam zrobic z tym smalcem?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Arcana pisze:Kolejny "udany" zakup to smalec gesi, dodany nawet do chetnie jedzonych puszeczek Gourmet Gold zbrzydzil koteczkom posilek. Chyba wymiekam. Jak w tym dowcipie "co mamy z gesi?" - co mam zrobic z tym smalcem?
Boo pisze:Ponieważ się poddałam dysponuję znaczna ilością karmy PoN Meadowland Mix. Karma otworzona około 2 miesięcy temu, bardzo szczelnie zamknięta, przechowywana w ciemnym, z dala od źródeł ciepła. Przez ten czas otwierana może z 2-3 razy góra. Odsprzedam i wyślę wszelkie ilości, większe czy mniejsze
Boo pisze:A dziś na ZooPlusie wyczaiłam coś takiego: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ys_kitchen
Wygląda, na pierwszy rzut oka, interesująco.
Maupa pisze:słuchajcie, jeśli Łajza jest uczulony na białko z kurczaka oraz na tłuszcz z kurczaka (co najmniej na wygotowany rosołek), czy jest sens ryzykować podawanie mu żółtka z jaja kurzego? nie chcę tego robić, jeśli ryzyko jest wysokie - jego alergia objawia się wydrapanymi strupami w okolicy szyi i łebka.
gpolomska pisze:Maupa pisze:słuchajcie, jeśli Łajza jest uczulony na białko z kurczaka oraz na tłuszcz z kurczaka (co najmniej na wygotowany rosołek), czy jest sens ryzykować podawanie mu żółtka z jaja kurzego? nie chcę tego robić, jeśli ryzyko jest wysokie - jego alergia objawia się wydrapanymi strupami w okolicy szyi i łebka.
Magnolia po kurczaku w kuwecie generuje armagedon - nawet po rosole (to znaczy generowała, bo teraz już nie tknie), a żółtka je 1-2 w tygodniu, a jak jest atak herpesa - codziennie. I po żółtku zero problemów. Ja też nie mogę kurczaków, a jajko tak. Nawet wg diety grup krwi grupa krwi B nie może kurczaków, a jaja jak najbardziej, bo to inne białka. Więc ja bym spróbowała.
gpolomska pisze:Myjesz skorupkę w ciepłej wodzie szczoteczką i z jakimś detergentem (przy okazji ręce) i dobrze spłukujesz; później 20-30 sek. we wrzątku. Ja takie jem od dziecka i nigdy mi się nic nie stało (a kupujemy gł. takie bez pieczątek ze wsi z powodu walorów smakowych i wstrętu do wszystkiego o smaku mączki rybnej). Żółtko dajesz kotu (możesz roztrzepać z odrobiną przegotowanej wody), a białko zbierasz do pojemniczka w zamrażarce; jak uzbierasz 5-6, to robisz pyszny sernik na białkach (puchaty i lekki); białek surowych nie polecam - mają awidynę (unieczynnia biotynę /wit. H/ i utrudnia jej wchłanianie). Dobrze do jajka dosypać mielonych skorupek - tak na czubek noża, żeby fosfor spacyfikować.
Maupa pisze:Boo pisze:A dziś na ZooPlusie wyczaiłam coś takiego: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ys_kitchen
Wygląda, na pierwszy rzut oka, interesująco.
(ryba) co najmniej 65% mięsa lub ryby z hodowli organicznych: organiczne mięso (30%), organiczny kurczak (10%), organiczne mięso z indyka (15%), organiczna wieprzowina (10%), organiczna spirulina, karagen, tauryna, składniki mineralne, witaminy.
(jagnięcina) co najmniej 60% mięsa z hodowli organicznych: organiczna jagnięcina (30%), organiczna wołowina (20%), organiczne wątroby kurczaka (5%) i organiczne mięso wieprzowe (5%), organiczna marchew (4%), organiczny mniszek lekarski, organiczna pokrzywa, organiczna spirulina, karagen, tauryna, składniki mineralne, witamina E.
kurczak odpada dla alergików, wieprzowina odpada dla każdego. jak dla mnie zawartość wieprzowiny absolutnie skreśla tę karmę, mam świra na punkcie wścieklizny rzekomej.
plus w rybie "organiczne mięso 30%" to co to jest? w jednej partii będzie kurczak, w innej dorsz?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 107 gości