Poznań Główny PKP| Zapraszamy na dworcowe dyżury

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 21, 2012 16:48 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

kasia_5000 pisze:Wczoraj na łączce były 4 Czarnulki ( w tym Języczka) i Białaska.
Języczka miała wczoraj apetyt.
W graciarni żadnego kota nie było.

Dziwnie szybko znika teraz karma z graciarni - wczoraj zostawiłam dwie pełne miseczki suchego.
I wczoraj jak przyszłam to tez były prawie puste miski...
Być może jakieś inne zwierzęta korzystają z kociej stołówki....


Nie nie, suche było w miskach, i to sporo, mokrego tylko brak. Ale bardzo możliwe, że jakieś inne stwory wyjadają.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11802
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 21, 2012 18:56 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

MartaK pisze:Mamy ofertę pomocy ze strony chorwackiej wolontariuszki - problem w tym, że mieszka w Zagrzebiu, na północy kraju, a kociak jest na południu... Szukamy teraz za pośrednictwem bośniackiej fundacji sposobu na dowiezienie kota do tej dziewczyny. Trzymajcie kciuki.

Ja tymczasem za chwilę wiozę Puchatka na kastrację. W przyszłym tygodniu będzie musiał opuścić mieszkanie p. Krystyny, bo jej brat wymyślił, że odda go znajomym, którym kot się podoba. Niedoczekanie... :roll: Resztę kotów też musimy zabrać z mieszkanie w przyszłym tygodniu, żeby bratu p. Krystyny nie przychodziły do głowy kolejne genialne pomysły gdzie je oddać (tzn. do schroniska, bo taką ma wizję). Zapowiedział się już z przyjazdem.


A ten znajomy tego Pana Brata, któremu Puchatek się podoba nie nadaje się na nowego właściciela kota? Może stworzył by dobry dom dla niego.... może chociaż jeden kociak znalazł nowego opiekuna.

paula_kropcia

 
Posty: 225
Od: Sob sty 28, 2012 21:11

Post » Pt wrz 21, 2012 19:20 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

O dom dla Puchatka nie trudno. Chętny jest bardzo dużo kwestia wybrania odpowiedniego właściciela, bo to kot specyficzny. Po inne koty nikt się nie zgłasza :/
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt wrz 21, 2012 20:05 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

paula_kropcia pisze:A ten znajomy tego Pana Brata, któremu Puchatek się podoba nie nadaje się na nowego właściciela kota? Może stworzył by dobry dom dla niego.... może chociaż jeden kociak znalazł nowego opiekuna.


Pan Brat (bardzo ładne określenie swoją drogą :wink: ) jest na cenzurowanym. Niczym się nie interesuje, oprócz tego, żeby kotów się pozbyć, więc nie wierzę, że dom który on rekomenduje jest sprawdzony i dla kota dobry - jest pierwszy lepszy. Najważniejsze dla Pana Brata, że o jednego mniej, trójkę łatwiej zawieźć do schroniska. Także sorry gregory, ale ten pan decydować o losie kotów nie będzie. Dzwoni tylko, żeby spytać czy pies już wyadoptowany, bo musiał płacić za jego wyprowadzanie - im szybciej psa nie będzie, tym większa oszczędność. Na wszelkie prośby o wsparcie finansowe na leczenie i karmienie kotów, reaguje "żadnych pieniędzy nie dam".

Po Puchatka naród wali drzwiami i oknami, mogę powiedzieć, że utworzyła się już lista kolejkowa :twisted: Chłopak jest zarezerwowany, teraz dochodzi do siebie po kastracji, i jak dojdzie, to mnie czeka jeszcze wizyta w jego przyszłym domu - jeśli wszystko będzie ok, pojedzie tam w przyszłym tygodniu.

Dzisiaj była dziewczyna oglądać Gapcię. Tutaj jestem ostrożna, nie wiem czy ta adopcja dojdzie do skutku.

I 5 minut temu dostałam też smsa od ludzi, którzy jako pierwsi, 2 tygodnie temu, byli oglądać Puchatka. Nie odzywali się od tamtego czasu, myślałam że sprawa umarła śmiercią naturalną, a tu piszą mi, że przemyśleli sprawę i chcieliby Szeryfa :wink: Także zobaczymy co z tego wyjdzie. Mają już jednego kota, adoptowanego od KasiD z lubelskiego Felisa, zresztą świat jest mały, bo okazało się że wiozła go im do Poznania itaka :)

Tylko o Nikitę nikt nie pyta :-( A ona tak odżyła ostatnio. Wiem, że Magis, która hoduje koty rosyjskie, rozpuściła wici na forach dotyczących tej rasy, ale na razie niestety bez efektu... :(

I miałam też dzisiaj telefon od Państwa, którzy wzięli do siebie Django - chcą się jak najszybciej umówić na podpisanie umowy na dom stały (teraz mieli na tymczasowy), bo są już na 100% pewni, że chcą żeby Django u nich został :D Mówią, że jest pogodny, grzeczny, super dogaduje się z kotami, nie mają z nim żadnych kłopotów. U weta też byli, oprócz lekkiej nadwagi nic Django nie dolega. Tu w ogrodzie z nowym kocim współlokatorem (znajdką - kot wskoczył państwu do auta, kiedy zatrzymali się gdzieś na postój i już został :) ):
Obrazek

Podsumowując: wciąż intensywnie szukamy domów dla Nikity oraz Gapci! Proszę, rozpuszczajcie wici. Puchatek zaklepany, a Szeryf pod znakiem zapytania.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pt wrz 21, 2012 20:23 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

Zrobiłam dziś Nikicie 10 ogłoszeń :oops: Mało ale jutro się poprawie i będzie kolejne 10 :)
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt wrz 21, 2012 21:12 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

MartaK pisze:Po Puchatka naród wali drzwiami i oknami, mogę powiedzieć, że utworzyła się już lista kolejkowa :twisted: Chłopak jest zarezerwowany, teraz dochodzi do siebie po kastracji, i jak dojdzie, to mnie czeka jeszcze wizyta w jego przyszłym domu - jeśli wszystko będzie ok, pojedzie tam w przyszłym tygodniu..


Gdyby tak naród walił drzwiami i oknami w sprawie Nolki i innych naszych kotów... :) Ludzie po prostu nie wiedzą co tracą 8)
A kot ze zdjęcia trochę w typie maine coon- piękny :)

paula_kropcia

 
Posty: 225
Od: Sob sty 28, 2012 21:11

Post » Sob wrz 22, 2012 17:44 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

Szukam osoby, która chciałaby napisać artykuł na stronę internetową pt. robienie budek styropianowych i o tym co to jest DT, jak to działa itp.
U mnie ciężko z czasem i weną :roll:

A i nie wiem czy Kasia już pisała ale liczyłyśmy ile będzie potrzebnych budek na tą zimę i wyszło ok 20 sztuk. To są ogromne ilości ! Wszystkie budki są już zużyte i nie nadają się na kolejny rok. Koty już do nich nie wchodzą.
Może ktoś chciałby zrobić choć 1 budkę :?:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob wrz 22, 2012 19:55 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

A zgadnijcie kto to ?

Obrazek
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Sob wrz 22, 2012 20:03 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

:?: :?: :?: Dwa szczęśliwe koty, to pewne :D
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11802
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 23, 2012 9:31 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

Nie ma to jak zadać zagadkę i zniknąć - itaka wracaj i odpowiadaj :twisted:

Słuchajcie, jeśli ktoś zna kogoś, kto chciałby się dokocić naszą Tolą, a jeszcze się nie ujawnił, to to jest dobry moment.

Obrazek

Tola po wielu miesiącach opuszcza dom tymczasowy i wraca do piwniczki. Dzięki Ani, która się nią opiekowała, Tola zrobiła bardzo duże postępy. Nie jest już kotem, unikającym wszelkich kontaktów z człowiekiem, jak było to kiedy opuszczała piwniczkę. Fakt, wciąż jest dosyć nieufna w stosunku do nieznanych sobie osób i zachowuje bezpieczny dystans, ale do osób które zna, szczególnie opiekuna, przychodzi po głaskanie, pakuje się do łóżka, okazuje dużo miłości.

U Ani Tola miała spędzić tylko chwilę, ale z tej chwili zrobiło się 8 miesięcy. To wystarczająco długo, aby przy mądrym podejściu i cierpliwości przekonać kitę do ludzi, ale jak się okazało niewystarczająco długo, żeby znaleźć jej dom. Mimo ciągle ponawianych ogłoszeń, nikt nie chce jej adoptować :( Tola będzie super towarzyszką dla innych kotów w domu, jest zabawowa, przyjazna, rozrusza każdego kota. Po tylu miesiącach w domu, może mieć problem z odnalezieniem się w piwnicznych warunkach. Najgorszy możliwy scenariusz jest taki, że postępy poczynione w DT, teraz się cofną...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Nie wrz 23, 2012 10:40 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

To jest Jagoda i Gila :) Dziewczyny miały na początku problem z dogadaniem się ale jak widać teraz, przyjaźń jest na całego.
A tak w ogóle to czemu Tola wraca ?
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Nie wrz 23, 2012 22:02 Re: Poznań Główny PKP|Bardzo chora Hektorkowa :-( Szukamy po

kasia_5000 pisze:Grafik na następny tydzień 24.09-30.09:

PKP
pn. - merka
wt. - Ola G.
śr. -
czw. -
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. -
ndz. -

Składowa
pn. -
wt. - TŻ KMagdy (stały dyżur) - rano
śr. -
czw. - TŻ KMagdy (stały dyżur) - rano
pt. - kasia_5000
sob. -
ndz. -


Hej, mam na imię Magda i jestem nowa, dzięki uprzejmości Marty zostałam już poinstruowana i przeszkolona i niniejszym pozwolę sobie zaklepać środę na PKP i Składowej :)

Hollis

 
Posty: 176
Od: Nie wrz 23, 2012 15:48
Lokalizacja: Poznań/Działdowo

Post » Pon wrz 24, 2012 6:18 Re: Poznań Główny PKP|Bardzo chora Hektorkowa :-( Szukamy po

Hollis pisze:
kasia_5000 pisze:Grafik na następny tydzień 24.09-30.09:

PKP
pn. - merka
wt. - Ola G.
śr. - Hollis
czw. -
pt. - Jarka (stały dyżur)
sob. - itaka
ndz. -

Składowa
pn. -
wt. - TŻ KMagdy (stały dyżur) - rano
śr. - Hollis
czw. - TŻ KMagdy (stały dyżur) - rano
pt. -
sob. - itaka
ndz. -


Hej, mam na imię Magda i jestem nowa, dzięki uprzejmości Marty zostałam już poinstruowana i przeszkolona i niniejszym pozwolę sobie zaklepać środę na PKP i Składowej :)


Witamy Magdo, ja jestem Weronika od Staruszki :) Wpisałam Ciebie już w grafik.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pon wrz 24, 2012 17:38 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

Bośniacki kociak ze zmiażdżoną łapką, znaleziony podczas urlopu przez Karotkę, o którym pisałyśmy tu kilka dni temu, jest już w Polsce. Przywiozła go forumowa Ozanna, wracając z wakacji i nadkładając wraz z mężem kawał drogi, żeby po niego pojechać. Chłopak dostał na imię Bora - jak chorwacki wiatr, który potrafi w jednej chwili nabrać ogromnej prędkości - tak jak życie tego kociaka :D

Obrazek

Obrazek

Teraz Karotka będzie walczyła o uratowanie jego łapki. Ale jakby nie było: już mamy happy end :)

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon wrz 24, 2012 18:09 Re: Poznań Główny PKP| Umrzeć, tego nie robi się kotom...

Bora ma ogromne szczęście :!: Jak zniósł podróż?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 42 gości