Kuki FeLV+ już w swoim domku:)

Za domek i zdrówko :ok:

aga-zgaga pisze:
toz-police pisze:Czuje, ze juz sie nie pozbieram, nie mam sily !!! Dlaczego akurat mnie ten na gorze zabral Kiwusia ? To nie sprawiedliwe

jak ja cie rozumiem. i to nieprawda, ze czas wyleczy rany, ze ktos inny ci ci zastapi tego co odszedl. zawsze chce sie plakac, kiedy wraca sie myslami...

Czas niby goi rany, ale zawsze wraca się myślami do kogoś kogo się kochało, do przyjaciela

Dawno mnie tu nie było, przeczytałam troszeczkę dla mnie nowych wieści i nie komentując ich ( bo i po co ?) życzę Kukisi, aby trafiła na NORMALNY domek, który poważnie się nią zaopiekuje. Myślę, że fajnie, aby raczej była sama, albo tylko z jednym kotkiem i aby jej nowi właściciele pokochali ją dla niej samej.... :1luvu:

Masz racje Bodzia.
Przerażające jest to co się teraz dzieje. Iza z dziewczynami przytargały ostatnio jednym rzutem 11 zasmarkanych po pas kociaków, od 4 matek. Nikt nie pomyślał wcześniej, żeby je wysterylizowac bo po co. I jeszcze trafiła do nich 12-letnia syberyjka którą "ukochana pani" wykopała po tylu latach na ulicę. Też nie była sterylizowana, bo po co, "ona tylko po 2 rodziła". Syberyjka znalazła już dom, matki zostana na dniach "zrobione". Iza ma teraz robotę, dobrze że Kuki czuje się ok, bo by dopiero koniec świata był.

A co do utraty przyjaciół, to prawda jest taka, że z czasem ból dławi mniej, ale to nadal ból.

WeraW pisze: dobrze że Kuki czuje się ok, bo by dopiero koniec świata był.

Niech się trzyma Kukisia. :ok:

Kochani, Kukisia ma sie calkiem dobrze, zeby bylo tak caly czas to bedzie jeszcze z Nami bardzo dlugo :1luvu:

Ciągle myślę o Kuki, bardzo ciepło.

Ja również :1luvu:

toz-police pisze:Kochani, Kukisia ma sie calkiem dobrze, zeby bylo tak caly czas to bedzie jeszcze z Nami bardzo dlugo

no to super wieści
Chciałam zapytac o karme dla Kuki...je normalnie,czy na diecie?Pokochałam ja bardzo...i bede o nia dbała,czy mnie ktos lubi,czy nie...Mam kila puszeczek karmy dla niej,mój Rumcio nie je...
Ma wytyczona dite,czy ma jesć jak :co kto jej da?

Nie pisze ze złosliwości,ale troski.INFORMACJ NA TEMAT UMIERAJ ACEGO KOTA DOSTAŁAM OD wAS
Jeszcze raz bardzo Was przepraszqam,ze Was uraizłam..nie chciałam tego..Kocham Kuki i zawsze będwe ja kochała,dla mnie jest "moja"
Proszę Was o szansę adopcyjną..jak za pół roku..jak Kuki dozyje...przeciez ktos tu przyjedzie i zobaczy...jak maja moje koty-papiery..Nie jestem juz "bogata"...ale kocham i sie troszczę...
Przepraszam Was bardzo jeszczenraz...i nie pisze tego,bo "chcę"Kuki,ale jest miwstyd Nawet jak nie oddacie mi Kuki zawsze będę o nia pytała..kohała...zawsze...jak trzeba cykloferon to juz wysyam